NHL chce grać w swoich halach. Powrót możliwy w lipcu?

Cztery hale, puste trybuny i wznowienie rozgrywek w lipcu - tak może wyglądać powrót do gry NHL. Powoli krystalizuje się plan dalszych działań w tej sprawie.
Komisarz ligi Gary Bettman w wywiadzie dla kanadyjskiej telewizji Sportsnet potwierdził, że jeśli liga wróci do gry, to należy się spodziewać, że stanie się to w halach jej klubów. Mowa najprawdopodobniej o czterech obiektach w miejscach, które są relatywnie najmniej dotknięte koronawirusem, choć komisarz dodał, że ich liczba nie jest jeszcze przesądzona. - Może to będą na przykład dwa miasta. To nie jest coś, co możemy dokładnie przewidzieć na tym etapie - powiedział.
Media spekulują o miastach takich jak St. Paul (Minnesota Wild), Raleigh (Carolina Hurricanes) i Edmonton w Kanadzie. Bettman zastrzegł, że wbrew pojawiającym się informacjom, nie musi to być jedno miasto z każdej dywizji.
Wcześniej władze NHL rozważały także wznowienie sezonu w innych miejscach, na obiektach należących na przykład do klubów niższych lig lub uniwersytetów. Teraz jednak ta propozycja nie jest już aktualna. - Nie możemy grać w małych uniwersyteckich obiektach w mniejszych miastach, ponieważ potrzebujemy zaplecza, jakie dają hale NHL - tłumaczy Bettman. - Chodzi o wiele szatni o odpowiednim standardzie, o technologię, procedury, bandy i zaplecze dla transmisji telewizyjnych.
Obiekty potrzebują większej liczby szatni, ponieważ zgodnie z planem w jednym miałyby się odbywać 3 mecze dziennie. Jednocześnie kluby, w których halach odbywałyby się spotkania, nie będą miały przewagi swoich kibiców, bo jest niemal niemożliwe dopuszczenie gry z fanami na trybunach. Zapytany czy powrót kibiców do hal będzie związany na przykład z dostępnością szczepionki na koronawirusa Bettman odpowiedział: - To jest coś, co powiedzą nam specjaliści medyczni i władze lokalne. Na pewno będą pewne zmiany. Przez jakiś czas będzie trzeba utrzymywać odstęp, będą maseczki, żele do dezynfekcji i wiele innych rzeczy.
Premier kanadyjskiej prowincji Alberta, w której mieści się Edmonton, potwierdził, że rozmawiał z komisarzem najlepszej hokejowej ligi świata na temat powrotu NHL do gry. - Gary Bettman zadzwonił do mnie, by dowiedzieć się o obecną sytuację w walce z koronawirusem w naszym regionie. To była bardzo ogólna rozmowa, nie dostaliśmy żadnej propozycji - powiedział Jason Kenney. - Podkreśliłem, że jeśli jakaś propozycja padnie, to będziemy oczekiwali, że liga przygotuje bardzo szczegółowy plan ograniczenia ryzyka. Jest dla mnie oczywiste, że jeśli do meczów dojdzie, nie będą się mogły odbywać z dużymi grupami kibiców na trybunach
Komisarz ligi nie chciał bezpośrednio odnieść się do pojawiającej się w mediach informacji, że wznowienie rozgrywek może się odbyć w lipcu.
- Ostatecznie decyzja będzie zależała od specjalistów zdrowia publicznego i władz na różnych poziomach, więc nie będziemy się starać robić niczego, co byłoby wbrew zaleceniom medycznym - mówi. - Ale oczywiście jesteśmy gotowi grać latem. Możemy też zacząć przyszły sezon później, a i tak zamierzamy rozegrać go w całości. Mamy wiele możliwości jeśli chodzi o czas, więc nie będziemy niczego na siłę przyspieszać. Nie zrobimy niczego szalonego. Będziemy się starać robić rzeczy, które w istniejących warunkach są sensowne.
Liga cały czas zamierza najpierw dokończyć przerwany sezon zasadniczy, a po nim rozpocząć play-offy. - Z naszego punktu widzenia byłoby to najlepsze wyjście, rozwiązujące wiele problemów - powiedział Bettman, odnosząc się między innymi do tego, że sezon został przerwany w momencie, gdy drużyny miały różną liczbę rozegranych meczów, więc trudno byłoby bez dodatkowych spotkań ustalić, kto powinien zagrać w play-offach. - Chcielibyśmy dokończyć sezon zasadniczy, nawet jeśli w takich scentralizowanych warunkach, a później zagrać play-offy jak zawsze. Ale to jest ciągle tylko jedna z wielu opcji. Jeśli nie uda nam się zrobić tego, co byłoby idealne, to musimy zobaczyć, jaka jest inna najlepsza możliwa droga.
Komisarz NHL jest stale w kontakcie ze swoim odpowiednikiem w NBA, ale ewentualne powroty obu lig do gry nie są ze sobą powiązane, zwłaszcza że sposób przygotowań hokeistów i koszykarzy się od siebie różnią. Bettman jeszcze raz podkreślił, że przed restartem rozgrywek konieczny będzie okres przygotowawczy dla drużyn.
Odniósł się także do informacji, że liga chce jednak przeprowadzić tegoroczny draft w czerwcu, mimo że stałoby się to przed zakończeniem sezonu. - Jest taka propozycja, która była balonem próbnym. Na razie jednak żadna decyzja nie zapadła. Niestety nie żyjemy teraz w idealnym świecie i musimy się cały czas dostosowywać do sytuacji - skomentował. Działacze NHL zapewne będą się bardzo uważnie przyglądali startującemu dziś w całości online draftowi futbolowej ligi NFL.
Komisarz NHL po raz kolejny podkreślił, że choć liga chce powrotu drużyn do gry, to ostatecznie najważniejsze będą kwestie zdrowotne.
- Wszystko, co rozważamy zaczyna się od zdrowia zawodników, personelu, kibiców i całych społeczności. Wszyscy przechodzimy teraz przez trudny czas - mówi. - Mamy nadzieję, że robiąc rzeczy właściwe będziemy w stanie wrócić i dokończyć sezon w sposób uczciwy i sprawiedliwy.
Komentarze