NHL: Demonstracja siły nowego lidera [WIDEO]
Toronto Maple Leafs rozbili Colorado Avalanche i są nowym liderem tabeli całej NHL. Znakomity mecz rozegrał najlepszy strzelec poprzedniego sezonu Auston Matthews.
"Klonowe Liście" przed własną publicznością pokonały "Lawinę" 8:3. To już ich 5. z rzędu zwycięstwo, co oznacza, że wspólnie z Dallas Stars mają najdłuższą aktualnie serię wygranych w lidze. 35 punktów pozwoliło im awansować na pierwszą pozycję w tabeli nie tylko dywizji atlantyckiej, ale i całej NHL.
Matthews popisał się tej nocy w Toronto hat trickiem. Kapitan John Tavares zdobył bramkę i zaliczył 2 asysty, gola i asystę uzyskał William Nylander, Travis Dermott trafił do siatki po raz pierwszy w tym sezonie, a na liście strzelców w zwycięskim zespole znaleźli się jeszcze Jason Spezza i Pierre Engvall. Do tego 3 asysty dołożył Michael Bunting. Matthews, który jak na swoje standardy nie miał najlepszego pod względem strzeleckim początku obecnych rozgrywek, teraz trafił do siatki już w 4. meczu z rzędu. Dla Avalanche 2 gole strzelił znajdujący się ostatnio w świetnej dyspozycji były gracz Maple Leafs Nazem Kadri, a jednego Samuel Girard. Kadri ma już 200 bramek w sezonach zasadniczych NHL. Do składu drużyny z Danver wrócił po kontuzji jej lider Nathan MacKinnon, który dwukrotnie asystował.
Toronto Maple Leafs zupełnie nic nie zrobili sobie z rozpoczęcia grudnia i zagrali jak w listopadzie. W tym miesiącu byli najlepszym zespołem w NHL i ustanowili klubowy rekord odnosząc 12 zwycięstw. W bramce Avalanche cały mecz rozegrał Jonas Johansson, który wpuścił 8 z 41 strzałów. Trener Jared Bednar nie chciał go wymienić na Justusa Annunena, który usiadł na ławce niemal prosto z samolotu, bo został wezwany z AHL i dotarł na mecz dopiero na drugą tercję. W pierwszej zmiennikiem był bramkarz Uniwersytetu Toronto Jett Alexander, który awaryjnie podpisał na tę okazję kontrakt z klubem ze stanu Colorado. Darcy Kuemper doznał kontuzji na przedmeczowym rozjeździe, a cały czas kontuzjowany jest czeski bramkarz Pavel Francouz. "Avs" mają 23 punkty i zajmują 6. miejsce w dywizji centralnej.
Skrót meczu:
7. mecz z rzędu przegrał pogrążony w kryzysie zespół Philadelphia Flyers. "Lotnicy" w Madison Square Garden ulegli 1:4 New York Rangers. Dla zwycięzców Artiemij Panarin strzelił gola i zaliczył asystę, najlepszy strzelec drużyny Chris Kreider zdobył 16. bramkę w sezonie, Dryden Hunt dołożył gola zwycięskiego, a listę strzelców uzupełnił Jacob Trouba. Pierwszą gwiazdą spotkania wybrany został jednak bramkarz gospodarzy Igor Szestiorkin, który obronił 33 z 34 strzałów rywali. Asystujący raz Adam Fox z 22 punktami jest współliderem ligowej klasyfikacji punktowej wśród obrońców. Hunt strzelił pierwszego zwycięskiego gola w NHL, ale meczu nie dokończył, bo na początku drugiej tercji przy bandzie ostro z tyłu zaatakował Justina Brauna, co sędziowie uznali za natarcie i nałożyli na niego karę 5 minut oraz karę meczu za niesportowe zachowanie. Jego drużyna wygrała jednak 4. mecz z rzędu i 6. kolejny u siebie. Ekipa z Nowego Jorku zaczęła ten sezon od 2 porażek we własnej hali. 31 punktów daje jej 3. miejsce w dywizji metropolitalnej, w której Flyers są na przedostatniej, 7. pozycji z dorobkiem 20 "oczek". Zespół z Filadelfii stracił tej nocy współlidera wewnątrzklubowej klasyfikacji strzelców Joela Farabee'ego, który doznał kontuzji w starciu z K'Andre Millerem. Na razie jednak nie wiadomo, jak poważny jest jego uraz.
Kara meczu dla Drydena Hunta za atak na Justina Brauna:
6. kolejnej porażki doznał z kolei ligowy outsider Ottawa Senators, który u siebie przegrał 2:6 z Vancouver Canucks. Gola po pięknym slalomie między rywalami i 2 asysty dla gości zaliczył J.T. Miller, a bramkę i asystę Luke Schenn, który trafił do siatki po raz pierwszy w barwach Canucks. Swoje gole zdobyli także: Tanner Pearson, Tyler Motte, Bo Horvat i Alex Chiasson. Najlepszym graczem meczu był jednak obrońca gości Quinn Hughes, który asystował 4 razy i po raz pierwszy w NHL zdobył 4 punkty w jednym spotkaniu. Schenn przed tym sezonem wrócił do Vancouver po dwóch latach występów w Tampa Bay Lightning, okraszonych dwoma Pucharami Stanleya. Poprzednio grał w barwach Canucks w rozgrywkach 2018-19, ale wtedy nie strzelił dla nich gola. Zespół Travisa Greena wygrał 2. mecz z rzędu po serii 4 porażek. Nadal jednak jest ostatni w dywizji Pacyfiku z 18 punktami. Taki sam dorobek punktowy ma ekipa Seattle Kraken, która jednak rozegrała o jedno spotkanie mniej. Senators pozostają z 9 "oczkami" na dnie nie tylko dywizji atlantyckiej, ale i całej NHL. Jedyną pozytywną dla nich informacją jest powrót do gry po 17-dniowej przerwie spowodowanej przez COVID-19 ich najlepiej punktującego gracza Drake'a Bathersona. W trakcie jego pauzy żaden z kolegów z drużyny nie zdołał go wyprzedzić w wewnątrzklubowej klasyfikacji punktowej.
Piękny gol J.T. Millera po indywidualnej akcji:
Detroit Red Wings po rzutach karnych pokonali Seattle Kraken 4:3. To już 4. z rzędu zwycięstwo "Czerwonych Skrzydeł". Przesądził o nim w 4. rundzie karnych Adam Erne, a wcześniej trafił też kapitan Dylan Larkin. Z gry strzelali kolejno: Robby Fabbri, Władisław Namiestnikow i najskuteczniejszy debiutant ligi Lucas Raymond. 19-letni Szwed ma już na koncie 10 goli oraz 22 punkty w tym sezonie. W obu klasyfikacjach przewodzi graczom rozgrywającym w NHL swój pierwszy sezon. O tym, jak bardzo zaskakujące są dla wielu jego świetne występy niech świadczy fakt, że Raymond, który jest dziś trzecim najlepiej punktującym Szwedem w NHL, nie znalazł się w ogóle na zgłoszonej Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) 55-osobowej liście kandydatów do reprezentacji "Trzech Koron" na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Szwedzi starają się teraz przekonać IIHF, by mogli go wyjątkowo dopisać do kadry, jeśli zawodnicy NHL na ZIO wystąpią. Red Wings przez 10 najbliższych dni będą sobie musieli radzić bez Tylera Bertuzziego, który zachorował na COVID-19. Bertuzzi jest jedynym niezaszczepionym zawodnikiem w drużynie. Ma pauzować przez 10 dni. Według trenera Jeffa Blashilla zawodnik czuje się dobrze. Drużyna z Detroit ma 27 punktów i zajmuje 4. miejsce w dywizji atlantyckiej.
Grający bez kontuzjowanego w poprzednim meczu kapitana Ryana Getzlafa Anaheim Ducks wygrali wymianę ognia z Vegas Golden Knights. Podopieczni Dallasa Eakinsa zwyciężyli u siebie 6:5. W pierwszej tercji nie padł ani jeden gol, w drugiej było ich 6, a w trzeciej 5. Gola i asystę dla gospodarzy zanotował Jamie Drysdale. Zwycięskie okazało się trafienie Isaca Lundeströma w osłabieniu do pustej już bramki rywali, którzy próbowali gonić wynik, a na listę strzelców wpisali się także: Troy Terry, Rickard Rakell oraz obrońcy Josh Manson i Hampus Lindholm. Sonny Milano i Trevor Zegras zanotowali po 3 asysty. Manson przy swojej bramce miał dużo szczęścia, bo podawał, ale krążek odbił się od łyżwy gracza "Złotych Rycerzy" Maxa Pacioretty'ego. Drużyna z Kalifornii prowadziła już 4:1, ale później zrobiło się nerwowo, bo dała sobie strzelić 2 gole grając w przewadze. Golden Knights w osłabieniach strzelili w tym sezonie najwięcej w NHL, 5 goli. Przegrali jednak 3 z 4 ostatnich meczów i zajmują 5. miejsce w dywizji Pacyfiku. Ich wczorajsi rywale są w niej na 3. pozycji.
Szczęśliwy gol Josha Mansona po rykoszecie od łyżwy Maxa Pacioretty'ego:
Edmonton Oilers po 3. zwycięstwie z rzędu wrócili na pierwsze miejsce w dywizji Pacyfiku i całej konferencji zachodniej. Connor McDavid golem i 3 asystami poprowadził swoich kolegów do zwycięstwa 5:2 nad Pittsburgh Penguins. Decydująca była wygrana przez "Nafciarzy" trzecia tercja. McDavid asystował przy dwóch trafieniach Zacha Hymana i jednym Evana Boucharda, który także zaliczył asystę. Kapitan Oilers ma 40 punktów i w klasyfikacji najskuteczniejszych graczy sezonu znajduje się tylko za klubowym kolegą Leonem Draisaitlem, który tej nocy zdobył swoje 41. "oczko" dzięki asyście. Zwycięską bramkę zdobył Kailer Yamamoto. Hyman w trzeciej tercji myślał, że zanotował pierwszy hat trick w NHL, ale jego trzeci gol został anulowany po "challenge'u" ławki Penguins, ponieważ wcześniej był spalony. Mecz był starciem drużyny najlepiej w NHL grającej w przewagach (Oilers) z najlepiej broniącą osłabienia. Akurat tę rywalizację wygrały "Pingwiny", które obroniły się skutecznie we wszystkich 3 sytuacjach z mniejszą liczbą graczy na lodzie. Ich bramkarz Tristan Jarry wpuścił jednak 4 gole, podczas gdy w 6 poprzednich występach łącznie dał się pokonać tylko 3 razy. Zespół z Pittsburgha przegrał 3 mecze z rzędu po serii 5 zwycięstw. W dywizji metropolitalnej jest na 4. pozycji.
Anulowany po "challenge'u" gol Zacha Hymana:
Komentarze