Hokej.net Logo
MAJ
3
MAJ
7

NHL: "Błyskawica" wciąż nie do zatrzymania (WIDEO)

2018-12-07 07:02 NHL
NHL: "Błyskawica" wciąż nie do zatrzymania (WIDEO)

Nawet nieobecność w składzie podstawowego bramkarza w niczym nie przeszkadza drużynie Tampa Bay Lightning. "Błyskawica" tej nocy odniosła kolejne zwycięstwo i ucieka rywalom próbującym ją gonić w ligowej tabeli.


Od 14 listopada drużyna z Tampy gra bez swojego pierwszego bramkarza Andrieja Wasilewskiego, który doznał pęknięcia kości stopy. Rosjanin początkowo miał pauzować przez okres od 4 do 6 tygodni, ale na razie ciągle nie wrócił nawet do treningów i nie wiadomo, kiedy będzie mógł grać. Jego drużynie jednak nie przeszkadza to w budowaniu przewagi nad rywalami w tabeli NHL. Tej nocy odniosła już piąte zwycięstwo z rzędu, pokonując 3:2 Boston Bruins.


Wasilewskiego między słupkami godnie zastępuje Louis Domingue, który w meczu z "Niedźwiedziami" obronił 33 strzały. A do tego można z przymrużeniem oka powiedzieć, że miał duży udział w zdobyciu zwycięskiego gola dzięki... karze, którą dostał w 44. minucie. Domingue wystrzelił wówczas krążek bezpośrednio poza taflę, za co sędziowie nałożyli na niego wykluczenie za opóźnianie gry. Tymczasem jego koledzy i on nie tylko osłabienie obronili, ale jeszcze zadali w nim cios, który okazał się być decydującym.


Steven Stamkos zablokował strzał i ofiarnie rzucając się na lód wybił krążek poza własną tercję obronną ręką. Supersnajper Bruins David Pastrňák nie zdołał go opanować i gracz gospodarzy Anthony Cirelli wyszedł z akcją "sam na sam" z bramkarzem gości Tuukką Raskiem, nie dając mu szans. Cirelli podwyższył na 3:1. Później jeszcze David Krejčí zmniejszył straty ekipy z Bostonu, a więc trafienie Cirellego okazało się być zwycięskim. To jego drugi w NHL gol na wagę wygranej. Wcześniej Bruins prowadzili 1:0 dzięki 20. w sezonie golowi Pastrňáka, ale dla Lightning wyrównał Brayden Point, a na początku trzeciej odsłony strzałem z bliska z backhandu prowadzenie dał Mathieu Joseph.


Point strzelił już 21. gola w sezonie i zrównał się z prowadzącymi w strzeleckiej klasyfikacji NHL Patrikiem Laine oraz Aleksandrem Owieczkinem. On dość niepostrzeżenie stał się już gwiazdą lidera rozgrywek, ale wczoraj po meczu więcej mówiło się o strzelcach znajdujących się ciągle nieco w cieniu, czyli Josephie i Cirellim. Ten ostatni, środkowy trzeciego ataku, dodatkowo wygrał 7 z 10 wznowień, a gola zdobył swoim jedynym w meczu strzałem. Trener drużyny z Florydy Jon Cooper mówił po spotkaniu, że dzięki takiej postawie zawodników trzeciej czy czwartej formacji ma pełen komfort w ustawianiu składu. - Jeśli kogoś nam brakuje czy mamy na lodzie inne ustawienie ataków, to tak naprawdę nie ma znaczenia dla mnie - powiedział Cooper. - Mam dużo pewności jako trener. A zawodnicy zdecydowanie dają mi to, czego oczekuję.


Dobra postawa całego zespołu zaowocowała już piątym z rzędu zwycięstwem. Lightning mają na koncie 45 punktów i prowadzą w tabeli całej NHL. Zespół z drugim najlepszym dorobkiem punktowym Toronto Maple Leafs traci do nich 4 "oczka".


Z kolei Bruins przegrali trzeci mecz z rzędu, a aż w 10 z ostatnich 11 nie potrafili strzelić więcej niż 2 goli. Zupełnie nie udał się drużynie Bruce'a Cassidy'ego wyjazd na Florydę, bo przed przylotem do Tampy przegrała w Sunrise z Florida Panthers 0:5. Wczoraj w zgodnej opinii samych zawodników zagrała lepiej, tyle że rywal był dużo silniejszy. Sam szkoleniowiec jednak i po wczorajszym spotkaniu dość surowo ocenił swoich podopiecznych. - Jestem nawet bardziej rozczarowany niż po poprzednim meczu, bo podjęliśmy walkę, tyle że doświadczeni zawodnicy łatwo tracili krążki - mówił, zapewne pijąc m.in. do straty Pastrňáka przy zwycięskim golu Lightning. - Niestety mieliśmy kilku pasażerów na gapę, a nie można sobie na to pozwolić grając z drużyną numer 1 w NHL. Bruins mają 32 punkty i zajmują piąte miejsce w dywizji atlantyckiej.


Tampa Bay Lightning - Boston Bruins 3:2 (1:1, 0:0, 2:1)

0:1 Pastrňák - Cave 02:04

1:1 Point - Kuczerow - Johnson 14:59

2:1 Joseph - Killorn - Girardi 42:40

3:1 Cirelli 44:03 (w osłabieniu)

3:2 Krejčí - Pastrňák - Backes 58:15

Strzały: 30-35.

Minuty kar: 4-2.

Widzów: 19 092.






Toronto Maple Leafs odrobili 3 gole straty do Detroit Red Wings, ale ostatecznie przegrali po dogrywce 4:5. Dylan Larkin strzelił dla "Czerwonych Skrzydeł" zwycięskiego gola w dodatkowej części gry i zaliczył asystę, także bramkę i asystę uzyskał Mike Green, a Gustav Nyquist do swojego trafienia dorzucił nawet dwa punktowe podania. Na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisali się także: Jonathan Ericsson i Luke Glendening. Larkin w tym sezonie 4 razy przesądzał o zwycięstwach swojej drużyny - 3 w dogrywkach i raz w rzutach karnych. Przed tymi rozgrywkami nigdy nie strzelił zwycięskiego gola później niż w regulaminowych 60 minutach. A żaden zawodnik w historii "Czerwonych Skrzydeł" nie strzelił w jednym sezonie więcej goli w dogrywkach. Jego zespół prowadził wczoraj 4:1 po dwóch tercjach, ale w trzeciej pozwolił sobie strzelić 3 gole. W drużynie Maple Leafs pierwszy mecz w tym sezonie rozegrał William Nylander, który dopiero w ostatnią sobotę podpisał nowy kontrakt. Nie oddał ani jednego strzału. Z kolei Red Wings ustanowili swój rekord sezonu blokując aż 30 strzałów. 6 zablokował rozgrywający mecz nr 900 w NHL Niklas Kronwall, a 5 Mike Green. Maple Leafs zakończyli serię 5 zwycięstw i pozostają na drugim miejscu w dywizji atlantyckiej. Ich wczorajsi rywale z 30 "oczkami" są w niej na szóstej pozycji.


Świetna trzecia tercja pozwoliła Colorado Avalanche pokonać Florida Panthers 5:2. Po dwóch odsłonach było 2:2, ale trzecią "Lawina" wygrała 3:0. Carl Söderberg strzelił dla zwycięzców 2 gole, Gabriel Landeskog zdobył bramkę i zaliczył asystę, prowadzący w ligowej klasyfikacji punktowej Mikko Rantanen strzelił gola i ma już 47 punktów, a do siatki "Panter" krążek skierował również J.T. Compher. Trener rywali próbował kwestionować gola Söderberga na 4:2 i zgłosił challenge z powodu rzekomego przeszkadzania bramkarzowi, ale sędziowie po analizie wideo utrzymali decyzję o zaliczeniu bramki. Rantanen punktował w 10 ostatnich meczach, co jest jego najdłuższą serią w NHL. Najlepiej w całej lidze grający w przewagach zespół z Denver nie wykorzystał jednak żadnej z 4 takich okazji. W całym sezonie ma skuteczność 30,9 %. Wczoraj strzelił za to gola w osłabieniu. 39 punktów pozwoliło podopiecznym Jareda Bednara zrównać się z prowadzącymi w tabeli dywizji centralnej oraz konferencji zachodniej Nashville Predators, którzy jednak nadal są pierwsi dzięki większej liczbie zwycięstw po 60 minutach i po dogrywkach. Panthers mają 27 punktów i ostatnich w dywizji atlantyckiej Ottawa Senators wyprzedzają mniejszą liczbą rozegranych meczów.


Błyskawiczna dogrywka była potrzebna do wyłonienia zwycięzcy meczu Columbus Blue Jackets z Philadelphia Flyers. Obrońca ekipy z Columbus Seth Jones rozstrzygnął ją strzelając zwycięskiego gola na 4:3 w jej 10. sekundzie. Było to jego drugie trafienie w meczu i najszybszy gol w dogrywce w historii klubu ze stanu Ohio. Wcześniej jego drużyna straciła dwubramkowe prowadzenie w trzeciej tercji po dwóch pierwszych golach w sezonie defensora Flyers Travisa Sanheima. Dla Blue Jackets, oprócz Jonesa, trafiali: Brandon Dubinsky i Boone Jenner. Asystujący przy zwycięskiej bramce Cam Atkinson wydłużył do 12 meczów serię ze zdobytym punktem. Podopieczni zmagającego się z grypą trenera Johna Tortorelli, który prowadził drużynę w kurtce, wygrali 2 dni po tym, jak ulegli Calgary Flames w prawdziwej "strzelaninie" 6:9. Obecnie mają 34 punkty i zajmują w dywizji metropolitalnej drugie miejsce ze stratą 1 "oczka" do prowadzących Washington Capitals. Flyers z 25 punktami są przedostatni w tej samej dywizji i całej konferencji wschodniej. Nie zajmują ostatniego miejsca tylko dlatego, że rozegrali mniej meczów od New Jersey Devils.


Pittsburgh Penguins pokonali New York Islanders 6:2. Do zwycięstwa poprowadził ich duet Phil Kessel - Sidney Crosby. Ten pierwszy strzelił dwa gole i zaliczył dwie asysty, a drugi popisał się kolejnym w tym sezonie pięknym golem po strzale z bardzo ostrego kąta w górny róg bramki i dwukrotnie asystował. Dwa razy do siatki trafił także obrońca Kris Letang, a Riley Sheahan zdobył fantastycznego, ale kontrowersyjnego gola, dobijając krążek z powietrza po interwencji Thomasa Greissa. Sędziowie na lodzie bramki nie zaliczyli, powtórki wydawały się sugerować, że gracz "Pingwinów" zagrał krążek znad poprzeczki, ale sędziowie wideo uznali inaczej. Patric Hörnqvist, który we wtorkowym meczu z Colorado Avalanche popisał się hat trickiem, nie wyjechał na drugą tercję. Nie wiadomo, jak poważny jest jego uraz, ale Szwed niedawno opuścił 3 mecze z powodu lekkiego wstrząśnienia mózgu. W drużynie Islanders po dwóch tercjach Thomas Greiss ustąpił w bramce miejsca Christopherowi Gibsonowi. Inny bramkarz "Wyspiarzy" Robin Lehner nie mógł zagrać z powodu kontuzji. Penguins dzięki swojemu wczorajszemu zwycięstwu wyprzedzili Islanders w tabeli dywizji metropolitalnej. Obie drużyny mają po 29 punktów, ale to "Pingwiny" są na trzecim miejscu dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich meczów. Co prawda to drużyna z Nowego Jorku wygrała 2 z 3, ale przy nieparzystej liczbie spotkań należy odjąć pierwsze z nich, wygrane przez podopiecznych Barry'ego Trotza w Pittsburghu 6:3.


Piękny kontrowersyjny gol Rileya Sheahana po strzale z powietrza



Montréal Canadiens na wyjeździe pokonali Ottawa Senators 5:2. Dokładnie w takim samym stosunku wygrali z tym samym rywalem we wtorek. Wczoraj Paul Byron strzelił dwa gole, bramkę i asystę uzyskał Jeff Petry, Andrew Shaw trafił do siatki po raz setny w NHL, a dość szczęśliwą bramkę zdobył także Brandon Gallagher. Napastnik Canadiens zmienił tor lotu krążka, który odbił się od słupka, ale wychodząc w pole trafił w łyżwę bramkarza rywali Craiga Andersona i wpadł do bramki. W strzałach celnych goście mieli przewagę 43-21, mimo że Senators zablokowali 16 kolejnych uderzeń. Drużyna ze stolicy Kanady blokuje strzały najczęściej w NHL. Wczoraj udało jej się nawet obronić wszystkie 3 osłabienia, choć w tym elemencie jest z kolei najgorsza w całej lidze. Na nic się to jednak zdało. To był fatalny wieczór dla gospodarzy, bo nie tylko przegrali mecz, ale także z powodu urazów stracili swojego najskuteczniejszego gracza Matta Duchene'a i Bobby'ego Ryana. Podopieczni Guy Bouchera są wciąż ostatni w dywizji atlantyckiej. Canadiens mają 33 punkty i zajmują w niej czwarte miejsce.


Szczęśliwy gol Brendana Gallaghera po rykoszecie od łyżwy bramkarza



Calgary Flames we wtorek strzelili aż 9 goli Columbus Blue Jackets, a wczoraj tylko 2 wystarczyły do pokonania Minnesota Wild. Oba strzelił Elias Lindholm, który dał swojej drużynie zwycięstwo 2:0. Przy obu trafieniach Szwedowi asystowali Johnny Gaudreau i Mark Giordano. Ten ostatni z 26 asystami awansował na pierwsze miejsce w ligowej klasyfikacji najczęściej podających przy golach obrońców. Lindholm już 5 razy w tym sezonie decydował o zwycięstwach swojej drużyny i jest pod tym względem współliderem NHL. W żadnych poprzednich rozgrywkach tak często nie zdobywał zwycięskich goli. Z kolei Mike Smith obronił wczoraj 31 strzałów i po raz drugi w tym sezonie, a 38. w ogóle w NHL nie dał się pokonać. To już jego piąte zwycięstwo z rzędu. A Flames wygrali czwarty raz z rzędu i z 38 punktami prowadzą w dywizji Pacyfiku. Wild mają 32 "oczka" i zajmują piąte miejsce w dywizji Pacyfiku. W ich bramce Alex Stalock rozegrał swój setny mecz w NHL.


Washington Capitals utrzymali prowadzenie w dywizji metropolitalnej dzięki pierwszemu zwycięstwu od trzech meczów. Obrońcy Pucharu Stanleya na wyjeździe pokonali Arizona Coyotes 4:2. Matt Niskanen strzelił dla zwycięzców gola i zaliczył asystę, André Burakovsky zdobył bramkę zwycięską, trafił także Jakub Vrána, a Aleksandr Owieczkin ustalił wynik strzałem do pustej bramki na 3 sekundy przed końcem. Było to jego 32. trafienie do pustej bramki w NHL. Z obecnie występujących w lidze zawodników nikt nie zdobył więcej takich goli. Liderem wszech czasów od sezonu 1933-34, gdy NHL zaczęła notować takie statystyki, jest Wayne Gretzky z 56 golami. We wczorajszym meczu miała miejsce dość nietypowa sytuacja, bo obie drużyny wykonywały rzuty karne w regulaminowym czasie. I obie ich nie wykorzystały. Richard Pánik po stronie Coyotes spudłował, a Vránę zatrzymał bramkarz rywali Adin Hill. Dopiero trzeci raz w historii ligi oba zespoły w jednym spotkaniu nie wykorzystały rzutów karnych. Capitals mają 35 punktów. W ich składzie zabrakło Toma Wilsona, kontuzjowanego po ostrym wejściu Ryana Reavesa w meczu z Vegas Golden Knights. "Kojoty" przerwały serię 4 zwycięstw i z 28 "oczkami" są na szóstym miejscu w dywizji Pacyfiku.


Prowadzący w konferencji zachodniej Nashville Predators niespodziewanie przegrali z jednym z jej outsiderów Vancouver Canucks 3:5. Jak strzelać rzuty karne mógłby Vránie i Pánikowi pokazać wczoraj Elias Pettersson. Najskuteczniejszy debiutant sezonu po serii pięknych zwodów wykorzystał swojego pierwszego karnego w regulaminowym czasie meczu w NHL. Do tego zaliczył asystę, a identyczny dorobek punktowy uzyskali: Bo Horvat i Jake Virtanen. Bramki dla zwycięzców zdobyli także: Alexander Edler i Loui Eriksson. Pettersson w tym sezonie strzelał także dwa rzuty karne w seriach decydujących o wyniku po dogrywkach, ale żadnego wówczas nie wykorzystał. W całych rozgrywkach ma na koncie 14 goli i 11 asyst. Jego drużyna przerwała serię 4 porażek i wygrała zaledwie 2 z ostatnich 14 meczów. 27 punktów daje jej przedostatnie miejsce w dywizji Pacyfiku. Predators zagrali bez kontuzjowanych: najlepszego strzelca Filipa Forsberga, czołowego obrońcy P.K.'a Subbana i gwiazdy ataku Viktora Arvidssona. Wczoraj Pekka Rinne po wpuszczeniu 4 z 25 strzałów w trzeciej tercji ustąpił w bramce miejsce Juuse Sarosowi. 39 punktów nadal jednak daje drużynie z Nashville pierwsze miejsce w konferencji zachodniej.


Efektowny rzut karny Eliasa Petterssona



Trwa dobra passa Vegas Golden Knights i fatalna Chicago Blackhawks. Finaliści ostatnich play-offów pokonali "Czarne Jastrzębie" 4:3 i odnieśli 7. zwycięstwo w ostatnich 8 meczach, a ich rywale przegrali po raz 6. z rzędu. Kluczowym fragmentem meczu były dwa gole strzelone przez Jonathana Marchessaulta i Alexa Tucha w odstępie zaledwie 12 sekund w trzeciej tercji, które zmieniły wynik z 2:3 na 4:3 dla "Złotych Rycerzy". Marchessault zaliczył także asystę, Reilly Smith zdobył pięknego gola po podrzuceniu sobie krążka nad kijami bramkarza i obrońcy, a także dwukrotnie asystował. Dodatkowo po raz pierwszy w tym sezonie na listę strzelców wpisał się obrońca Deryk Engelland, który ostatnio znacznie złagodniał i ma w obecnych rozgrywkach zaledwie 6 karnych minut. William Karlsson asystując zdobył swój setny punkt w barwach Golden Knights. Drużyna trenera Gerarda Gallanta ma 33 punkty i zajmuje czwarte miejsce w dywizji Pacyfiku. Z trzecimi San Jose Sharks przegrywa większą liczbą rozegranych meczów. Blackhawks z 23 "oczkami" są przedostatni w dywizji centralnej.


Piękne zagranie Reilly'ego Smitha przy golu




W meczu najgorszych drużyn konferencji wschodniej i zachodniej New Jersey Devils wygrali w Los Angeles z tamtejszymi Kings 6:3, przerywając serię 6 porażek. Kyle Palmieri strzelił dla "Diabłów" 2 gole, Will Butcher i Travis Zajac zaliczyli po bramce i asyście, trafił też Nico Hischier, a Blake Coleman ustalił wynik w końcówce strzałem do pustej bramki. Trzykrotnie asystował z kolei Taylor Hall. Gol przypisany Butcherowi był właściwie samobójczym obrońcy "Królów" Diona Phaneufa, który w powietrzu zmienił tor lotu krążka i skierował go do własnej bramki. Co ciekawe, Kyle Palmieri jest jednym z zaledwie dwóch zawodników, którzy w tym sezonie NHL zdobyli bramki na wszystkie 7 notowanych przez NHL sposobów - z nadgarstka, z "klepy", z backhandu, po rykoszecie, po zmianie toru lotu krążka w powietrzu, po objechaniu bramki i tzw. "snap shotem". Drugim jest Joe Pavelski. 25 punktów Devils, mimo zwycięstwa, daje im ostatnie miejsce w konferencji wschodniej. Kings z dorobkiem 21 pozostają ostatni w całej lidze. W drugiej tercji anulowany został gol Jake'a Muzzina dla gospodarzy, którego zaliczyli sędziowie na lodzie. Analiza wideo pokazała jednak, że krążek trafił w poprzeczkę i wyszedł w pole. Inny obrońca Kings Drew Doughty został samodzielnym liderem klubowej klasyfikacji wszech czasów w asystach wśród obrońców.


"Samobójczy" gol Diona Phaneufa


WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • szop: jak widac mozna..... 1-1
  • emeryt: jesteście niektórzy jak dzieci z dziwno manio wyższości...sukces dekady Polskiego hokeja,gramy w elicie a tu takie pitolenie
  • krych: 1:1 już wszyscy kochają Kalabera ;)
  • szop: szkoda
  • hanysTHU: Kto mu te składy rozpisuje? Chwałka?
  • Darek Mce: Kalaber to najlepsze co trafiło się kadrze w ostatnich latach
  • hanysTHU: Zobaczycie na mistrzostwach. A raczej po.
  • szop: eme manią :)
  • Darek Mce: Hanys pamiętasz lanie z Austrią 0:11?
  • Darek Mce: za Płachty
  • Darek Mce: porażkę z Rumunią za Valtonena
  • narut: no to zobaczymy po mistrzostwach ale po co teraz się raczyć takimi kwasami..
  • Darek Mce: to były katastrofy
  • szop: przepraszam nie doczytalem
  • Darek Mce: wczoraj Słowenia wygrała 3:0 z Francją
  • emeryt: hanysTHU pomyśl moze o małym odpoczynku od sb...
  • Darek Mce: zobaczymy, bez napinki
  • szop: Mce spokojnie w Polsce wszyscy narzekaja i cudow oczekuja
  • narut: no właśnie i to we Francji grając, w ogóle bardzo dobry mecz obu drużyn, w szybkim tempie.. a Słoweńcy klasa
  • emeryt: bo my Polacy wiecznie niezadowoleni,wieczni malkontenci aż sie mdło robi
  • Darek Mce: ja pamiętam za małego, w latach 80-tych jak graliśmy jak bumerang między grupą A I grupą B, też byliśmy skazywani na pożarcie, ale duma zawsze byla
  • hubal: prawda jest taka , że my i angole to najsłabsze ekipy w elicie , jeśli któraś się utrzyma to będzie wielka niesodzianka , ja stawiam na naszych
  • szop: ja wierze ze sie utrzymaja
  • hubal: DM w latach 70tych też tak było ale wtedy w elicie grało chyba 8 ekip
  • narut: oj mdło Szanowny Emerycie, mdło... tymczasem za nasz reprezentacyjny hokej nie powinny się brać osoby oczekujące cudów.. a wprawcie taki cud przeżyłem w 86 i 88 roku ale to były cuda jak meteor..wspomnienia piękne zostały ale realia były jakie były.. gramy od 92 r. raz na 16 lat w elicie uśredniając..
  • Darek Mce: ja się cieszę że gramy w elicie, co będzie to będzie
  • narut: dokładnie - ja także się bardzo cieszę z tego powodu..
  • emeryt: cieszy juz sam udzial w elicie po tylu latach posuchy,cieszy ze tylu kibiców z Polski pojedzie na MŚ
  • emeryt: najlepiej Kalabera zwolnić bo sparingi przegrywa,ludzie kochani...
  • narut: otóż to (!)
  • Darek Mce: niech to będzie iskra na przyszłość, nawet jak spadniemy, jak dzięki temu iż zagramy w elicie, coś się ruszy medialnie, pojawią nowi młodzi zawodnicy, może za rok U18 awansuje wyżej, już będzie super
  • Darek Mce: młodzi U18 umieli jeździć na łyżwach, grali składnie, a ostatnimi czasy były porblemy z utrzymaniem się na łyżwach
  • Paskal79: Panowie utrzymać będzie bardzo ciężko, każdy to wie ,teraz to będzie święto dla naszych zawodników zagrać z najlepszymi, są dwie,trzy drużyny co możemy powalczyć o jakieś pkt, cieszymy się tym bo kto wie,kiedy będzie taka okazja....
  • hanysTHU: Przypominam o niewiernych emerytach...
  • hanysTHU: A odpocząć to może ktoś kto tu siedzi cały dzień i nic innego nie robi tylko klepie spoconymi paluchami w ekran smartfona.
  • hanysTHU: Moje zdanie: tym składem nic nie ugramy i tyle.
  • hanysTHU: Otwórzcie oczy, bo wyżej wspomniane wyniki mogą zostać pobite.
  • Paskal79: Chyba wszyscy najlepsi powołani są,my jesteśmy ,,Kopciuszkiem'' na tym balu możemy tylko marzyć o otrzymaniu, choć czasem marzenia się spełniają....
  • emeryt: ale żeś mi doyebal hanysie hmmm
  • Paskal79: To będzie chyba najmocniej obsadzone MS Elity od lat,chyba właśnie ostatnio w Czechach były takie mocne składy,tylu zawodników z NHL...
  • Paskal79: Panowie taki sprawdziany sprawdzian czeka nas z Dania,bardzo solidna drużyna już ta forma Polaków meczowa powinna być bliska tego optimum , którą przygotuje trener i zawodnicy....
  • narut: 2019 jeśli idzie o USA, 2015 jeśli idzie o Kanadę i Rosję, nieco słabiej Szwecję..
  • Paskal79: Prawdziwy sprawdzian:-)
  • narut: tymczasem Szwajcaria Łotwa 5-1...
  • Paskal79: Szwajcarię można zaliczyć to tych drużyn co depczą tym top drużyna po piętach....
  • narut: Paskalu - mecz z Danią to już będzie to o czym piszesz, już skład i zestawienia poszczególne będą wykrystalizowane i zgrywane,
  • Paskal79: Choć do Danii też nam brakuję, Ale to będzie taki papierek lakmusowy,czy możemy nawiązać walkę z tymi teoretycznie,, najsłabszymi'' w naszej grypie Francją, i Kazachstan
  • Paskal79: Mam nadzieję że nasi pojadą tam bez presji,bo na pewno są skazywani przez wszystkich na spadek.... Mogą tylko wygrać.... ( Utrzymanie) O się dobrze,, bawić ''
  • Tellqvist: Trza liczyć na cud z Francją mamy jakieś szanse. Łotwa poza zasięgiem.
  • Paskal79: Wie ktoś po ile bilety na Danię są?
  • Andrzejek111: Piszesz hanysie że tym składem nic nie ugramy. Nie mamy w Polsce takiego składu, którym byśmy coś w elicie ugrali. Spodziewam się trzech dwucyfrówek.
  • Darek Mce: Ciura dzisiaj kiepsko
  • Paskal79: Andrzejek może nie będzie tak źle, chociaż pewnie to w dużej mierze zależy ,jak te topowe drużyny podejdą do Polski i czy przy prowadzeniu kilkoma bramkami będą forsować tempo, i utrzymają koncentrację,bo to jednak turniej, choć niczego nie można wykluczyć.....
  • szop: trzymajmy cisnienie do mistrzostw jeszcze troche
  • PanFan1: ... i dup jeeeeest !
  • Darek Mce: uznali?
  • Darek Mce: heh
  • wpv: Uznali ;)
  • PanFan1: Team GB też widzę testuje paru nowych
  • PanFan1: To wszystko dlatego że w Leeds hala za mała, nam lepiej na większych obiektach idzie, jutro rozd...ymy - że tak Ferdkiem Kiepskim zajadę - Team GB w Nottingham 😉 - robić screen-y
  • 1946KSUnia: Panowie jak się spisuje nasza wschodząca gwiazda-Krzysiek Maciaś? Jest szansa na Ostrave?
  • Młodziutki: Fajne te kursy na Polaków na mistrzostwach
  • PanFan1: U18 Łotwa vs U18 Słowacja 5:3 - U18 Czechy vs U18 Kanada 0:6 NO COMMENT
  • PanFan1: W Europie najlepiej na hokeju znają się Finowie ❗
  • PanFan1: Sergei Bobrovsky - po prostu magik 👇

    https://youtu.be/zcs0-GNETkE?si=jS0PzHifaLnbgKd7
  • Andrzejek111: Dzień dobry. Miałem sen. Śniły mi się kucharki. Wyjaśnienie może być tylko jedno. 😉
  • omgKsu: Może gotowały Zupe 🤷‍♂️
    Byle niewyszła kaszanka 🤣
  • emeryt: Andrzeju a ile było tych kucharek? Bo jak 6 to bida
  • uniaosw: Dziś koperkowa
  • Jamer: Będzie podana o 19:46… :)
  • Andrzejek111: Kucharki były dwie. Rywalizowały, o to, która lepszą zupę ugotuje.
  • Paskal79: Jamer jak tam Kamil bo słyszałem , że trzeba będzie powalczyć o niego,pewna drużyna robi mocne pochody pod niego....., choć mówił że Unia ma pierwszeństwo ale......
  • Paskal79: Kluczowi moim zdaniem Daniel,Kamil i Mark, wiadomo Beza Diukovem ( choć będzie ciężko) Jakopsonsa,Henry ważny w piątce Finów,Jasiek Acered,kurde wszyscy potrzebni.....:-)
  • KubaKSU: Jakieś roszady muszą być;)
  • KubaKSU: Kamil zostanie innej opcji nie widzę
  • Paskal79: Muszą być,musi być coś nowego.....
  • KubaKSU: Proste ,stawiam ,że 3 napadziorow odejdzie .
  • Jamer: Paskal79: Nie wyglada to dobrze… Unia ma pierwszeństwo to fakt, ale jego manager mając opcje z innego klubu postawi wysokie wymagania finansowe… a to zaburzy Nasz system płac… Zobaczymy na ile wyceni Nowy sezon dla Kamila…
  • emeryt: niema ludzi nie zastąpionych,można znaleźć zastępców o podobnym poziomie i w podobnych piniondzach,klub niech szanuje każdy grosz
  • KubaKSU: Może się uda ,z drugiej strony nic na siłę
  • Jamer: Drodzy mam nadzieje ze rozmowy z trenerem zakończyły się sukcesem… poprzeczka wysoko, pytanie czy Zarząd to przeskoczył…
  • Simonn23: Bardzo ciekawe wydarzenie, Chiny wygrały 3:0 z Holandią w IB i to grając bez naturalizowanych zawodników
  • Simonn23: Kaleinikovas w pierwszym ataku na dzisiejszy mecz Litwa - Hiszpania
  • Luque: Guus van Nes i Mike Dalhuisen nie grali to co się dziwisz, pewnie mieli też inne braki w składzie
  • Paskal79: Trzeba powalczyć o Kamila , choć wiadomo nic na siłę, pewnych rzeczy nie przeskoczymy....a trenera to masz nowego Jamer na myśli?
  • Paskal79: Bo trzeba było rozmawiać z nim w dużo wcześniej ,bo było widać że potencjał ma ogromny.....jak nie da się oficjalne to trzeba to załatwić od drugiej strony....:-)
  • Luque: Ciekawe czy Daniel Sprong może reprezentować Holandię
  • Luque: Jest gdzieś skrót z tego wczorajszego meczu z GB?
  • Luque: Ok znalazłem i ciekaw jestem, że skoro Naszym nie uznali bramki na 1-1, bo niby faul na bramkarzu to dlaczego GB uznali na 2-0, jak ich zawodnik ewidentnie stoi w polu bramkowym przy strzale i wpada gol...
  • Ixat: Skrót wczorajszego meczu kadry.
    Za darmo ;)
    https://www.youtube.com/watch?v=72d4d_4xOpg
  • Luque: Ixat i co powiesz o tych bramkach?
  • Ixat: Nie chcę się zdecydowanie w jedną czy drugą stronę bo musiałbym pogrzebać w przepisach.
    Tę dla nas mogli nie uznać bo kontakt z bramkarzem wpłynął na jego możliwość zajęcia pozycji gotowości.
    Przy tej na 2:0 gość stał w polu więc trochę to dziwne.
  • Luque: Na moje to brytyjski obrońca wjechał w swojego bramkarza, więc chyba Ci sędziowie brali nauki od tych z PHLu...
  • narut: :)) - doskonale.. faktyczne tak to wyglądało.. ale co by tam nie mówić nasi błędy popełaniali a ten mecz to chyba raczej chaos.. Ixat- dzięki za link ze skrótem..
  • narut: ci sędziowie najwyraźniej po bardzo intensywnych i co najważniejsze bardzo owocnych szkoleniach w naszym rodzimym PHl-u.. :))
  • Ixat: Na początku skrótów komentator wspomina, że to lodowisko jest mniejsze niż standardowe. Może właśnie to miało też wpływ na grę kadry.
  • emeryt: ale ze do Olimpii Lublana...
  • Jamer: Paskal79: Trener przedstawił swoje warunki pozostania w klubie także wiem ze rozmawiali... czy rozmowy zakończyły się pozytywnie dowiemy się wkrótce...
  • KubaKSU: Chodzi o finanse ?
  • Prawdziwy Kibic Unii: Chlopy raczej o decyzyjnosc tak przypuszczam to jest kluczowe dla Nicka
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe