NHL: "Huragany" zatrzymane. 4 gole Panarina [WIDEO]
Najdłuższa zwycięska seria w NHL dobiegła końca. Carolina Hurricanes zostali zatrzymani przez New York Rangers, którzy teraz mogą się pochwalić najdłuższą passą wygranych w lidze. Rosyjski gwiazdor Rangers Artiemij Panarin strzelił aż 4 gole.
Zespół z Nowego Jorku przed własną publicznością pokonał prowadzących w dywizji metropolitalnej Hurricanes 6:2, choć w drugiej tercji przegrywał 1:2. Po dwóch odsłonach było jeszcze 2:2, a później gospodarze zdobyli 4 bramki.
Pierwszą gwiazdą spotkania wybrany został Artiemij Panarin, który sam 4 razy trafił do siatki "Huraganów", a do tego dołożył asystę. Fin Kaapo Kakko w końcówce strzelił do pustej bramki gości, a na liście strzelców znalazł się także Mika Zibanejad. Nominalny drugi bramkarz Rangers Jaroslav Halák stanął między słupkami zamiast Igora Szestiorkina i obronił 27 z 29 strzałów.
Jego koledzy z pola strzelali celnie zaledwie 19 razy. To najmniejsza liczba uderzeń oddanych przez Rangers w jednym meczu w tym sezonie. Wystarczyła jednak do odniesienia wysokiego zwycięstwa, bo najlepszego dnia nie miał bramkarz Hurricanes Frederik Andersen, pokonany 5 razy na 18 uderzeń. "Huragany" są zespołem pozwalającym rywalom na najmniej strzałów ze wszystkich ekip w NHL (średnio 26,2 na mecz).
Wszystkie gole w tym spotkaniu zdobyli hokeiści z Europy. Dla Rangers trafiali Rosjanin, Fin i Szwed, a dla przyjezdnych dwaj Finowie Jesperi Kotkaniemi i Teuvo Teräväinen. Tym razem nie było za to na liście strzelców ich rodaka Sebastiana Aho, który strzelał w 6 poprzednich meczach.
Podopieczni Roda Brind'Amoura przed przerwą na Mecz Gwiazd i 5-dniowy odpoczynek obowiązkowy dla każdego zespołu w NHL odnieśli 7 zwycięstw z rzędu, ale w pierwszym spotkaniu po 10-dniowej łącznie pauzie zakończyła się ich seria zwycięstw, która była najdłuższą trwającą w NHL. Teraz najdłuższą mają Rangers, którzy wygrali po raz 5. z rzędu.
Nadal jednak "Canes" z 76 punktami znajdują się na czele dywizji metropolitalnej i zajmują 2. miejsce w całej NHL. Zespół z Nowego Jorku ma o 6 "oczek" mniej i w tej samej dywizji jest trzeci.
Skrót meczu:
Detroit Red Wings pokonali u siebie Vancouver Canucks 5:2. 2 gole i asystę zanotował kapitan gospodarzy Dylan Larkin, także dwukrotnie trafił (po raz pierwszy w jednym meczu NHL) Jonatan Berggren, a raz Filip Hronek. Ville Husso obronił z kolei 32 z 34 strzałów rywali. Zespół z Detroit zajmuje 6. miejsce w dywizji atlantyckiej i w klasyfikacji "dzikiej karty" do play-off w konferencji zachodniej. Canucks też są na 6. pozycji, ale w dywizji Pacyfiku. Ich bramkarz Spencer Martin przegrał 10. mecz z rzędu. Z kolei obrońca Quinn Hughes zgubił krążek wykonując w 42. minucie rzut karny w zastępstwie za Ethana Beara, który po faulu rywala mocno uderzył w bandę i sam strzelać nie mógł. Obie drużyny ponownie spotkają się jutro, ale tym razem w Vancouver.
Calgary Flames przegrali w Buffalo pierwszą tercję z miejscowymi Sabres 0:2, by później strzelić 7 goli z rzędu i zwyciężyć 7:2. Tyler Toffoli strzelił 2 gole i zaliczył asystę, Dillon Dubé raz trafił i trzykrotnie asystował, Dennis Gilbert i Nazem Kadri zanotowali po bramce i asyście, Jakob Pelletier zdobył pierwszego gola w NHL, a listę strzelców uzupełnił Mikael Backlund. Urodzony w Buffalo Gilbert w swoim rodzinnym mieście zdobył pierwszego gola w tym sezonie i to właśnie to trafienie okazało się być zwycięskim. Zespół z Calgary jest na 5. miejscu w dywizji Pacyfiku. Sabres ponieśli 3 porażki z rzędu po serii 5 zwycięstw. Są na 5. miejscu w dywizji atlantyckiej i w rywalizacji o 2 "dzikie karty" do play-off w konferencji wschodniej.
Trzecia tercja przesądziła o wyjazdowym zwycięstwie Edmonton Oilers nad Ottawa Senators. Po dwóch odsłonach było 3:3, ale w trzeciej goście strzelili 3 gole i wygrali 6:3. Ich kapitan Connor McDavid zdobył bramkę i zanotował 2 asysty, co daje mu już w tym sezonie taką liczbę punktów, jak numer na bluzie - 97. Bramkę i asystę zaliczył Zach Hyman, Jesse Puljujärvi zdobył bramkę zwycięską, a strzelali też Ryan McLeod, Ryan Nugent-Hopkins i Derek Ryan. McDavid gola zdobył odbijając z premedytacją krążek z ujemnego kąta od bramkarza rywali Antona Forsberga, a przy golu McLeoda zaliczył fantastyczną asystę z bekhendu po odebraniu krążka Thomasowi Chabotowi i utrzymaniu się przy "gumie" pod presją rywali. Punktował już w 15 meczach z rzędu. Bramkarz Oilers Jack Campbell wygrał 8. kolejny mecz. Po drugiej stronie tafli Forsberg w trzeciej tercji opuścił bramkę z urazem. Wcześniej obronił 31 z 37 strzałów. Zastąpił go Mads Søgaard, który obronił pozostałe 3 uderzenia. Oilers punktowali w ostatnich 11 spotkaniach i są wiceliderami dywizji Pacyfiku. Senators zajmują przedostatnie, 7. miejsce w dywizji atlantyckiej i 8. w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej.
Fantastyczna asysta Connora McDavida przy golu Ryana McLeoda:
Zespół Montréal Canadiens przerwał serię 4 porażek dzięki zwycięstwu 4:3 przed własną publicznością nad New York Islanders. Obrońca Mike Matheson strzelił zwycięskiego gola w dodatkowej części spotkania i raz asystował. Przy decydującym trafieniu potrzebna była analiza wideo, by potwierdzić, że wcześniej nie "spalił" akcji Mike Hoffman, który wyszedł z ławki kar. Obrońca Canadiens Justin Barron trafił pierwszy raz w tym sezonie, gole dla zwycięzców zdobyli także: kapitan Nick Suzuki i Kirby Dach, a Hoffman miał 3 asysty. Dla Islanders Bo Horvat zdobył bramkę strzałem z ujemnego kąta. Co ciekawe, zespół z Montrealu pierwszy raz w tym sezonie wygrał grając w specjalnych strojach w stylu retro ze współczesnymi elementami. Wcześniej poniósł w nich 7 porażek. Zespół z Montrealu zamyka tabelę dywizji atlantyckiej. Islanders są na 6. pozycji w dywizji metropolitalnej.
Gol Bo Horvata z ujemnego kąta:
Także dogrywka rozstrzygnęła mecz w Filadelfii. Miejscowi Philadelphia Flyers ulegli 1:2 Nashville Predators. Decydującego o wyniku gola zdobył w 34. sekundzie dogrywki Matt Duchene, który wcześniej asystował przy trafieniu Nino Niederreitera. Bramkarz "Drapieżników" Juuse Saros obronił 23 z 24 strzałów rywali. Zwycięstwo zostało okupione kontuzją Filipa Forsberga, który w końcówce pierwszej tercji został ostro zaatakowany przez Rasmusa Ristolainena i potrzebował pomocy przy opuszczeniu tafli. W dwóch kolejnych odsłonach już nie grał. W spotkaniu doszło do dwóch walk na pięści. Nicolas Deslauriers (Flyers) zmierzył się z Tannerem Jeannotem, a jego klubowy kolega Joel Farabee z Juuso Pärssinenem. Predators są na 5. miejscu w dywizji centralnej i na 4. w rankingu "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Z kolei "Lotnicy" w dywizji metropolitalnej są przedostatni, a w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej zajmują 8. pozycję.
Bójka Nicolasa Deslauriersa z Tannerem Jeannotem:
W ostatniej minucie rozstrzygnął się mecz w Dallas, gdzie miejscowi Stars ulegli Tampa Bay Lightning 1:3. Anthony Cirelli przesądził o wygranej "Błyskawicy" swoim drugim golem w spotkaniu, zdobytym na 44 sekundy przed końcem. Później jeszcze, niemal równo z końcową syreną, strzałem do pustej bramki wynik ustalił Brandon Hagel. Cirelli przy tym trafieniu asystował, Hagel skończył mecz z bramką i asystą, a Victor Hedman podając przy zwycięskim golu zanotował 500. asystę w sezonach zasadniczych NHL. Bramkarz Lightning Andriej Wasilewski obronił 28 strzałów. Zespół z Tampy pozostaje na 3. miejscu w dywizji atlantyckiej. Stars nadal są liderami i dywizji centralnej, i całej konferencji zachodniej.
Prowadzący w ligowej tabeli zespół Boston Bruins wrócił do gry po 10-dniowej przerwie i przegrał u siebie 1:2 z Washington Capitals. O zwycięstwie gości przesądził gol Garneta Hathawaya, wcześniej w podwójnej przewadze celnie strzelił Nicklas Bäckström, a pierwszą gwiazdą meczu wybrano bramkarza gości Darcy'ego Kuempera, który zatrzymał 27 z 28 strzałów graczy Bruins. Capitals, którzy także grali po raz pierwszy po przerwie na Mecz Gwiazd i obowiązkowym dla każdego zespołu czasie 5 dni wolnego w terminarzu, wygrali 3 z ostatnich 4 spotkań. Bruins nadal mają najlepszy dorobek punktowy w całej lidze, ale w ostatnich 5 meczach ponieśli 4 porażki.
Broniący Pucharu Stanleya zespół Colorado Avalanche pokonał na wyjeździe 5:3 Florida Panthers. Nathan MacKinnon strzelił dla gości 2 gole i zaliczył asystę, Logan O'Connor otworzył wynik w osłabieniu, a na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisali się też Matt Nieto i Devon Toews. Obie drużyny strzelały bardzo często, bo "Lawina" oddała aż 50 strzałów, a "Pantery" 45. Grający po raz drugi z rzędu bez kontuzjowanej gwiazdy obrony Cale'a Makara goście z Denver wykorzystali 1 z 3 gier w przewadze i obronili wszystkie 4 osłabienia, w dodatku w jednym z nich zdobywając bramkę. Zwycięstwo pozwoliło im utrzymać premiowane awansem do play-off 3. miejsce w dywizji. Do składu Panthers po kontuzji wrócił czołowy napastnik Aleksander Barkov i nawet strzelił gola, ale jego zespół zakończył serię 3 zwycięstw. W dywizji atlantyckiej i w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej jest na 4. miejscu. W drugiej tercji w efektownym pojedynku pięściarskim zmierzyli się Ryan Lomberg (Panthers) i Andreas Englund.
Bójka Ryana Lomberga z Andreasem Englundem:
Znajdujący się na dnie ligowej tabeli zespół Columbus Blue Jackets przerwał serię 4 porażek pokonując na wyjeździe Toronto Maple Leafs 4:3, mimo że przegrywał po pierwszej tercji 0:2. Kent Johnson strzelił w trzeciej tercji zwycięskiego gola, a wcześniej zaliczył asystę. Także z bramką i asystą swoje występy zakończyli Boone Jenner i Kiriłł Marczenko, a trafił też dla Blue Jackets Sean Kuraly. Zwycięski gol został zaliczony po analizie wideo, bo Johnson zbił krążek do bramki z powietrza. Sędziowie uznali, że nie zrobił tego z poziomu powyżej poprzeczki. Nawet po zwycięstwie drużyna z Columbus nadal jest na ostatnim miejscu w całej NHL. Maple Leafs pozostają zaś wiceliderami dywizji atlantyckiej.
Zwycięski gol Kenta Johnsona uznany po analizie wideo:
St. Louis Blues pokonali u siebie po dogrywce 6:5 drużynę Arizona Coyotes. O wyniku rozstrzygnął w dodatkowej części spotkania wracający do gry po 14 meczach przerwy spowodowanej kontuzją kapitan ekipy ze stanu Missouri Ryan O'Reilly. 2 gole strzelił dla gospodarzy wybrany pierwszą gwiazdą spotkania obrońca Calle Rosén, a trafiali także: Sammy Blais, Brandon Saad i Robert Thomas. Pawieł Buczniewicz asystował trzykrotnie. Blais rozgrywał pierwszy mecz po powrocie do zespołu w wyniku czwartkowej wymiany z New York Rangers, w której ten ostatni klub otrzymał Władimira Tarasienkę. Dla nowego-starego napastnika Blues było to pierwsze trafienie w NHL od maja 2021 roku (57 meczów). Z kolei Saad trafił do siatki sprytnie odbijając krążek od bramkarza rywali uderzeniem zza linii bramkowej. Zespół z St. Louis prowadził już 5:2, ale dał się dogonić w ostatnich 11 minutach trzeciej tercji i dlatego potrzebna była dogrywka. Podopieczni Craiga Berube'ego w swoim pierwszym meczu od 30 stycznia przerwali serię 5 porażek. W dywizji centralnej są na miejscu 6., a w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej na 5. Coyotes w tej samej dywizji zajmują przedostatnie, 7. miejsce.
Gol Brandona Saada z ujemnego kąta:
Rzuty karne rozstrzygnęły z kolei mecz w St. Paul. Miejscowy zespół Minnesota Wild przerwał tam serię 3 porażek wygrywając z New Jersey Devils 3:2. Dla "Dzikich" w decydującej rozgrywce trafili Mats Zuccarello Aasen i Frédérick Gaudreau, a dla "Diabłów" nikt. Z gry bramki dla gospodarzy zdobyli Joel Eriksson Ek i Ryan Hartman. Bramkarz Filip Gustavsson obronił 27 strzałów z gry i oba karne wykonywane przez przyjezdnych. Gracze Wild zajmują 4. miejsce w dywizji centralnej. Przy równej liczbie punktów przegrywają z trzecim w jej tabeli zespołem Avalanche, ponieważ rozegrali więcej meczów. Są jednak na premiowanym awansem do play-off 2. miejscu w wyścigu po dwie "dzikie karty" w konferencji zachodniej. Tu z kolei wyprzedzają trzecich w tabeli Flames dzięki temu, że rozegrali mniej meczów. Podopieczni Deana Evasona rozegrali w tym sezonie najwięcej serii rzutów karnych (7) i odnieśli w nich najwięcej zwycięstw (5) ze wszystkich zespołów. Devils zakończyli serię 3 zwycięstw, a ich bramkarz Vítek Vaněček przegrał po raz pierwszy od 11 spotkań. Drużyna z Newark nadal jest wiceliderem dywizji metropolitalnej.
Winnipeg Jets pokonali u siebie Chicago Blackhawks 4:1. Blake Wheeler strzelił 2 gole i zaliczył asystę, Josh Morrissey zanotował bramkę i asystę, trafił też Mark Scheifele, a Connor Hellebuyck obronił 31 z 32 strzałów rywali. Amerykanin ma w tym sezonie najwięcej obron ze wszystkich bramkarzy w lidze (1 195). Warto jednak pamiętać, że rozegrał też najwięcej meczów (41) i minut (2 438). Zespół z Winnipeg jest wiceliderem dywizji centralnej, której tabelę zamykają Blackhawks. Ekipa z Chicago jest także ostatnia w konferencji zachodniej i przedostatnia w całej NHL.
Zespół Los Angeles Kings rozbił u siebie Pittsburgh Penguins 6:0 i awansował na dające prawo gry w play-off bez względu na liczbę punktów 3. miejsce w dywizji Pacyfiku. Fantastyczny mecz rozegrał Adrian Kempe, który strzelił 4 ostatnie gole "Królów". Kapitan Anže Kopitar asystował mu 3 razy, swoje gole strzelili Jaret Anderson-Dolan i Alex Iafallo, a stojący w bramce Pheonix Copley zatrzymał 25 strzałów i zachował "czyste konto" po raz pierwszy od grudnia 2018 roku, gdy był jeszcze graczem Washington Capitals. Kempe został pierwszym zawodnikiem Kings, który strzelił w jednym meczu 4 gole od kwietnia 2018 roku, gdy zrobił to Dustin Brown. Tak się złożyło, że przed wczorajszym meczem odbyła się ceremonia podczas której zastrzeżono numer 23, z którym występował kapitan mistrzowskich drużyn "Królów" z 2012 i 2014 roku, a przed halą Crypto.com Arena odsłonięto jego pomnik. W 50. minucie wczorajszego spotkania pierwszą w swojej 18-letniej karierze w NHL karę meczu za niesportowe zachowanie otrzymał Sidney Crosby, kłócący się z faulującym go chwilę wcześniej Mikeyem Andersonem. Zespół z Pittsburgha jest na 5. miejscu w dywizji metropolitalnej i na 2. w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej.
Pierwsza w karierze kara meczu za niesportowe zachowanie dla Sidneya Crosby'ego:
Komentarze