Hokej.net Logo

NHL: Gol Owieczkina nie wystarczył na mistrzów [WIDEO]

2021-10-17 07:16 NHL
NHL: Gol Owieczkina nie wystarczył na mistrzów [WIDEO]

Aleksandr Owieczkin strzelił swojego 3. gola w sezonie, ale drużyna Washington Capitals nie zdołała utrzymać prowadzenia i przegrała z broniącym Pucharu Stanleya zespołem Tampa Bay Lightning. Ostatnie słowo należało do Stevena Stamkosa.


Owieczkin w 39. minucie rozegranego tej nocy polskiego czasu meczu w Waszyngtonie strzelił już 49. w karierze gola przeciwko Lightning. Nikt w historii NHL nie strzelał w meczach z "Błyskawicą" tak często. Po jego trafieniu było 1:0, ale w trzeciej tercji do remisu doprowadził jego rodak Michaił Siergaczow, a o wyniku spotkania rozstrzygnęła dogrywka. W niej Stamkos po wygranym przez gości we własnej tercji wznowieniu przejechał całą taflę i oddał celny strzał, przesądzając o zwycięstwie mistrzów NHL w stosunku 2:1. Do końca planowych 5 minut dogrywki brakowało wówczas zaledwie 15 sekund.

Dla Stamkosa to pierwszy gol w dogrywce meczu NHL od 29 marca 2014 roku i jednocześnie 442. w ogóle trafienie w tej lidze. Od 2008 roku, gdy popularny "Stammer" trafił do NHL, więcej bramek w sezonach zasadniczych zdobył tylko Owieczkin (570). Pierwszą gwiazdą wczorajszego meczu był jednak bramkarz Lightning Andriej Wasilewski, który zapomniał o niezbyt udanych dwóch pierwszych meczach tych rozgrywek i obronił 32 z 33 strzałów. Także ten, po którym Owieczkin myślał, że zdobył drugiego gola. Capitals zgłosili "challenge", ale okazało się, że Wasilewski zdążył zatrzymać krążek rękawicą zanim ten przekroczył linię bramkową. Z kolei w pierwszej tercji po analizie wideo nie został zaliczony gol Alexa Killorna dla Lightning, ponieważ krążek wcześniej odbił się od siatki ochronnej nad pleksiglasową osłoną. W końcówce wczorajszego spotkania nie grał gwiazdor mistrzów NHL Nikita Kuczerow, który po powrocie drużyny na Florydę ma przejść dokładne badania.

Skrót meczu:





Najgorszy zespół poprzedniego sezonu Buffalo Sabres zaczął nowe rozgrywki od dwóch zwycięstw. Wczoraj po rzutach karnych "Szable" pokonały 2:1 Arizona Coyotes, którzy z kolei dwa pierwsze spotkania tego sezonu przegrali. Zwycięstwo dał drużynie z Buffalo wykonujący swój pierwszy rzut karny w NHL Fin Arttu Ruotsalainen, który w ubiegłym sezonie debiutował w najlepszej lidze świata. W decydującej rozgrywce trafił także Tage Thompson, a wcześniej gola z gry strzelił w przewadze Cody Eakin. Sabres po raz pierwszy od 13 lat stracili w dwóch pierwszych spotkaniach sezonu tylko 2 gole.

Sam Bennett był bohaterem wieczoru w Sunrise, gdzie Florida Panthers pokonali New York Islanders 5:1. 25-letni środkowy zaliczył swój drugi hat trick w NHL i poprowadził "Pantery" do zwycięstwa. Bramki dla gospodarzy zdobyli także Anthony Duclair i Aleksander Barkov, a Siergiej Bobrowski obronił 29 z 30 strzałów. Asystując przy drugim golu Bennetta Jonathan Huberdeau zdobył 500. punkt w NHL. Ozdobą meczu był gol Duclaira, który pięknie w powietrzu przyjął na kij krążek zagrany przez Mackenzie'ego Weegara, a następnie pokonał bramkarza rywali w sytuacji "sam na sam". W drugiej tercji po "challenge'u" Panthers anulowany został gol Islanders zdobyty przez Ryana Pulocka. Powtórki pokazały, że doszło w tej sytuacji do przeszkadzania bramkarzowi. Sam Bennett trafił na Florydę w kwietniu tego roku w wyniku wymiany z Calgary Flames. Od tego czasu w 12 meczach sezonów zasadniczych zdobył 18 punktów. Wczorajszy hat trick był jego drugim w NHL. Poprzedniego zanotował jako gracz Flames przeciwko swojej obecnej drużynie 14 stycznia 2016 roku, gdy czterokrotnie trafił do siatki w wygranym 6:0 meczu.

Gol Anthony'ego Duclaira po pięknym "zgaszeniu" krążka na kiju w powietrzu




Udała się inauguracja sezonu ekipie Boston Bruins, która przed własną publicznością pokonała Dallas Stars 3:1. Brad Marchand najpierw strzelił gola z rzutu karnego, a w przedostatniej minucie dołożył drugiego, ustalając wynik strzałem do pustej bramki. Na listę strzelców wpisał się w zwycięskim zespole także Jake DeBrusk, a stojący w bramce Bruins Jeremy Swayman obronił 27 z 28 strzałów. Marchand wykorzystał w swojej karierze w NHL 5 z 8 karnych w trakcie gry (bez serii rozstrzygających o wyniku). Więcej skutecznych strzałów w takich sytuacjach mają na koncie tylko Pawieł Bure (7/11) i Mario Lemieux (6/8). Kontrowersyjny napastnik Bruins został także 3. w historii NHL zawodnikiem, który z karnego zdobył pierwszego gola swojej drużyny w sezonie. Poprzednim był w 2013 roku Chris Kelly, także dla Bruins w meczu z Tampa Bay Lightning.

Toronto Maple Leafs w derbach Ontario pokonali Ottawa Senators 3:1, rewanżując się swoim lokalnym rywalom za czwartkową porażkę 2:3. Zwycięskiego gola strzelił Alexander Kerfoot, który później asystował też przy ustalającym wynik pierwszym w barwach "Klonowych Liści" trafieniu Michaela Buntinga. Dla Maple Leafs trafił też Wayne Simmonds, a Jack Campbell obronił 20 strzałów. Drugi bramkarz ekipy z Toronto Petr Mrázek, który w czwartkowym meczu doznał kontuzji, nie mógł być z zespołem, a że z powodu limitu wynagrodzeń klub nie mógł wezwać Michaela Hutchinsona z AHL, na jeden dzień amatorski kontrakt z Maple Leafs podpisał występujący w drużynie Uniwersytetu Toronto Alexander Bishop, który siedział w boksie jako zmiennik. Kerfoot w poprzednim sezonie zdobył jednego zwycięskiego gola - także przeciwko Senators. Na 5 sekund przed końcem drugiej tercji Drake Batherson zdobył dla drużyny z Ottawy bramkę, która mogła jej dać remis 2:2, ale po analizie wideo sędziowie anulowali ją, ponieważ wcześniej był spalony.


Finaliści ostatniego sezonu Montréal Canadiens nie zaliczą startu nowych rozgrywek do udanych. Tej nocy przegrali u siebie z New York Rangers 1:3, co oznacza, że zaczęli sezon od 3 porażek. Wygraną dał gościom gol urodzonego w Saint-Eustache na przedmieściach Montrealu Alexisa Lafrenière'a, którego Rangers wybrali z numerem 1 ubiegłorocznego draftu. We wszystkich 3 dotychczasowych meczach tego sezonu dla drużyny z Nowego Jorku trafiał Chris Kreider, a wynik ustalił tej nocy strzałem do pustej bramki na 10 sekund przed końcem Kevin Rooney. Pierwszą gwiazdą spotkania wybrano jednak bramkarza przyjezdnych Igora Szestiorkina, który zatrzymał 31 z 32 strzałów rywali. Jego zespół wygrał pierwszy oficjalny mecz pod wodzą trenera Gerarda Gallanta. Stracił za to Kaapo Kakko, który w pierwszej tercji doznał kontuzji. Nie jest to jednak bardzo poważny uraz i w najbliższych dniach Fin może być gotowy do gry. Z kolei Canadiens zaczęli rozgrywki od 3 porażek po raz pierwszy od 1995 roku.

Detroit Red Wings pokonali u siebie Vancouver Canucks 3:1. Największa w tym zasługa ich bramkarza Thomasa Greissa, który obronił 40 strzałów, w tym wszystkie 23 w trzeciej tercji. Niemiec został później wybrany pierwszą gwiazdą meczu. Zwycięskiego gola strzelił w przewadze Czech Filip Zadina, a na listę strzelców w zwycięskiej ekipie wpisali się także: Robby Fabbri i Sam Gagner. W 58. minucie, jeszcze przy stanie 2:1 dla "Czerwonych Skrzydeł" Jack Rathbone trafił do ich siatki, ale analiza wideo pokazała, że Nils Höglander w niedozwolony sposób przeszkadzał bramkarzowi, więc wyrównania nie było. Drużyna z Detroit zagrała bez swojego kapitana Dylana Larkina, zawieszonego na jeden mecz za uderzenie Mathieu Josepha podczas przegranego meczu z Tampa Bay Lightning.

Nie udał się Marc-André Fleury'emu powrót do Pittsburgha. Najlepszy bramkarz poprzedniego sezonu po raz pierwszy w barwach Chicago Blackhawks przyleciał na mecz z klubem Penguins, z którym zdobył 3 Puchary Stanleya, ale wieczór skończył się dla niego bardzo szybko. Już w 12. minucie został zmieniony przez Kevina Lankinena, ponieważ zdążył w tym czasie wpuścić 4 z 10 strzałów gospodarzy. Zastępujący go Fin obronił 15 z 16 strzałów rywali, ale Penguins zwyciężyli 5:2. Po bramce i asyście dla zwycięzców zaliczyli: Brock McGinn i strzelający gola po raz pierwszy w NHL Drew O'Connor, a trafili również: Teodors Bļugers, Danton Heinen i Jason Zucker. O'Connor swojego gola strzelił dzięki fatalnemu błędowi Fleury'ego, który wyjechał za bramkę, ale naciskany przez rywala źle zagrał krążek i pozwolił graczowi gospodarzy trafić do pustej bramki. Penguins ciągle grają bez kontuzjowanych Sidneya Crosby'ego i Jewgienija Małkina, a wczoraj z powodu urazu zabrakło też Bryana Rusta. Wczorajszy mecz był szczególny dla trenera "Pingwinów" Mike'a Sullivana, który odniósł 253. zwycięstwo w sezonach zasadniczych NHL i tym samym pobił klubowy trenerski rekord. Fleury poprzednio 4 gole w pierwszej tercji wpuścił w marcu 2017 roku także w meczu Penguins z Blackhawks. Wtedy jednak był zawodnikiem "Pingwinów". Nie został wówczas zmieniony, a Blackhawks wygrali tamto spotkanie 5:1.

Pierwszy w NHL gol Drew O'Connora po fatalnym zagraniu Marc-André Fleury'ego:



Columbus Blue Jackets po dogrywce pokonali u siebie Seattle Kraken 2:1. Patrik Laine strzelił swojego pierwszego zwycięskiego gola w barwach ekipy ze stanu Ohio, a wcześniej dla zwycięzców trafił również Eric Robinson. Bramkarz gospodarzy Elvis Merzļikins obronił 19 z 20 strzałów rywali. W całym meczu sędziowie nałożyli tylko jedną karę - na drużynę z Columbus. Gracze Kraken w ogóle nie byli karani. Blue Jackets rozpoczęli sezon od 2 zwycięstw pod wodzą nowego trenera Brada Larsena. Z kolei debiutująca w NHL ekipa Kraken przegrała 2 z pierwszych 3 meczów.

Pierwsze 2 spotkania w nowych rozgrywkach wygrał także zespół Carolina Hurricanes, który tej nocy pokonał u siebie 3:2 Nashville Predators. Ci ostatni zaczęli z kolei sezon od 2 porażek. Zwycięskiego - jak się później okazało - gola dla "Huraganów" strzelił w przedostatniej minucie Teuvo Teräväinen. Fin trafił na 3:1 do pustej bramki, a później goście zmniejszyli rozmiary porażki. Gole dla gospodarzy zdobyli także Jesper Fast i Andriej Swiecznikow, a pierwszą gwiazdą meczu wybrany został ich bramkarz Frederik Andersen, który obronił 38 z 40 strzałów. Duńczyk w lipcu jako wolny gracz po zakończeniu kontraktu z Toronto Maple Leafs podpisał umowę z klubem Hurricanes, który 11 lat temu wybrał go w drafcie NHL. Hurricanes wiosną tego roku wyeliminowali Predators w pierwszej rundzie fazy play-off, wygrywając z "Drapieżnikami" 4-2 w serii.

Udała się inauguracja sezonu St. Louis Blues, którzy na wyjeździe pokonali 5:3 najlepszy zespół poprzednich rozgrywek zasadniczych Colorado Avalanche. David Perron strzelił 2 gole, w tym zwycięskiego, bramkę i asystę zaliczył Justin Faulk, który przekroczył granicę 300 punktów w NHL, Brayden Schenn zdobył gola i stoczył pięściarski pojedynek z Nazemem Kadrim, a wynik ustalił strzałem do pustej bramki kapitan Blues Ryan O'Reilly. Schenn i Kadri starli się już w 40. sekundzie. To pokłosie wydarzeń z ostatnich play-offów, gdy Kadri w rywalizacji z Blues ostro zaatakował głowę Faulka, za co został zawieszony na 8 meczów. Schenn wykorzystał więc pierwszą okazję do "wyrównania rachunków". W 58. minucie anulowany został gol Tysona Josta dla Avalanche. Sędziowie uznali, że środkowy gospodarzy celowo kopnął krążek do bramki. Zespół z Denver zagrał znów bez pozostającego w procedurze COVID-19 Nathana MacKinnona, a do tego swoje dwumeczowe zawieszenie rozpoczął Gabriel Landeskog. Z kolei w pierwszej tercji kontuzji doznał inny napastnik "Lawiny" Stefan Matteau, który według trenera Jareda Bednara prawdopodobnie przez jakiś czas nie będzie mógł grać.

Bójka Nazema Kadriego z Braydenem Schennem:



Swój pierwszy mecz w sezonie wygrała także drużyna San Jose Sharks, która u siebie pokonała Winnipeg Jets 4:3. Udało się to, mimo że "Rekiny" przegrywały 0:2. Wykorzystały w całym meczu 2 z 5 przewag, a do tego Andrew Cogliano strzelił gola w osłabieniu. "Odrzutowcom" jednak także udało się trafić w mniejszym liczebnie składzie. Po golu i asyście dla Sharks zaliczyli: Tomáš Hertl i wybrany z numerem 102 draftu w 2018 roku, debiutujący w NHL Jasper Weatherby. Zwycięskiego gola strzelił w 46. minucie Łotysz Rūdolfs Balcers. Także w tym meczu doszło do starcia na pięści. Obrońca Sharks Jacob Middleton zmierzył się z Loganem Stanleyem. Jets pierwszy raz od 2017 roku zaczęli sezon od dwóch porażek.

Jacob Middleton kontra Logan Stanley:



Nie wyszło za to pierwsze spotkanie sezonu ekipie Calgary Flames, która w derbach Alberty przegrała na wyjeździe 2:5 z Edmonton Oilers. W meczu nie było niespodziewanego bohatera. Connor McDavid 10. w NHL hat trickiem poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa. Jesse Puljujärvi strzelił gola i zaliczył 2 asysty, a wynik strzałem z powietrza otworzył Derek Ryan, który spędził w Calgary 3 poprzednie sezony. McDavid strzelił 45. zwycięskiego gola w sezonach zasadniczych NHL. Od kiedy trafił do tej ligi, nikt nie strzelił więcej. Flames nie potrafią odczarować klątwy pierwszego meczu sezonu. Przegrali już 12 spotkań inaugurujących rozgrywki z rzędu, co jest niechlubnym rekordem w historii NHL. Co więcej, żaden zespół w czterech najważniejszych północnoamerykańskich ligach sportowych (NHL, NFL, MLB i NBA) nie ma obecnie takiej fatalnej passy. "Płomienie" poprzednio wygrały pierwszy mecz sezonu 1 października 2009 roku.

Gol Dereka Ryana z powietrza:



Zespół Minnesota Wild odniósł drugie zwycięstwo w tym sezonie. W Los Angeles pokonał miejscowych Kings 3:2. Zwycięskiego gola strzelił wybrany pierwszą gwiazdą meczu Ryan Hartman. Wcześniej swoją pierwszą bramkę w nowych barwach zdobył Frédérick Gaudreau, a trafił też Victor Rask. Nie ma za to swojego pierwszego gola w NHL Brandon Duhaime. Co prawda w drugiej tercji wepchnął krążek do bramki Jonathana Quicka, ale po analizie wideo sędziowie stwierdzili, że w niedozwolony sposób przeszkadzał bramkarzowi rywali w interwencji. Dla Kings gola i asystę zaliczył Anže Kopitar, który na razie z 7 punktami zdobytymi w 2 meczach jest liderem klasyfikacji punktowej ligi.

Anulowany po analizie wideo gol Brandona Duhaime'a





WYNIKI MECZÓW NHL


Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
  • hanysTHU: W grupach lepszy doping a pikniki niech siadają gdzie chcą 😛
  • Oilers: Widzieliście logo orlen na koszulkach litvinowa?
  • omgKsu: Oczywiście.
  • hanysTHU: I na tafli.
  • narut: Trzyniec zmógł Budziejowice w 7 meczu...
  • Oilers: teraz sparta, czy będą losować?
  • Paskal79: Sparta -Triniec i Pardubice -Litvinov,a w Szwecji Farjestad (1)-Rogle (9)awans 9 drużyny to Ci niespodzianka
  • Paskal79: W Szwajcarii na cztery pary, to w trzech jest 3:3 w meczch i będą 7 spotkania
  • Simonn23: 6-7 kwietnia i w Oświęcimiu, i w Trzyńcu mecze najwyższej rangi
  • Oilers: Z tymi biletami na ms to jest niezła ściema, wydaje sie ze na mecze Polaków zostało juz niewiele biletów, a prawda jest taka że Słowacy kupili całodniowe
  • Giovanni: Ludzie ktoś ma archiwalne tabele 2 liga 94/95 Znicz,CKH Cieszyn, oraz rezerwy TTH i Stoczniowca ale co było z Krynicą ??
  • JARASSTO: @Giovanni: Tam jeszcze zdaje się Boruta Zgierz wtedy w lidze grała.
  • TenHasek;): Masz rację Simon . 7 kwietnia ważne 3 zwycięstwo Mistrza Polski z rzędu i feta GKS Katowice na lodzie w Oświęcimiu
  • Giovanni: @Jarrasto Boruta to padła tak 2 sezony wcześniej :) jeszcze BTH II.Kurcze żeby kilkanaście ekip więcej wtedy grało w 2 lidze i więcej TV było
  • Giovanni: Tak chciałoby się cofnąć czas
  • Giovanni: Moim zdaniem na początku lat 90 to powinno być tak ze 40 ekip hokejowych co daje 1 i 2 ligę po 10 drużyn a 3 liga to powinna być podzielona na 4 grupy (Północ,Centrum,Południe i Śląsk) razem z rezerwami ponad 50 drużyn
  • uniaosw: Oby Bagiński i Matczak też zostali
  • Luque: Bagiś out, Matczak out, Obcokrajowcy out (za wyjątkiem Kaskinena i Viitanena)
  • Luque: Jaśkiewicz jak chce grać taką padakę to też out
  • Luque: Grać mają Sobecki, Ubowski, Krzyżek, Kucharski... na co my czekamy? Aż przepłacony obco skończy im kariery?
  • narut: dokładnie - niech Tychy dadzą dobry przykład teraz dla całej ligi, na to liczę, niech nasza młodzież się rozwija, a obco. poza mającymi pozytywny wkład, pakują manatki
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe