NHL: Koniec zwycięskiej serii. "Charlie Charlie challenge" za trudny dla Panthers [WIDEO]
Florida Panthers przegrali pierwszy mecz w tym sezonie. Po 8 kolejnych zwycięstwach "Pantery" zostały na wyjeździe zatrzymane przez Boston Bruins, a przesądził o tym piękny rzut karny.
Charlie Coyle jako jedyny wykorzystał rzut karny w rozgrywanym tej nocy w hali TD Garden w Bostonie meczu i dał gospodarzom zwycięstwo 3:2. Wcześniej trafił także na 1:0. Dla Bruins strzelali tylko gracze o imieniu Charlie, bo drugiego gola z gry zdobył Charlie McAvoy. Ten ostatni doprowadził do remisu 2:2 w 54. minucie podczas gry w przewadze, bo wcześniej dzięki trafieniom Anthony'ego Duclaira i Aleksandra Barkova goście wyszli na prowadzenie. Coyle przy swoim karnym w efektowny sposób posadził na lodzie bramkarza rywali Spencera Knighta, minął go zwodem i strzelił do odsłoniętej już bramki.
Piękny zwycięski rzut karny Charlie'ego Coyle'a:
Coyle trzeci raz z rzędu w NHL zamienił swój rzut karny na gola i za każdym razem był to gol decydujący o zwycięstwie Bruins. Bramkarz gospodarzy Linus Ullmark obronił 33 strzały z gry i wszystkie 3 karne rywali. Asystujący przy dwóch golach Bruins Taylor Hall przekroczył granicę 600 punktów w NHL, a Brad Marchand zaliczył swoją asystę numer 400 w tej lidze.
Florida Panthers są klubem, który przegrał w NHL najwięcej serii karnych (98), od kiedy wprowadzono je jako sposób rozstrzygania o wynikach meczów. Wczorajsza porażka zakończyła ich najdłuższą serię zwycięstw na początku rozgrywek. Tylko 3 drużyny w historii ligi zaczęły sezon od dłuższej passy wygranych. 17 punktów zespołu prowadzonego aktualnie przez tymczasowego trenera Andrew Brunette'a nadal jest jednak największym dorobkiem w lidze. Bruins mają 8 punktów i są na 6. miejscu w dywizji atlantyckiej.
Skrót meczu:
Trzecie zwycięstwo z rzędu odnieśli Nashville Predators, którzy również po rzutach karnych pokonali 3:2 New York Islanders. Z karnych trafili dla "Drapieżników" Filip Forsberg i Roman Josi, a z gry obie bramki zdobył Tanner Jeannot. Forsberg od listopada 2017 roku czekał na wykonanie zwycięskiego karnego w NHL. Od tego czasu 7 razy trafiał w decydujących o wyniku rozgrywkach, ale nigdy na wagę wygranej. W międzyczasie w 2018 roku to jego rzut karny dał reprezentacji Szwecji zwycięstwo w finale Mistrzostw Świata przeciwko Szwajcarii. Fiński bramkarz Predators Juuse Saros obronił wczoraj 34 strzały z gry i 1 rzut karny. New York Islanders wygrali do tej pory 86 serii karnych w NHL, czyli najwięcej ze wszystkich klubów, ale ta wczorajsza była ich trzecią przegraną z rzędu.
W meczu dwóch drużyn, które bardzo słabo rozpoczęły sezon, Los Angeles Kings pokonali u siebie Montréal Canadiens 5:2. "Królowie" przerwali tym samym serię 6 porażek. Do zwycięstwa poprowadził ich Alex Iafallo, który strzelił 2 gole i zaliczył asystę. 21-letni Fin Rasmus Kupari zdobył swoją pierwszą zwycięską bramkę w NHL i również asystował, a dla zwycięzców trafili: Viktor Arvidsson i Arthur Kaliyev. 26 strzałów gości z Montrealu obronił Calvin Petersen. Zespół z Los Angeles 3 gole strzelił w przewagach. W trakcie swojej 6-meczowej serii porażek zdobył tylko 2 takie bramki. Kings wygrali tylko 2 z pierwszych 8 meczów i mimo wczorajszego zwycięstwa pozostają na ostatnim miejscu w dywizji Pacyfiku. Łącznie zdobyli do tej pory 5 punktów. Ich rywale, którzy na przełomie czerwca i lipca grali w finale Pucharu Stanleya, mają zaledwie 2 zwycięstwa w pierwszych 9 spotkaniach obecnych rozgrywek, a 4 punkty dają im ostatnią pozycję w dywizji atlantyckiej. Po wczorajszym meczu drużyna Canadiens miała 20-minutowe spotkanie za zamkniętymi drzwiami szatni.
San Jose Sharks po dogrywce przerwali serię 4 zwycięstw Winnipeg Jets i 3 swoich porażek. "Rekiny" wygrały z "Odrzutowcami" przed własną publicznością 2:1 dzięki celnemu strzałowi Timo Meiera w przewadze 4 na 3 w dodatkowej części meczu. To tym większe osiągnięcie, że zagrały bez 7 podstawowych graczy i trenera Boba Boughnera, którzy trafili do izolacji w związku z protokołem COVID-19. Zabrakło: Andrew Cogliano, Jonathana Dahléna, Erika Karlssona, Jake'a Middletona, Matta Nieto, Radima Šimka i Marc-Édouarda Vlasica. Drużynę poprowadził asystent Boughnera John MacLean. Mecz był opóźniony o pół godziny, by zespół z San Jose zdążył skompletować skład, wzmocniony 5 graczami wezwanymi w ostatniej chwili z AHL. Oprócz Meiera do siatki trafił Tomáš Hertl, a James Reimer obronił 34 strzały. Meier poprzedniego zwycięskiego gola w NHL strzelił 14 lutego ubiegłego roku, także przeciwko Jets, tyle że na wyjeździe. Drużyna Sharks ma 10 punktów i zajmuje 3. miejsce w dywizji Pacyfiku. Jets z takim samym punktowym dorobkiem są na 8. pozycji w dywizji centralnej.
Toronto Maple Leafs pokonali u siebie Detroit Red Wings 5:4. Kapitan "Klonowych Liści" John Tavares strzelił gola i zaliczył dwie asysty, co dało mu miano pierwszej gwiazdy spotkania. Po bramce i asyście dla gospodarzy zaliczyli Alexander Kerfoot i Jake Muzzin, a trafiali także Michael Bunting i Mitch Marner. Pierwszy raz w tym sezonie drużyna z Toronto wygrała 2 mecze z rzędu. Do jej bramki po kontuzji pachwiny doznanej na samym początku sezonu wrócił Czech Petr Mrázek, który obronił 27 strzałów, ale 4 razy został pokonany. Maple Leafs przerwali tej nocy serię 17 niewykorzystanych gier w przewadze. Red Wings zagrali bez swojego najskuteczniejszego gracza Tylera Bertuzziego, który nie może grać w Kanadzie bez odbycia kwarantanny, ponieważ nie jest zaszczepiony przeciwko COVID-19. Jego zespół drugi raz w tym sezonie z tego powodu grał bez niego i drugi raz przegrał. Red Wings mają 10 punktów i zajmują 3. miejsce w dywizji atlantyckiej. Maple Leafs zdobyli dotąd o 1 punkt mniej i w tej samej dywizji znajdują się na 5. pozycji.
Sidney Crosby wrócił po kontuzji nadgarstka do składu Pittsburgh Penguins i zagrał po raz pierwszy w tym sezonie. Niewiele to jednak dało jego drużynie, która przegrała u siebie 2:4 z New Jersey Devils. Co więcej, w 57. minucie to właśnie kapitan "Pingwinów" sfaulował jadącego "sam na sam" z bramkarzem Jespera Bratta i dał rywalom rzut karny, który Szwed zamienił na gola zwycięskiego. Bratt zaliczył także asystę, dwukrotnie do siatki trafił jego rodak Andreas Johnsson, a raz Jimmy Vesey. Do składu Penguins wrócił również Jeff Carter, który izolował się ostatnio, zgodnie z protokołem COVID-19. Drużyna Mike'a Sullivana przegrała 3 mecze z rzędu, w żadnym nie zdobywając punktów. Obie ekipy mają teraz po 8 "oczek", ale ta ze stanu New Jersey rozegrała o 2 spotkania mniej, więc jest w tabeli dywizji metropolitalnej na 5. miejscu. Penguins zamykają tę samą dywizję.
Faul Sidneya Crosby'ego i rzut karny Jespera Bratta:
Trwa koszmarna seria Chicago Blackhawks, którzy przegrali wszystkie 9 meczów na starcie sezonu. Tej nocy na wyjeździe ulegli 0:1 St. Louis Blues. Tym samym ustanowili nowy klubowy rekord liczby meczów bez zwycięstwa od początku rozgrywek. Jedynego gola strzelił w przewadze Torey Krug. To jego pierwsze zwycięskie trafienie dla drużyny z St. Louis, do której przeniósł się przed rokiem po 9 latach gry w Boston Bruins. Bramkarz Blues Jordan Binnington obronił 25 strzałów i po raz 9. w NHL zachował "czyste konto". Jego drużyna po raz drugi z rzędu nie straciła gola w meczu z Blackhawks. 12 punktów daje jej prowadzenie w dywizji centralnej. Ekipa z Chicago ma na koncie 2 "oczka" i jest w tej samej grupie przedostatnia. Wyprzedza tylko drugi zespół, który jeszcze nie wygrał w tym sezonie - Arizona Coyotes. W XXI wieku tylko dwie drużyny rozpoczęły sezon od dłuższej serii bez zwycięstwa niż "Hawks". Niechlubny rekord wszech czasów należy do New York Rangers, którzy w sezonie 1943-44 nie wygrali żadnego z pierwszych 15 meczów. W drugiej tercji wczorajszego meczu Erik Gustafsson (CHI) efektownie zaatakował biodrem Klima Kostina.
Atak Erika Gustafssona na Klima Kostina:
Zespół Colorado Avalanche pokonał 4:1 Minnesota Wild. Udział przy wszystkich golach "Lawiny" miał jej kapitan Gabriel Landeskog, który sam dwukrotnie trafił do siatki i dwa razy asystował. Bramkę i asystę zaliczył obrońca Erik Johnson, a gola zdobył również Nazem Kadri. 29 strzałów swojego byłego zespołu obronił bramkarz Avalanche Darcy Kuemper, którego klub Wild draftował do NHL w 2009 roku. Obecny mistrz świata rozegrał w drużynie z St. Paul 102 mecze sezonów zasadniczych. W 43. minucie wczorajszego meczu gracz Wild Brandon Duhaime wepchnął w bandę Bowena Byrama i otrzymał karę 5 minut plus karę meczu za niesportowe zachowanie, a dodatkowo może zostać zawieszony. Po tej sytuacji na pojedynek pięściarski gracza "Dzikich" wyzwał gwiazdor "Avs" Nathan MacKinnon. Walka skończyła się jednak szybko i sędziowie nałożyli na obu graczy tylko kary 2 minut za nadmierną ostrość w grze. Zespół Wild w dywizji centralnej z 10 punktami zajmuje 3. miejsce. Jego wczorajsi rywale zdobyli dotąd o 2 punkty mniej i są na 5. pozycji.
Faul Brandona Duhaime'a i walka z Nathanem MacKinnonem:
Edmonton Oilers na wyjeździe pokonali Vancouver Canucks 2:1. Leon Draisaitl w przewadze strzelił zwycięskiego gola w 40. minucie, a wcześniej - także w liczebnej przewadze - trafił Warren Foegele. Oilers wykorzystali obie swoje przewagi w tym meczu. Na razie w obecnym sezonie mają w tym elemencie fantastyczną skuteczność 47,8 %, czyli najlepszą w całej lidze. Ich bramkarz Mikko Koskinen obronił w Vancouver 29 z 30 strzałów, a Connor McDavid asystował przy zwycięskim golu i z 16 punktami odskoczył na prowadzeniu w klasyfikacji najskuteczniejszych graczy ligi Aleksandrowi Owieczkinowi, z którym wcześniej prowadził ex aequo. W 7. meczu tego sezonu po raz pierwszy jednak nie zdobył przynajmniej 2 punktów. Draisaitl w 3 ostatnich sezonach strzelił 20 zwycięskich goli - najwięcej w całej lidze. Drużyna z Edmonton ma na koncie 12 punktów i zajmuje 2. miejsce w dywizji Pacyfiku, w której Canucks z 7 punktami są na 6. pozycji.
Liderem tej grupy pozostał rozpędzony zespół Calgary Flames, który nad ranem polskiego czasu pokonał u siebie Philadelphia Flyers 4:0 i odniósł już 6. zwycięstwo z rzędu. Wcześniej zaczął sezon od 2 porażek. "Płomienie" ostatnio niemal w ogóle nie tracą goli. Ich bramkarz Jacob Markström tym razem obronił 20 strzałów i zachował "czyste konto" w drugim meczu z rzędu. Nie dał się pokonać już od 134 minut i 35 sekund. Co więcej, nie wpuścił gola w 3 z ostatnich 4 meczów i jest pierwszym bramkarzem w historii swojego klubu, który tego dokonał. 3 "czyste konta" Szweda w sezonie to już teraz wyrównanie jego najlepszego wyniku w karierze, który ustanowił przed rokiem. Sean Monahan strzelił dla Flames zwycięskiego gola i zaliczył asystę przy trafieniu Matthew Tkachuka, a później trafili jeszcze: Mikael Backlund i Johnny Gaudreau. Najpiękniejsza była bramka Tkachuka po serii szybkich podań przed bramką podczas gry w przewadze. Flames mają teraz 13 punktów. Flyers zdobyli dotąd 9 i zajmują 4. miejsce w dywizji metropolitalnej.
Gol Matthew Tkachuka po pięknym rozegraniu gry w przewadze:
Komentarze