Sędziowie nie uznali ostatniej nocy dwóch goli temu samemu obrońcy Winnipeg Jets, ale nie przeszkodziło to "Odrzutowcom" w odniesieniu kolejnego zwycięstwa. Drużyna Ricka Bownessa jest już bardzo blisko prowadzenia w dywizji.
Jets pokonali na wyjeździe Pittsburgh Penguins 4:1, odnosząc 7. zwycięstwo w 8 ostatnich spotkaniach i zrównali się z prowadzącymi w dywizji centralnej Dallas Stars punktami, ale nadal są na drugiej pozycji. Co prawda wygrali o 3 mecze więcej od "Gwiazd", tyle że o 1 spotkanie mniej w regulaminowym czasie, a to ta liczba decyduje o miejscu w przypadku remisu w punktach i rozegranych spotkaniach.
2 gole dla drużyny z Winnipeg strzelił w Pittsburghu jej najlepszy strzelec Mark Scheifele. Bramkę i asystę zanotował Blake Wheeler, trafił też Nikolaj Ehlers, a Cole Perfetti dołożył 3 asysty. Występ tego ostatniego, z powodu choroby, stał pod znakiem zapytania. Obrońca Dylan DeMelo co prawda popełnił błąd przy jedynym dla Penguins golu Drew O'Connora, gdy zgubił swój kij i bez powodzenia kilka razy próbował podnieść go z lodu, ale uzyskał 2 asysty i osiągnął granicę 100 punktów w NHL.
Tym razem wolne od gry dostał pierwszy bramkarz Jets Connor Hellebuyck, który na co dzień musi bronić jedną z największych liczb strzałów w całej lidze. Siedział w boksie i był w pogotowiu, by w razie potrzeby wejść do gry, ale takiej potrzeby nie było, bo zastępujący go Czech David Rittich obronił 22 z 23 strzałów gospodarzy.
W pierwszej tercji sędziowie nie uznali dwóch goli strzelonych przez obrońcę Jets Neala Pionka w odstępie nieco ponad 2,5 minuty. Przy pierwszym okazało się, że Scheifele wcześniej "spalił" wjeżdżając do tercji, a przy drugim Pierre-Luc Dubois w niedozwolony sposób przeszkadzał w interwencji bramkarzowi Penguins Dustinowi Tokarskiemu. Ławka gości zgłosiła w tej drugiej sytuacji wniosek o weryfikację wideo, ale po niej sędziowie podtrzymali swoją decyzję z lodu.
Tokarski obronił 36 z 40 strzałów w swoim pierwszym występie w wyjściowym składzie w tym sezonie. Między słupkami zastępował Caseya DeSmitha, którego zmienił już we wtorek w trakcie nieudanego dla DeSmitha meczu z Vancouver Canucks. Cały czas do zdrowia po kontuzji wraca inny bramkarz "Pingwinów", Tristan Jarry, który zaczął już trenować na lodzie.
Pittsburgh Penguins zajmują 5. miejsce w dywizji metropolitalnej. Ich kapitan Sidney Crosby ostatniej nocy nie tylko nie strzelał celnie na bramkę, ale nie wyprowadził nawet próby strzału, która byłaby niecelna lub zablokowana. Od sezonu 2008-09 miał tylko 9 takich meczów, w tym 2 w obecnych rozgrywkach.
Skrót meczu:
New Jersey Devils odnieśli 3. zwycięstwo z rzędu. Tym razem pokonali na wyjeździe outsidera dywizji Pacyfiku, Anaheim Ducks, 6:2. Już po pierwszej tercji goście prowadzili 3:0. Do zwycięstwa poprowadzili "Diabły" ich dwaj najskuteczniejsi w tym sezonie gracze. Jack Hughes strzelił 2 gole i zaliczył asystę, a Jesper Bratt także trafił 2 razy. Po bramce i asyście dołożyli Jesper Boqvist i Dougie Hamilton, z kolei Damon Severson asystował trzykrotnie. Hughes ma w tym sezonie już 28 goli, co jest jego najlepszym wynikiem w karierze w NHL, a do rozegrania pozostało mu jeszcze 40 meczów. Wczoraj pierwszą bramkę zdobył szczęśliwie, bo w przewadze podawał do Nico Hischiera, ale krążek odbił się od kija gracza Ducks Simona Benoîta, a następnie od bramkarza Johna Gibsona i wpadł do siatki. Zespół z Newark wygrał 16 z 19 wyjazdowych meczów w tym sezonie. To największa liczba zwycięstw w obcych halach ze wszystkich drużyn NHL. Podopieczni Lindy'ego Ruffa są wiceliderami dywizji metropolitalnej. "Kaczory" z Anaheim zakończyły serię 10 meczów u siebie. Wygrały tylko 3 z nich, a w 3 ostatnich poniosły porażki.
Szczęśliwy gol Jacka Hughesa po podwójnym rykoszecie:
26. urodziny obchodził wczoraj Connor McDavid. Kapitan Edmonton Oilers uczcił okazję strzelając 2 gole i notując asystę, a jego zespół rozbił na wyjeździe San Jose Sharks 7:1. McDavid trafił dwukrotnie w przewagach, Ryan Nugent-Hopkins zdobył bramkę w osłabieniu i 2 razy asystował, także gola i 2 asysty zaliczył Leon Draisaitl, a dla zwycięzców strzelali jeszcze: Klim Kostin, Ryan McLeod i Jesse Puljujärvi. Bramkarz gości Jack Campbell w 56. minucie stracił szansę na "czyste konto", ale obronił 25 z 26 strzałów rywali. Na początku trzeciej tercji popisał się fantastyczną interwencją, gdy rzucając się na lód złapał strzał Marc-Édouarda Vlasica z bliska. McDavid punktował już w 12. wyjazdowym meczu z rzędu, co jest jego rekordem kariery. Prowadzi w ligowych klasyfikacjach pod względem liczby goli (37), asyst (45) i punktów (82). Jest pierwszym od 27 lat graczem, który osiągnął granicę 80 punktów już po 44 meczach w sezonie. Oilers obronili wszystkie 4 osłabienia, w jednym strzelając gola, i wykorzystali 2 z 4 gier w przewadze. W tym ostatnim elemencie są najlepsi w NHL ze skutecznością 31,5 %. W tabeli dywizji Pacyfiku zajmują dopiero 5. miejsce, ale dające według stanu na dziś "dziką kartę" do play-off w konferencji zachodniej. Sharks w tej samej dywizji są na przedostatniej, 7. pozycji.
Fantastyczna interwencja Jacka Campbella po strzale Marc-Édouarda Vlasica:
WYNIKI MECZÓW NHL
TABELE DYWIZJI
Czytaj także: