NHL: Gol widmo przypieczętował zwycięstwo (WIDEO)
Zespół Minnesota Wild przerwał zwycięską serię Vegas Golden Knights. Pierwsze "czyste konto" w NHL zaliczył tegoroczny debiutant, a zwycięstwo przypieczętował gol uznany, mimo że krążek w ogóle nie znalazł się w bramce.
Drużyna z St. Paul we własnej hali pokonała "Rycerzy" z Las Vegas 2:0. Wszystkie strzały gości obronił rozgrywający swój debiutancki sezon w najlepszej lidze świata Fin Kaapo Kähkönen, któy zatrzymał 26 strzałów i po raz pierwszy nie dał się w meczu pokonać. Zwycięską bramkę zdobył Szwajcar Kevin Fiala, a wynik ustalił na 6 sekund przed końcem Jonas Brodin, mimo że w ogóle nie skierował krążka do bramki. Szwed jechał jednak już na pustą bramkę rywali po wycofaniu z niej Marc-André Fleury'ego, gdy z tyłu kijem w kolano uderzył go Jonathan Marchessault. Wybiło to Brodina z rytmu na tyle, że zgubił krążek. Sędziowie jednak, zgodnie z przepisami, zaliczyli mu gola.
Gol Jonasa Brodina uznany bez umieszczenia krążka w bramce
Kähkönen wygrał już 7. mecz z rzędu, a jego drużyna odniosła zwycięstwo, mimo że w 8 kolejnym spotkaniu nie zdołała strzelić gola w przewadze. W tabeli dywizji zachodniej awansowała na 3. miejsce. Golden Knights nadal są na czele tej dywizji, ale nie udało im się zostać pierwszym zespołem w obecnych rozgrywkach z serią 7 zwycięstw. W ich składzie z powodu urazów zabrakło kapitana Marka Stone'a i Alexa Pietrangelo. Obaj nie dokończyli w sobotę meczu przeciwko San Jose Sharks, ale nie wiadomo, jak poważne są kontuzje. Golden Knights i Wild zmierzą się ze sobą ponownie jutro.
Drugi w tabeli dywizji zachodniej zespół St. Louis Blues przegrał po dogrywce 2:3 z jej outsiderem San Jose Sharks. Decydującego o wyniku gola strzelił Evander Kane, a wcześniej do siatki trafili także: po raz pierwszy w tym sezonie Marc-Édouard Vlasic i Logan Couture. Z kolei 24 strzały obronił Devan Dubnyk. Kane na gola w dogrywce meczu NHL czekał od 7 lutego 2017 roku. Wtedy był jeszcze zawodnikiem Buffalo Sabres, a trafił w spotkaniu... ze swoją obecną drużyną. W 3. minucie na pięści zmierzyli się Kurtis Gabriel (SJS) i rozgrywający swój 700. mecz w NHL Kyle Clifford, którzy wyraźnie umawiali się na pojedynek podczas rozgrzewki. "Rekiny" przerwały serię 3 porażek, ale pozostają na ostatnim miejscu w dywizji zachodniej.
Kurtis Gabriel kontra Kyle Clifford
Edmonton Oilers pokonali u siebie Ottawa Senators 3:2. Najskuteczniejszy gracz poprzedniego sezonu Leon Draisaitl przerwał serię 8 meczów bez trafienia i zdobył gola zwycięskiego. Na listę strzelców w drużynie gospodarzy wpisali się też Kailer Yamamoto i Alex Chiasson, a dwukrotnie asystował Connor McDavid, który ma w tym sezonie 45 punktów i przewodzi klasyfikacji punktowej NHL. Już na samym początku meczu Jujhar Khaira (EDM) stoczył pięściarski pojedynek z Erikiem Gudbransonem. Oilers dzięki wczorajszemu zwycięstwu wrócili na 2. miejsce w dywizji północnej, a Senators cały czas są w niej na ostatniej, 7. pozycji.
Bójka Jujhara Khairy z Erikiem Gudbransonem
Arizona Coyotes na wyjeździe wygrali 3:2 z Colorado Avalanche, mimo że wcześniej stracili dwubramkowe prowadzenie i że musieli w trakcie meczu wymienić bramkarza. Darcy Kuemper, który wpuścił 2 gole na 19 strzałów, opuścił taflę w 43. minucie z powodu urazu, ale zastępujący go między słupkami Antti Raanta był bezbłędny i zatrzymał pozostałe 16 uderzeń rywali. Johan Larsson strzelił dla "Kojotów" gola zwycięskiego, a trafili także Derick Brassard i Jakob Chychrun. Goście byli bardzo skuteczni, bo do odniesienia zwycięstwa wystarczyło im 14 celnych strzałów. Od grudnia 2019 roku żaden zespół nie wygrał w NHL meczu strzelając na bramkę tak rzadko. Ekipie z Glendale udało się także po raz pierwszy od 2011 roku wygrać 5 kolejnych meczów na wyjeździe. W tabeli dywizji zachodniej jest jednak nadal na 5. miejscu. Avalanche, którzy wciąż grają bez kontuzjowanego Nathana MacKinnona, zajmują w niej 4. pozycję. Zmagający się ostatnio z urazem głowy MacKinnon wziął udział w porannym rozjeździe, ale oznaczony jako zawodnik, z którym nie wolno wchodzić w kontakt fizyczny.
Dobrą serię ma ostatnio ekipa Vancouver Canucks, która odniosła już 3. zwycięstwo z rzędu. Tym razem pokonała u siebie 2:1 po rzutach karnych Montréal Canadiens. Karnego jako jedyny wykorzystał kapitan gospodarzy Bo Horvat, a wcześniej Adam Gaudette uratował drużynę z Vancouver przed porażką, doprowadzając do dogrywki golem strzelonym na 41 sekund przed końcem trzeciej tercji. W dogrywce zwycięstwo mógł dać miejscowym po kapitalnej indywidualnej akcji Brock Boeser, ale znakomitą interwencją łapaczką tuż przed linią bramkową zatrzymał go Carey Price. Bramkarz Canucks Thatcher Demko obronił 29 strzałów z gry i wszystkie 3 karne zawodników Canadiens. Horvat wykorzystał w swojej karierze w NHL tylko 5 z 18 karnych, ale wszystkie dawały zwycięstwa jego zespołowi. On i jego koledzy nadal zajmują w dywizji północnej 5. miejsce. Ich wczorajsi rywale pozostali na 4.
Znakomita interwencja Careya Price'a w dogrywce
Dużo goli padło w derbach Kalifornii pomiędzy Anaheim Ducks a Los Angeles Kings. Ostatecznie lepsze były "Kaczory", które po dogrywce zwyciężyły 6:5. Zwycięskiego gola strzelił Adam Henrique, który miał także asystę. 2 bramki i asystę dla drużyny z Anaheim zaliczył Rickard Rakell, z golem i punktowym podaniem mecz skończył Kevin Shattenkirk, a na liście strzelców były też nazwiska Bena Huttona i Jakoba Silfverberga. Szczególnej urody był gol Rakella na 5:3. Szwed przed bramką dostał podanie wykonane z półobrotem przez Maxa Comtoisa i sam po swoim półobrocie oddał celny strzał z bekhendu. W zespole Kings hat trickiem popisał się Adrian Kempe. "Królowie" w trzeciej tercji odrobili dwubramkową stratę i doprowadzili do dogrywki, ale nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. W tabeli dywizji zachodniej zajmują 6. miejsce. Ducks są na 7. pozycji, ale udało im się wygrać drugi kolejny mecz po serii 9 porażek.
Piękny gol Rickarda Rakella i asysta Maxa Comtoisa
Komentarze