W czwartym meczu finałów rozgrywek National Hockey League zawodnicy Carolina Hurricanes wygrali z Edmonton Oilers 2:1 i prowadzą w finałach 3:1. Kolejne zwycięstwo da im triumf w Pucharze Stanleya.
W czwartym meczu finałowym w głównych rolach wystąpili bramkarze obu zespołów. Cam Ward z Hurricaners i Jussi Markkanen z Oilers. Pierwszy z nich obronił w całym spotkaniu 21, a drugi - 20 strzałów.
Podobnie jak w poprzednim meczu, w jednej z tercji w ogóle nie zmienił się rezultat - tym razem była to trzecia. Po pierwszej było 1:1 (Cory Stillman strzelił trafił do bramki, gdy Oilers grali w osłabieniu), a w drugiej Hurricanes wyszli na prowadzenie po tym, jak obrońca drużyny z Kanady Chris Pronger stracił krążek na własnej połowie. Bramkę strzelił Mark Recchi.
Oilers znów nie potrafili wykorzystać gry w przewadze. W czterech dotychczasowych finałach udało im się to zaledwie raz, podczas gdy na lodowisku 25 razy mieli więcej zawodnikow.
Czwarte ze spotkań finałowych było rozgrywane w hali Rexall Palace w Edmonton. Już w nocy z środy na czwartek hokeiści Hurricanes mogą wygrać czwarty mecz i cała rywalizację do czterech zwycięstw w swojej hali RBC Center. Byłby to pierwszy Puchar Stanleya dla drużyny, która do 1997 była znana jako Hartford Whalers.
Edmonton Oilers - Carolina Hurricanes 1:2 (1:1, 0:1, 0:0)
Bramki: Siergiej Samsonow (8 min.) - Cory Stillman (9 min.), Mark Recchi (15 min.)
Kary: 12 min. - 12 min.
Stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 3-1 dla Carolina Hurricanes.
skh
onet.pl
Czytaj także: