Zespół Vancouver Canucks przerwał swoją passę porażek i awansował w wyścigu do miejsca w play-offach NHL. Podopieczni Travisa Greena zakończyli także rekordową serię wyjazdowych zwycięstw Colorado Avalanche.
Canucks tej nocy przed własną publicznością pokonali Avalanche 6:3, odnosząc zwycięstwo po 4 kolejnych porażkach. W połowie drugiej tercji było 3:3, ale później trafiali już tylko gospodarze. Jednym z ich bohaterów był Zack MacEwen, który do NHL trafił bez draftu, a wczoraj strzelił 2 gole, czyli tyle, ile łącznie w swoich wcześniejszych 18 występach w tej lidze. J.T. Miller i Antoine Roussel zdobyli po bramce i asyście, a trafienie tego ostatniego było zwycięskie. Na liście strzelców w drużynie Canaucks znalazły się też nazwiska: Troya Stechera i Tannera Pearsona, który ustalił wynik strzałem do pustej bramki w końcówce. Roussel pierwszy raz w tym sezonie zdobył zwycięskiego gola. Cichym bohaterem gospodarzy był także Christopher Tanev, który raz asystował, ale także zablokował 8 strzałów. To jego największa liczba zablokowanych uderzeń w tym sezonie, choć w ogólnej ligowej klasyfikacji NHL w tej kategorii zajmuje 2. miejsce. Canucks mają 76 punktów i zajmują 4. pozycję w dywizji Pacyfiku. Wyszli także na prowadzenie w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Seria 9 wyjazdowych zwycięstw Avalanche była najdłuższą w historii klubu. Drużyna Jareda Bednara nie wykorzystała szansy objęcia prowadzenia w dywizji centralnej i konferencji zachodniej. Z 88 punktami w swojej dywizji jest na 2. miejscu.
Wyprzedzający drużynę z Denver w tabeli St. Louis Blues niespodziewanie ulegli wczoraj 2:4 New Jersey Devils, kończąc tym samym passę 8 zwycięstw. W ekipie "Diabłów" był to wieczór pierwszych goli obrońców. Dakota Mermis trafił do siatki po raz pierwszy w swojej karierze w NHL, a Connor Carrick po raz pierwszy w tym sezonie. Bramka tego drugiego okazała się być zwycięską. Oprócz nich na listę strzelców wpisali się także: Jesper Bratt po świetnym podaniu P.K.'a Subbana i ładnym ograniu obrońcy oraz Joey Anderson, który ustalił wynik w końcówce strzałem do pustej bramki. Pierwszą gwiazdą spotkania został jednak bramkarz ekipy z Newark Cory Schneider, który obronił 31 strzałów. Schneider pierwszy raz w tym sezonie wygrał przed własną publicznością, ale jego zespół odniósł już 5 zwycięstw z rzędu u siebie. Przebudził się jednak zbyt późno, by móc włączyć się do walki o play-offy. Devils mają 66 punktów i zamykają tabelę dywizji metropolitalnej, a od pozycji premiowanej awansem dzieli ich 12 "oczek". Blues pozostają z 90 punktami, co jest drugim najlepszym wynikiem w NHL i najlepszym w dywizji centralnej oraz konferencji zachodniej.
Efektowny gol Jespera Bratta
Dobrze spisujący się ostatnio zespół Chicago Blackhawks niespodziewanie uległ 1:2 najsłabszej drużynie sezonu Detroit Red Wings, która już wcześniej straciła nawet matematyczne szanse na awans do play-offów. Ekipa z "Wietrznego Miasta" wygrała 4 poprzednie mecze i zaczęła gonić stawkę walczącą o "dzikie karty" do play-offów w konferencji zachodniej, ale wczorajsza porażka powstrzymała ten pościg. Blackhawks mają obecnie 70 punktów i pozostają na ostatnim miejscu w dywizji centralnej. W klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej są na pozycji 6., a ich strata do miejsca premiowanego awansem wdo play-offów na koniec sezonu zasadniczego wzrosła do 6 punktów.
Na miejsce dające awans do play-offów wskoczyła ekipa Winnipeg Jets, która pokonała u siebie 4:0 Vegas Golden Knights. Kluczowa była pierwsza tercja wygrana przez "Odrzutowce" 3:0. Bohaterem wieczoru był bramkarz gospodarzy Connor Hellebuyck, który obronił 29 strzałów i po raz 6. w tym sezonie nie dał się pokonać. W klasyfikacji "czystych kont" jest liderem ligi, a w całej karierze ma ich na koncie 20. Nietypowego zwycięskiego gola strzelił już w 32. sekundzie Nikolaj Ehlers. Duńczyk objechał bramkę rywali i zagrał krążek przed nią, a tam gracz Golden Knights Ryan Reaves interweniował na tyle niefortunnie, że wbił "gumę" do własnej bramki. Ehlers zaliczył także asystę. Również z bramką i asystą skończył mecz Patrik Laine, Kyle Connor trafił do siatki w 5. meczu z rzędu, a wynik ustalił w przewadze Mathieu Perreault, który przerwał serię 22 spotkań bez gola. Poprzednio na listę strzelców wpisał się 23 listopada ubiegłego roku. Jets mają 76 punktów i są na 4. miejscu w dywizji centralnej, ale jednocześnie na 2. w tabeli "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Golden Knights z 82 punktami utrzymali się na pierwszej pozycji w dywizji Pacyfiku.
Szczęśliwy zwycięski gol Nikolaja Ehlersa z pomocą Ryana Reavesa
Ważny mecz dla układu dywizji Pacyfiku wygrali Calgary Flames. "Płomienie" u siebie pokonały 3:2 Arizona Coyotes i umocniły się na 3. miejscu w tabeli. To 3. z rzędu zwycięstwo ekipy Geoffa Warda. Przy wszystkich golach asystował Matthew Tkachuk. Zwycięskiego strzelił Mikael Backlund, a przed nim trafiali także Johnny Gaudreau i T.J. Brodie. 32 strzały "Kojotów" obronił Cam Talbot, który rozpoczął mecz w bramce po raz 300. w NHL. Gospodarzom zupełnie nie przeszkodził fakt, że zaliczyli aż 27 strat krążka, czyli najwięcej w tym sezonie. Z kolei gościom niewiele dało 21 odbiorów. Żaden zespół w tych rozgrywkach nie odbierał rywalom w jednym spotkaniu krążka częściej. Flames mają 79 punktów i zajmują pozycję dającą awans do play-offów. Gorzej wygląda sytuacja Coyotes. Ekipa Ricka Toccheta z 74 "oczkami" jest na 5. miejscu zarówno w dywizji Pacyfiku, jak i w wyścigu po dwie "dzikie karty" na Zachodzie.
W ostatnim wczorajszym meczu Anaheim Ducks pokonali u siebie Toronto Maple Leafs 2:1. To już 3. z rzędu porażka "Klonowych Liści". Zwycięskiego gola dla "Kaczorów" strzelił po raz pierwszy w tym sezonie Adam Henrique, a wcześniej trafił także Carter Rowney. Zwycięstwo gospodarze okupili kontuzją bramkarza Johna Gibsona, który przez 50 minut gry obronił wszystkie 26 strzałów rywali, ale musiał ustąpić miejsca Ryanowi Millerowi, który został pokonany raz na 5 uderzeń. Już 14. pięściarski pojedynek w tym sezonie stoczył gracz Ducks Nicolas Deslauriers, który pobił się z Kyle'em Cliffordem w reakcji na ostry atak tego ostatniego na Davida Backesa. Żaden inny zawodnik NHL nie ma w tych rozgrywkach na koncie więcej niż 7 walk na pięści. Zespół z Anaheim z 64 punktami jest 6. w dywizji Pacyfiku. Maple Leafs zatrzymali się na 79 "oczkach", ale mimo serii porażek pozostają na premiowanym awansem do play-offów 3. miejscu w dywizji atlantyckiej.
Bójka Nicolasa Deslauriersa z Kyle'em Cliffordem
WYNIKI NHL
TABELE DYWIZJI
Czytaj także: