Zespół Carolina Hurricanes strzelił Philadelphia Flyers pięknego gola, ale nie wykorzystał okazji, by objąć prowadzenie w tabeli całej NHL. "Lotnicy" odwrócili losy spotkania i pokonali faworyzowanego rywala.
Gdyby "Huragany" tej nocy pokonały gości z Filadelfii, to znalazłyby się na czele ligowej tabeli. Zaczęło się dla nich dobrze, bo w 32. minucie Steven Lorentz efektownie zbijając krążek z powietrza dał im prowadzenie. W trzeciej tercji jednak przyjezdni strzelili 2 gole i ostatecznie wygrali 2:1. Najpierw Joel Farabee wykorzystał kapitalną asystę Scotta Laughtona, który z tercji neutralnej z premedytacją odbił krążek o bandę za bramką tak, by idealnie obsłużyć partnera podaniem, a później Zack MacEwen zdobył gola zwycięskiego.
Piękny gol Stevena Lorentza z powietrza:
MacEwen zmienił tor lotu krążka po strzale z dystansu i pokonał zaskoczonego bramkarza gospodarzy Frederika Andersena. To jego pierwsze zwycięskie trafienie w NHL i pierwszy gol w barwach Flyers, które przywdział po przejęciu go z listy graczy odrzuconych przez Vancouver Canucks. Najlepszym graczem meczu wybrany został jednak bramkarz "Lotników" Carter Hart, który obronił 39 z 40 strzałów uderzających na bramkę częściej tego wieczoru gospodarzy. Już 45 sekund po golu Lorentza do bramki Harta trafił 19-letni Seth Jarvis, ale nie zrobiło się 2:0, bo "challenge" gości wykazał, że wcześniej był spalony.
Hurricanes ponieśli 2. w tym sezonie porażkę. Po raz pierwszy od 23 grudnia 2019 roku przegrali z kolei w regulaminowym czasie mecz, w którym prowadzili po dwóch tercjach. 20 punktów nadal daje im prowadzenie w dywizji metropolitalnej, ale drugich w tabeli Washington Capitals przy równym dorobku punktowym wyprzedzają już tylko dzięki mniejszej liczbie rozegranych meczów. Flyers mają teraz 16 punktów i w tej samej dywizji są na 4. miejscu.
Skrót meczu:
Także Buffalo Sabres odrobili straty i wygrali w swoim meczu z Edmonton Oilers. Dylan Cozens najpierw wyrównał, a później zdobył zwycięską bramkę na 3:2. Oba gole dzieliło nieco ponad 5 minut. To pierwszy w NHL mecz 20-letniego napastnika z dwiema bramkami i pierwsze zwycięskie trafienie w tej lidze. Wcześniej na listę strzelców wpisał się w drużynie "Szabel" również Anders Bjork. Cozens odpowiadał na 2 gole najskuteczniejszego gracza tego sezonu Leona Draisaitla, który ma już 28 punktów, w tym 14 goli. W obu tych klasyfikacjach przewodzi całej lidze. Asystujący mu przy pierwszym golu Connor McDavid punktował we wszystkich 13 meczach w obecnych rozgrywkach, co jest najdłuższą serią w NHL wspólnie z taką samą passą Troya Terry'ego z Anaheim Ducks. W 3. minucie wczorajszego meczu sędziowie na lodzie uznali gola Darnella Nurse'a, po którego strzale krążek odbił się od poprzeczki, a następnie od bramkarza rywali Dustina Tokarskiego. Analiza wideo pokazała jednak, że "guma" nie przekroczyła linii bramkowej. Z kolei w 10. minucie po analizie anulowany został gol dla Sabres, którego Arttu Ruotsalainen zdobył zagrywając krążek zbyt wysoko uniesionym kijem. Drużyna z Buffalo przerwała serię 5 porażek mimo że nie wykorzystała żadnej z 3 przewag, a sama straciła 2 gole w osłabieniu. Oilers w przewagach mają skuteczność 42,5 % i są najlepsi w całej lidze w tym sezonie. Sabres zdobyli dotąd 14 punktów, co daje im 5. miejsce w dywizji atlantyckiej. Ich wczorajsi rywale z 20 "oczkami" pozostają na czele dywizji Pacyfiku.
Anulowany po analizie wideo "gol" Darnella Nurse'a:
Już 3. mecz z rzędu przegrała druga drużyna z prowincji Alberta - Calgary Flames. Tym razem uległa 1:2 po dogrywce Toronto Maple Leafs. Auston Matthews rozstrzygnął mecz celnym strzałem w dogrywce, a wcześniej dla "Klonowych Liści" trafił Ondřej Kaše. Przy obu golach asystował William Nylander. Bramkarz zespołu z Toronto Jack Campbell obronił 30 z 31 strzałów. Do gry wrócił kapitan jego drużyny John Tavares, który w środę z powodu kontuzji musiał opuścić mecz z Philadelphia Flyers. Maple Leafs wygrali 7 z ostatnich 8 meczów. 19 punktów daje im 2. miejsce w tabeli dywizji atlantyckiej, w której wyżej są tylko przewodzący stawce całej ligi Florida Panthers. Z kolei Flames mają 18 "oczek" i pozostają na 3. pozycji w dywizji Pacyfiku.
Aleksandr Owieczkin już samodzielnie zajmuje 4. miejsce w strzeleckiej klasyfikacji wszech czasów NHL. Rosjanin tej nocy w wygranym 4:3 meczu Washington Capitals z Columbus Blue Jackets zdobył swojego 742. gola w sezonach zasadniczych tej ligi, dzięki czemu wyprzedził Bretta Hulla. Rosjanin asystował też przy jednym z dwóch pierwszych w tym sezonie goli Garneta Hathawaya. Zwycięską bramkę dla "Stołecznych" zdobył z kolei w przedostatniej minucie Conor Sheary. Podopieczni Petera Laviolette'a odbudowali się po tym, jak w odstępie 22 sekund pozwolili rywalom dojść z wyniku 1:3 na 3:3. Najpiękniejszy w meczu był kontaktowy gol na 2:3, którego strzelił po indywidualnej akcji Sean Kuraly. Porażka zakończyła serię 3 zwycięstw Blue Jackets, którzy z 14 punktami zajmują 6. miejsce w dywizji metropolitalnej. Ich wczorajsi rywale po zwycięstwie zrównali się liczbą punktów z prowadzącymi w tej dywizji Hurricanes, ale nadal są w tabeli drudzy, ponieważ rozegrali o 2 mecze więcej. Owieczkina w klasyfikacji strzeleckiej w historii ligi wyprzedzają już tylko: Wayne Gretzky (894 gole), Gordie Howe (801) i Jaromír Jágr (766). Rosjanin ma z całej czwórki najlepszą średnią goli na mecz (0,61).
Piękny gol Seana Kuraly'ego po indywidualnej akcji:
W meczu outsiderów dywizji centralnej Chicago Blackhawks pokonali u siebie najsłabszych w całej lidze Arizona Coyotes 2:1. Zespół z "Wietrznego Miasta" wygrał wszystkie 3 mecze od objęcia go przez tymczasowego trenera Dereka Kinga. Wcześniej przegrał 11 z pierwszych 12 spotkań tego sezonu pod wodzą Jeremy'ego Collitona. Tej nocy Dylan Strome w przewadze strzelił gola zwycięskiego, a wcześniej Alex De Brincat trafił po kapitalnym slalomie Patricka Kane'a między rywalami. Popularny "Kaner" asystował przy obu golach gospodarzy. Strome zdobył pierwszą bramkę w tym sezonie. Ławka Coyotes zgłosiła "challenge" do gola DeBrincata, ponieważ sędziowie sygnalizowali wówczas karę dla drużyny z Glendale, a ta twierdziła, że wcześniej przejęła krążek i sędziowie powinni przerwać grę. Tyle że w międzyczasie krążek opuścił tercję obronną "Kojotów", a zatem sędziowie nie mogli tamtej sytuacji wziąć pod uwagę. Przeanalizowali zapis wideo, nie uznali "challenge'u" i dodatkowo nałożyli na przyjezdnych karę za opóźnianie gry. Blackhawks z 10 punktami nadal są przedostatni w dywizji centralnej. Coyotes przegrali 13 z 14 meczów w tym sezonie, w tym wszystkie 9 na wyjazdach. Mają tylko 3 punkty i zajmują ostatnią pozycję zarówno w dywizji, jak i w całej NHL.
Gol Alexa DeBrincata po pięknym rajdzie Patricka Kane'a:
WYNIKI MECZÓW NHL
TABELE DYWIZJI
Czytaj także: