Trener Colorado Avalanche pozwolił swojemu nominalnie drugiemu bramkarzowi zagrać w drugim meczu z rzędu, by ten lepiej zgrał się z drużyną. Występ Philippa Grubauera przeszedł jednak najśmielsze oczekiwania szkoleniowca.
To jego najlepszy mecz, jaki widziałem
Na początku mieliśmy trochę problemów, a on w pierwszych 5-6 minutach wykonał kilka świetnych interwencji, które pozwoliły nam nie stracić gola i wejść wreszcie dobrze w ten mecz
Oczywiście sezon ma 82 mecze, ale musimy uniknąć efektu kuli śniegowej i wpadnięcia w serię porażek. Na początku wygraliśmy 4 mecze, teraz przegraliśmy 3. Naszym zadaniem jest nie dopuścić, by przegrać kolejne
Carolina Hurricanes - Colorado Avalanche 1:3 (0:1, 0:1, 1:1)
Strzały:
Minuty kar:
Widzów: 11 753.
Drugi mecz z rzędu przegrali New Jersey Devils, którzy zaczęli sezon od 4 zwycięstw. "Diabły" uległy Philadelphia Flyers 2:5. Wynik jest trochę mylący, bo do 57. minuty było 2:2. Jakub Voráček strzelił jednak wówczas gola, który okazał się być zwycięskim, a później Wayne Simmonds i Scott Laughton podwyższyli rozmiary wygranej strzałami do pustej bramki rywali. Voráček, oprócz gola, zaliczył dwie asysty, a bramki dla zwycięzców zdobyli także: Travis Konecny i wracający do składu po kontuzji Nolan Patrick. "Lotnicy" wygrali aż 44 z 60 wznowień. Devils, dla których pierwszy raz w tym sezonie punktu nie zdobył Kyle Palmieri, zagrali bez kontuzjowanych Travisa Zajaca i Bena Lovejoya, a jakby tego było mało, w pierwszej tercji uderzony krążkiem w twarz obrońca Steven Santini doznał złamania szczęki i meczu nie dokończył.
Za "Królami" w dywizji Pacyfiku są tylko Arizona Coyotes, którzy wczoraj ulegli Winnipeg Jets 3:5. Z bardzo dobrej strony w ofensywie pokazali się w ekipie Jets trzej obrońcy. Josh Morrissey i Tyler Myers zaliczyli po golu i asyście, a Jacob Trouba asystował trzykrotnie, dodatkowo blokując jeszcze 4 strzały rywali. Na listę strzelców wpisali się też: Adam Lowry, Mathieu Perreault i Blake Wheeler. W bramce "Odrzutowców" kolejny udany mecz rozegrał Laurent Brossoit. Zastępujący Connora Hellebuycka nominalny numer 2 obronił aż 42 strzały. To był jego drugi występ w tych rozgrywkach, drugie zwycięstwo i drugie spotkanie właśnie z 42 obronami. W tym sezonie broni na razie ze skutecznością 95,5 %. Po drugiej stronie tafli Antti Raanta wpuścił więcej niż 3 gole w meczu po raz pierwszy od 24 lutego.
Drugi mecz z rzędu przegrali tak świetnie spisujący się na początku rozgrywek Toronto Maple Leafs. Tej nocy ulegli najsłabszym na razie w dywizji centralnej St. Louis Blues 1:4, którzy wcześniej przegrali 3 kolejne mecze. Kluczowa była wygrana przez Blues 3:0 druga tercja. Robert Bortuzzo, Zach Sanford i Ryan O'Reilly strzelili w niej swoje pierwsze gole w tym sezonie, a ten ostatni asystował również później przy bramce Iwana Barbaszewa ustalającej wynik w przedostatniej minucie, gdy w bramce "Klonowych Liści" nie było już Frederika Andersena. Pierwszą gwiazdą meczu wybrano jednak bramkarza ekipy z St. Louis Jake'a Allena, który obronił 22 strzały. Przewodzący wciąż klasyfikacji strzelców oraz punktowej NHL Auston Matthews w drugim kolejnym spotkaniu nie punktował. W każdym z wcześniejszych 7 zdobywał więcej niż 1 punkt. W składzie Blues nie zmieścił się obrońca Jay Bouwmeester. Po meczu powiedział, że nie zdarzyło mu się to gdy jest zdrowy nigdy w 16-letniej karierze w NHL. Bouwmeester rozegrał w tej lidze 1 112 meczów sezonów zasadniczych. Maple Leafs z 12 punktami wciąż się pierwsi w konferencji wschodniej.
Ottawa Senators odrobili dwa gole straty do Montréal Canadiens, by odnieść zwycięstwo po dogrywce. Drużyna ze stolicy Kanady przegrywała po pierwszej tercji 1:3, ale ostatecznie zwyciężyła 4:3. Jej bohaterem był Mark Stone, który strzelił dwa gole, w tym rozstrzygającego w dodatkowej części meczu, a także raz asystował. Bramkę i asystę zaliczył Matt Duchene, a dla "Senatorów" trafił też Mikkel Bødker. Asystujący przy pierwszym golu Stone'a Chris Tierney punktował w każdym z pierwszych 7 meczów drużyny w tym sezonie. Do klubowego rekordu jednak mu bardzo daleko. 13 lat temu Dany Heatley zaczął rozgrywki serią 22 kolejnych meczów z punktami. Po trzecim zwycięstwie z rzędu Senators są z 9 punktami wciąż na piątym miejscu w dywizji atlantyckiej. Canadiens, mimo porażki, pozostali na drugiej pozycji, ale na koncie mają tylko o jedno "oczko" więcej.
Wreszcie wygrali Detroit Red Wings. "Czerwone Skrzydła" stały się ostatnim zespołem, który odniósł w tym sezonie zwycięstwo, pokonując Florida Panthers, którzy dzień wcześniej byli przedostatnim. Gol Gustava Nyquista w dogrywce dał drużynie z Detroit zwycięstwo 4:3 w meczu dwóch najsłabszych na razie drużyn dywizji atlantyckiej. Szwed wcześniej asystował przy bramce Dylana Larkina, który zrewanżował mu się asystą, także gola i asystę uzyskał tegoroczny debiutant Dennis Cholowski, a listę strzelców uzupełnił były gracz "Panter" Thomas Vanek. Przed Cholowskim jedynym obrońcą Red Wings, który w pierwszych 6 meczach sezonu potrafił zdobyć przynajmniej 5 punktów był sam Nicklas Lidström. Seria 7 meczów bez zwycięstwa od początku rozgrywek była najdłuższą w historii klubu z Detroit. W jej przerwaniu nie przeszkodziło to, że Panthers prowadzili już 2:0. W 42. minucie, przy stanie 3:2 dla Red Wings szansy na wyrównanie nie wykorzystał Aleksander Barkov, który w fatalny sposób zgubił krążek przy rzucie karnym. Fin ma w NHL skuteczność w seriach karnych rozstrzygających o wyniku 55,3 % - najwyższą wśród obecnie występujących w lidze zawodników, którzy strzelali więcej niż 10 razy. Red Wings z 4 punktami są wciąż ostatni w tabeli całej ligi.
Fatalny rzut karny Aleksandra Barkova
10 miesięcy czekał na zwycięstwo w NHL Corey Crawford. Bramkarz Chicago Blackhawks rozgrywał tej nocy swój drugi mecz po długiej przerwie spowodowanej wstrząśnieniem mózgu i broniąc 37 strzałów pomógł swojej drużynie wygrać 4:1. Patrick Kane strzelił dwa gole i zaliczył asystę, trafił też Marcus Krüger, a Alex DeBrincat zdobywając bramkę wydłużył do 7 meczów serię z punktami na początku sezonu. 20-latek jest najmłodszym w historii klubu zawodnikiem, który w pierwszych 7 spotkaniach rozgrywek strzelił przynajmniej 7 goli. Nie udał się jubileusz bramkarzowi Blue Jackets Siergiejowi Bobrowskiemu, który rozgrywał wczoraj mecz nr 400 w NHL. Blackhawks z 10 punktami zajmują czwarte miejsce w dywizji centralnej. Ich wczorajsi rywale mają 8 "oczek" i też są na czwartej pozycji, ale w dywizji metropolitalnej.
Dogrywka dała Minnesota Wild zwycięstwo 5:4 nad Tampa Bay Lightning. Mikael Granlund rozstrzygnął ją w 4. minucie. Wcześniej jego zespół przegrywał 0:2 i 1:3, ale też prowadził 4:3. Charlie Coyle zaliczył w drużynie "Dzikich" gola i asystę, a swoje bramki zdobyli także: Marcus Foligno, Zach Parise i Jason Zucker. Minnesota Wild to prawdziwe przekleństwo dla Lightning. Obie ekipy ze względu na to, że są w różnych konferencjach, nie spotykają się często, ale jeśli już, to "Błyskawica" ostatnio zawsze przegrywa. Wczorajsza porażka była siódmą z rzędu z tym rywalem. Na zwycięstwo w tych konfrontacjach drużyna z Florydy czeka od 7,5 roku. Wild mają 10 punktów i zajmują piąte miejsce w dywizji centralnej. Lightning z 9 "oczkami" są na czwartym w dywizji atlantyckiej.
Źle ułożyła się seria meczów wyjazdowych na zachodzie Kanady dla Boston Bruins. Po porażkach z Calgary Flames i Edmonton Oilers tej nocy przyszła przegrana z Vancouver Canucks. Bo Horvat golem strzelonym w dogrywce dał Canucks zwycięstwo 2:1 nad drużyną z Bostonu, która wybierała się w podróż po serii 4 zwycięstw. Horvat stoczył wcześniej także bójkę z Noelem Acciarim, a gola dla gospodarzy strzelił również Brandon Sutter. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano jednak bramkarza Canucks Jacoba Markströma, który obronił 30 strzałów. Bruins z 10 punktami wciąż są na trzecim miejscu w dywizji atlantyckiej. Teraz pozostają w Kanadzie, ale przeniosą się na wschód, gdzie we wtorek zakończą swoją serię wyjazdową meczem z Ottawa Senators.
Trzeci mecz z rzędu, po 4 porażkach w pierwszych 5 spotkaniach, wygrał zespół Vegas Golden Knights, który pokonał 3:1 Anaheim Ducks. Jonathan Marchessault strzelił gola i zaliczył asystę, a do siatki trafiali także: William Karlsson i Ryan Reaves. Dla tego ostatniego, jednego z najlepszych specjalistów od bójek w NHL, był to pierwszy gol w sezonie zasadniczym po transferze do Las Vegas z Pittsburgha w lutym tego roku. Wiosną strzelił dla "Rycerzy" dwa gole w play-offach, w tym rozstrzygającego o awansie w finale konferencji zachodniej z Winnipeg Jets. Marc-André Fleury'emu wystarczyło wczoraj 17 obron, by odnieść 408. zwycięstwo w rozgrywkach zasadniczych NHL i samodzielnie znaleźć się pod tym względem na 10. miejscu w bramkarskiej klasyfikacji wszech czasów. Bramkarz Ducks John Gibson obronił aż 42 strzały, ale zjeżdżał z lodu jako pokonany. Gol Karlssona był dopiero drugim strzelonym w tym sezonie przez Vegas Golden Knights w przewadze. Ich skuteczność 8,3 % w tym elemencie jest drugą najgorszą w lidze. "Kaczory" pozostają z 11 punktami na pierwszym miejscu w dywizji Pacyfiku. Ich wczorajsi rywale zdobyli o 3 "oczka" mniej i są w tej samej dywizji dopiero na piątej pozycji.
Najlepsi w konferencji zachodniej i w całej lidze są za to wciąż Nashville Predators, którzy tej nocy na wyjeździe pokonali Edmonton Oilers 3:0. Było to już ich piąte zwycięstwo z rzędu. W jego odniesieniu nie przeszkodziła nieobecność podstawowego bramkarza Pekki Rinne, który dzień wcześniej doznał kontuzji w wygranym spotkaniu z Calgary Flames. Zastępujący go między słupkami inny Fin Juuse Saros obronił wszystkie 31 strzałów i zachował "czyste konto" po raz piąty w NHL. Co ciekawe, przeciwko Oilers rozpoczynał mecz po raz drugi w tej lidze i po raz drugi nie dał się pokonać. Zwycięskiego gola w nietypowy sposób, bo w osłabieniu strzelił P.K. Subban. To jego pierwsze trafienie w osłabieniu w 590. występie w najlepszej lidze świata. Dla Predators trafiali także: Viktor Arvidsson i Roman Josi. Zespół ze stanu Tennessee już po raz 13. z rzędu pokonał Oilers. Obecnie ma na koncie 14 punktów. Tymczasem "Nafciarze" zakończyli serię trzech zwycięstw i z 6 "oczkami" są na szóstym miejscu w dywizji Pacyfiku.
San Jose Sharks pokonali New York Islanders 4:1. Joonas Donskoi strzelił zwycięskiego gola i zaliczył asystę, także bramkę i asystę uzyskał Logan Couture, trafiali również w ekipie "Rekinów" Timo Meier i Brent Burns, a Tomáš Hertl asystował trzykrotnie. Szczególnie ładny był gol Burnsa, który przedarł się z prawego skrzydła i pokonał Robina Lehnera. Mecz był dość ostry i doszło w nim do dwóch bójek. W drugiej tercji Scott Mayfield (NYI) pobił się z Barclayem Goodrowem, a w trzeciej Anders Lee (NYI) z Evanderem Kane'em. W 53. minucie doszło zaś do awantury z udziałem m.in. Burnsa, a także znanych z ostrej gry zawodników "Wyspiarzy" Matta Martina i Cala Clutterbucka. "Rekiny" wygrały dwa mecze z rzędu po raz pierwszy w tym sezonie. 9 punktów daje im trzecie miejsce w dywizji Pacyfiku. Islanders z 6 punktami są przedostatni w metropolitalnej.
Piękny gol Brenta Burnsa
WYNIKI MECZÓW NHL
TABELE
Czytaj także: