NHL: Hurricanes lepsi w dogrywce [WIDEO]
Sebastian Aho poprowadził Carolina Hurricanes do zwycięstwa u siebie nad Vegas Golden Knights w najciekawiej zapowiadającym się meczu ostatniej nocy w NHL. "Huragany" wygrały mimo straty dwubramkowego prowadzenia.
Aho strzelił w 49. minucie w przewadze gola na 3:1, a gdy rywale odpowiedzieli dwoma trafieniami i doszło do dogrywki, sam ją rozstrzygnął. Fin w tercji ataku wywarł presję na Alexie Pietrangelo, który źle podał krążek do Williama Carriera. Ten przegrał walkę o "gumę" z Andriejem Swiecznikowem, a Rosjanin obsłużył podaniem Aho, który golem na 4:3 rozstrzygnął mecz. Środkowy Hurricanes 2 z 3 zwycięskich bramek w tym sezonie zdobył w dogrywkach. Zanim tej nocy zabrał się do strzelania, dla drużyny z Raleigh trafili Nino Niederreiter i Vincent Trocheck.
Dla Golden Knights gola i asystę zanotował Nolan Patrick. Gracz wybrany z numerem 2 draftu NHL 2017 trafił do siatki po efektownym przełożeniu sobie krążka między nogami. Ławka "Canes" chciała unieważnić tego gola i zgłosiła "challenge", twierdząc, że Brett Howden nieprzepisowo przeszkadzał w interwencji bramkarzowi Frederikowi Andersenowi, ale sędziowie uznali, że gracza Golden Knights wepchnął w Duńczyka obrońca gospodarzy Ian Cole. Sam Howden też wpisał się na listę strzelców, podobnie jak Nicolas Hague.
Efektowny gol Nolana Patricka:
Gospodarze obronili tej nocy wszystkie 3 osłabienia. Ze skutecznością 88,6 % robią to najlepiej w lidze. W tabeli dywizji metropolitalnej z 58 punktami wciąż zajmują 3. miejsce, ale rozegrali mniej meczów od znajdujących się przed nimi ekip New York Rangers i Pittsburgh Penguins, a ich procentowa skuteczność zdobywania punktów (74,4 %) jest najwyższa nie tylko w tej dywizji, ale w całej konferencji wschodniej. Golden Knights przerwali serię 5 wyjazdowych zwycięstw. Mają teraz 53 punkty i utrzymali się na czele dywizji Pacyfiku, a do ich składu po dwumeczowej przerwie spowodowanej protokołem COVID-19 wrócił kapitan Mark Stone.
Skrót meczu:
W Ottawie miejscowi Senators pokonali Buffalo Sabres 5:0. Tyler Ennis, który do wczoraj w 30 meczach tego sezonu tylko raz trafił do siatki, popisał się hat trickiem. Gole strzelili też Drake Batherson i Alex Formenton, a Matt Murray broniąc 32 strzały zachował pierwsze "czyste konto" w tym sezonie. Bathersonowi, który jest najlepiej punktującym graczem "Senatorów", zaliczono gola, ponieważ był ostatnim zawodnikiem tego zespołu zagrywającymkrążek zanim z powietrza do własnej bramki zbił go Mattias Samuelsson. Dla gracza ekipy z Ottawy mecz skończył się jednak fatalnie, bo po ataku bramkarza rywali Aarona Della mocno uderzył w bandę i doznał kontuzji kostki, która na dłużej wykluczy go z gry. Przepadnie mu także udział w Meczu Gwiazd NHL, do którego został wybrany po raz pierwszy. Ennis swoim hat trickiem przerwał serię 29 występów bez gola. Wcześniej trafił tylko w meczu otwarcia sezonu. Z kolei dwóch ostatnich spotkaniach przed tym wczorajszym nie zmieścił się w składzie, choć był zdrowy. Senators są nadal na przedostatnim, 7. miejscu w dywizji atlantyckiej. Sabres zajmują miejsce bezpośrednio przed nimi, ale mają gorszą średnią punktów na mecz.
Kuriozalny "samobójczy" gol Mattiasa Samuelssona:
Drużyna Dallas Stars wygrała już 4. mecz z rzędu. Tym razem "Gwiazdy" na wyjeździe pokonały New Jersey Devils 5:1, a mecz ustawiła pierwsza tercja wygrana przez gości 3:0. Bohaterem wieczoru był ofensywny lider Stars Joe Pavelski, który strzelił 2 gole i zaliczył 2 asysty. Amerykanin ma najwięcej punktów w drużynie, a wewnątrzzespołowej klasyfikacji strzelców przewodzi wspólnie z Roope Hintzem, który trafiał do siatki we wszystkich 4 meczach zwycięskiej wyjazdowej serii Stars. Fin tej nocy zanotował również asystę, a trafiali jeszcze: rozgrywający 100. mecz w NHL jego rodak Jani Hakanpää i Jacob Peterson. Stojący w bramce gości Braden Holtby obronił 36 z 37 strzałów. W drużynie "Diabłów" mecz między słupkami rozpoczął Akira Schmid, ale w pierwszej tercji wpuścił 3 z 7 uderzeń i na drugą już nie wyjechał. Zastąpił go Jon Gillies, który zatrzymał 23 z pozostałych 24 uderzeń. W końcówce drugiej tercji gracz Stars Luke Glendening w pięściarskim pojedynku znokautował Michaela McLeoda, ale obaj już z powodu kontuzji do gry nie wrócili. Ekipa z Dallas zajmuje 5. miejsce w dywizji centralnej. Devils są na 7. w metropolitalnej.
Michael McLeod znokautowany w bójce przez Luke'a Glendeninga:
6. zwycięstwo z rzędu odniosła drużyna Pittsburgh Penguins. Tej nocy pokonała u siebie outsidera konferencji zachodniej Arizona Coyotes 6:3. W 45. minucie "Pingwiny" przegrywały 2:3, ale odpowiedziały 4 golami z rzędu. Sidney Crosby i Bryan Rust zanotowali po bramce i 2 asysty, Kris Letang strzelił 2 gole, trafił też Brock McGinn, a Brian Boyle ustalił wynik cudownym strzałem z przełożeniem kija między nogami. Zespół Coyotes 3 razy wychodził na prowadzenie, ale poniósł 3. porażkę z rzędu. Po raz 8. w tym sezonie przegrał w regulaminowych 60 minutach mecz, w którym pierwszy strzelił gola. Żadna drużyna nie ma na koncie więcej takich porażek. W strzałach celnych tej nocy było 36-16 dla Penguins. "Kojoty" oddają najmniej strzałów w całej NHL (średnio 25,6 na mecz). Rywale strzelali częściej w aż 34 z ich 41 spotkań w tym sezonie. Drużyna z Glendale z 24 punktami pozostaje ostatnia w dywizji centralnej i całej konferencji zachodniej. "Pens" zajmują 2. pozycję w dywizji metropolitalnej. Wygrali 7. z rzędu mecz u siebie.
Fantastyczny gol Briana Bole'a z przełożeniem kija między nogami:
Już 13 porażek z rzędu mają na koncie gracze Philadelphia Flyers. Ostatniej nocy na wyjeździe ulegli New York Islanders 3:4, choć w 13. minucie prowadzili 2:0. Mathew Barzal i Zach Parise zaliczyli dla "Wyspiarzy" po golu i asyście, a celnie strzelali też Noah Dobson oraz kapitan Anders Lee. Do historii NHL przeszedł obrońca Flyers Keith Yandle, który rozegrał 965. mecz z rzędu i pobił rekord należący do Douga Jarvisa. Yandle nie opuścił spotkania w NHL od 22 marca 2009 roku, gdy Wayne Gretzky jako trener nie wystawił go na mecz Phoenix Coyotes z Anaheim Ducks. Rekord pobił akurat w meczu, którym z kolei w niechlubny sposób do klubowej historii przeszła jego drużyna. Flyers po raz pierwszy w swoich dziejach nie wygrali 13 meczów z rzędu. Mimo to, posada trenera Mike'a Yeo podobno nie jest zagrożona. Klub przed meczem ogłosił, że szkoleniowiec, który 6 grudnia został przesunięty ze stanowiska asystenta, zastępując jako główny trener Alaina Vigneaulta, będzie prowadził zespół do końca sezonu. Flyers jako jedyni w NHL jeszcze nie wygrali w 2022 roku. W dywizji metropolitalnej zajmują ostatnie miejsce z 34 punktami. Islanders zdobyli dotąd o 2 "oczka" więcej i są w tej samej dywizji na 6. pozycji.
Największy dorobek punktowy w NHL znów samodzielnie ma drużyna Florida Panthers, która tej nocy na wyjeździe pokonała 5:3 Winnipeg Jets. Nieoczekiwanym bohaterem wieczoru był Mason Marchment. Napastnik "Panter" strzelił 2 gole i zaliczył 1 asystę, podczas gdy poprzednie 2 bramki w NHL zanotował w 43 wcześniejszych spotkaniach. Pierwszy raz w najlepszej lidze świata udało mu się trafić dwukrotnie w jednym spotkaniu. Anton Lundell zdobył tej nocy gola i asystował, zwycięskie trafienie było dziełem Cartera Verhaeghe'ego, a listę strzelców w ekipie gości uzupełnił Sam Bennett. Panthers prowadzą w ligowej tabeli z dorobkiem 63 punktów. Z kolei Jets ponieśli już 5. porażkę z rzędu, a u siebie grali po raz pierwszy od 19 grudnia. W międzyczasie kolejne ich mecze we własnej hali były przekładane w związku z COVID-19 i ograniczeniami liczby widzów na trybunach. Zespół z prowincji Manitoba zajmuje 6. miejsce w dywizji centralnej.
Edmonton Oilers do 47. minuty przegrywali w Vancouver z tamtejszymi Canucks 0:2, ale odwrócili losy meczu i wygrali 3:2 po dogrywce. Connor McDavid strzelił zwycięskiego gola na niespełna 24 sekundy przed upływem planowych 5 minut dogrywki, a wcześniej asystował przy wyrównującym golu Leona Draisaitla. Dla gości trafił też Ryan McLeod. McDavid zdobył 46. zwycięską bramkę w NHL. Od sezonu 2015-16, gdy trafił do tej ligi, nikt nie uzbierał więcej. Draisaitl z 59 punktami został samodzielnym liderem klasyfikacji punktowej, odskakując Jonathanowi Huberdeau i Aleksandrowi Owieczkinowi. Oilers już po raz 28. w tym sezonie pierwsi stracili gola. To najwięcej takich meczów w całej lidze. Tej nocy oddali 50 celnych strzałów na bramkę, a bramkarz Canucks Spencer Martin dzięki 47 skutecznym interwencjom mimo porażki został wybrany pierwszą gwiazdą meczu. Spotkanie było o tyle ważne, że oba zespoły miały przed nim taki sam dorobek punktowy. Ekipa z Edmonton zajmuje 6., a ta z Vancouver 7. miejsce w dywizji Pacyfiku.
Za nimi w tabeli znajduje się outsider tej dywizji Seattle Kraken, który tej nocy u siebie uległ 2:4 Nashville Predators, choć prowadził 2:1. Filip Forsberg strzelił dla gości gola i zaliczył asystę, Mattias Ekholm zdobył pierwszą zwycięską bramkę w tym sezonie, a trafili też Luke Kunin i Matt Duchene. Najlepszym graczem meczu wybrano jednak bramkarza "Drapieżników" Juuse Sarosa, który obronił 33 z 35 strzałów. To 3. z rzędu zwycięstwo drużyny z Nashville. Pozwoliło jej odzyskać 2. miejsce w dywizji centralnej. Ekipa Kraken pozostaje na dnie dywizji Pacyfiku z 30 punktami. Do przedostatnich w tabeli Canucks traci już 11 "oczek".
Komentarze