Zespół Florida Panthers nie może się zatrzymać. Lider konferencji wschodniej NHL wygrał już 9. mecz z rzędu, a Jonathan Huberdeau wyśrubował swój punktowy rekord kariery i zbliżył się do prowadzącego w klasyfikacji najskuteczniejszych graczy ligi Connora McDavida.
"Pantery" tym razem nie dały przed własną publicznością szans Winnipeg Jets i wygrały w hali FLA Live Arena 6:1. Huberdeau najpierw strzelił swojego 29. i 30. gola w sezonie, a później jeszcze dołożył asystę przy trafieniu Gustava Forslinga. Kanadyjczyk punktował już w 13. meczu z rzędu i ma 108 punktów w obecnych rozgrywkach. W klasyfikacji punktowej ligi zajmuje 2. miejsce, tylko za McDavidem, który uzbierał dotąd 110 "oczek". Dla Huberdeau to najlepszy pod względem punktowym sezon w karierze.
Forsling także dwukrotnie trafił do siatki, bramki zdobyli też Maksim Mamin i Mason Marchment, a Claude Giroux asystował 3 razy. Forsling swojego pierwszego gola zdobył zaraz po wyjściu z ławki kar, gdy idealnie w tempo podał mu Sam Reinhart. Do całej serii klubowych rekordów ustanowionych w tym sezonie przez drużynę i poszczególnych graczy Panthers dołączył tej nocy jeszcze jeden. Siergiej Bobrowski, który obronił 30 strzałów, odniósł 36. zwycięstwo w tych rozgrywkach. Nigdy żaden bramkarz drużyny z Sunrise nie miał w jednym sezonie zasadniczym tylu wygranych meczów.
Bobrowskiego pokonał tylko Nikolaj Ehlers, a w bramce Jets Connor Hellebuyck w pierwszych dwóch tercjach wpuścił 4 z 26 strzałów i na trzecią nie wyjechał. Zastąpił go Eric Comrie, pokonany w ostatnich 20 minutach 2 razy na 17 strzałów.
Panthers z dorobkiem 112 punktów prowadzą nie tylko w dywizji atlantyckiej, ale także w całej konferencji wschodniej. W NHL więcej punktów od nich zdobył w tym sezonie tylko zespół Colorado Avalanche (114). Dla Jets, do których składu po kontuzji wrócił kapitan Blake Wheeler, porażka oznacza duży krok w kierunku zakończenia sezonu już po części regularnej. Na 7 meczów do jej końca podopieczni Dave'a Lowry'ego mają 81 "oczek" i zajmują 6. miejsce w dywizji centralnej, a 5. w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Do miejsca premiowanego awansem do play-off tracą w tej chwili 8 punktów.
Skrót meczu:
W drugim rozegranym tej nocy meczu NHL New York Islanders pokonali na wyjeździe wyeliminowanych już wcześniej z walki o play-off Montréal Canadiens 3:0, strzelając wszystkie gole w trzeciej tercji. Brock Nelson zdobył gola i zaliczył asystę przy trafieniu Noaha Dobsona, a bramka zwycięska była dziełem Zacha Parise. W bramce "Wyspiarzy" fantastycznie zaprezentował się Ilja Sorokin, który obronił wszystkie 44 strzały i wyrównał klubowy rekord notując 7. "czyste konto" w jednym sezonie. Początkowo miał nie grać w tym meczu, ale z powodu choroby ze składu wypadł Siemion Warłamow. W bramce Canadiens po raz pierwszy w tym sezonie stanął z kolei Carey Price, który niemal całe rozgrywki stracił z powodu problemów zdrowotnych. Price w październiku ubiegłego roku poddał się terapii w związku z nadużywaniem substancji psychoaktywnych. Gdy jego nazwisko przed meczem zostało wyczytane przez spikera, kibice nagrodzili go owacją na stojąco. Przed spotkaniem chwilą ciszy uczczono w hali w Montrealu pamięć urodzonego w tym mieście legendarnego napastnika Islanders Mike'a Bossy'ego, który zmarł wczoraj. Islanders ciągle oficjalnie nie stracili szans na awans do play-off. W klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej zajmują 3. miejsce, ale na 8 meczów przed końcem sezonu od pozycji dającej promocję dzieli ich aż 13 punktów.
WYNIKI MECZÓW NHL
TABELE DYWIZJI
Drużyny pewne awansu do play-off:
Konferencja wschodnia:
Dywizja metropolitalna: Carolina Hurricanes, New York Rangers, Pittsburgh Penguins.
Dywizja atlantycka: Florida Panthers, Toronto Maple Leafs, Tampa Bay Lightning.
Konferencja zachodnia:
Dywizja centralna: Colorado Avalanche.
Czytaj także: