Jaromir Jagr zadebiutował w barwach Calgary Flames, rozgrywając pierwsze spotkanie w tym sezonie. Płomienie z legendarnym już Czechem w składzie pokonały 4:3 Los Angeles Kings po dogrywce.
Rzutem na taśmę Jaromir Jagr znalazł się w składzie Calgary Flames na ten sezon, nie był jednak gotowy, by występować w barwach Płomienia od razu. Musiał przygotować swój organizm do wielkich obciążeń związanych z występowanie w NHL. Po kilku dniach pracy na siłowni i zahartowaniu swojego ciała 45-letni napastnik zaliczył swój debiut w drużynie z prowincji Alberta.
Do starcia rywalizujących ze sobą od lat Pittsburgh Penguins i Washington Capitals doszło w stolicy, a górą byli obrońcy mistrzowskiego tytułu 3:2. Dzień wcześniej hokeiści Pingwinów odwiedzili Biały Dom na zaproszenie prezydenta Donalda Trumpa. Wizyta u głowy amerykańskiego państwa nie zdekoncentrowała Pingwinów, którzy byli świetnie dysponowani w przewagach liczebnych i strzelili w niej wszystkie trzy gole.
W pojedynku niepokonanych New Jersey Devils i Toronto Maple Leafs, swój status utrzymali tylko ci pierwsi. Diabły zwyciężyły na wyjeździe 6:3, a kluczowa okazała się dyspozycja w drugiej tercji, gdy gościom udało się przełamać remis 2:2. Pomogła w tym przewaga liczebna, a później także dobra gra w osłabieniu i bramka podczas gdy na lodzie New Jersey miało o jednego zawodnika mniej.
-Hokej jest sprawiedliwy, dostajesz to na co zasługujesz. My zasłużyliśmy właśnie na taki wynik – skomentował porażkę krótko Mike Babcock trener Klonowych Liści.
Wyniki:
Toronto Maple Leafs - New Jersey Devils 3:6
Washington Capitals - Pittsburgh Penguins 2:3
Colorado Avalanche - Boston Bruins 6:3
Anaheim Ducks - New York Islanders 3:2
Los Angeles Kings - Calgary Flames 3:4 po dogrywce
MR
Czytaj także:
