Nie odbędzie się dziś w nocy polskiego czasu mecz Los Angeles Kings z St. Louis Blues w lidze NHL. Wszystko przez burzę śnieżną w Denver, choć to miasto od Los Angeles dzieli ponad 1 300 kilometrów.
Liga ogłosiła, że spotkanie zostanie rozegrane w innym terminie, bo zespół z Los Angeles nie byłby w stanie na czas wrócić do swojego miasta z Denver, gdzie w ostatni weekend przegrał dwa mecze z Colorado Avalanche. Drugie z tych spotkań odbywało się wczoraj.
"Królowie" nie mogli po wtym spotkaniu wylecieć z Denver ze względu na wyjątkowo trudne warunki pogodowe. Ten rejon Stanów Zjednoczonych nawiedziła wczoraj potężna śnieżyca. Stacja meteorologiczna na lotnisku w Denver zanotowała drugie największe opady śniegu w ostatnich 75 latach. Na razie nie wiadomo jeszcze, kiedy odbędzie się mecz w Los Angeles.
Kings mieli w poniedziałek i środę rozegrać dwa mecze we własnej hali z St. Louis Blues. To drugie spotkanie nie zostało odwołane i powinno się pojutrze odbyć zgodnie z planem. Zespół z Los Angeles zajmuje obecnie 5. miejsce w dywizji zachodniej NHL z dorobkiem 28 punktów. Blues są zespołem, który bezpośrednio wyprzedza ich w tabeli. W 28 meczach zdobył 33 punkty i zajmuje w tej samej dywizji 4. miejsce.
Decyzja o przełożeniu planowanego na dzisiejszą noc polskiego czasu meczu w Los Angeles dodatkowo skomplikowała sytuację w terminarzu, bo NHL musiała już w tym sezonie przełożyć sporo gier w związku z przypadkami koronawirusa w drużynach.
Nie jest to również pierwszy w tym sezonie przypadek przełożenia meczu z powodów pogodowych. Z lutego na marzec, także z powodu śnieżycy i przerw w dostawach prądu, przełożone zostały łącznie cztery spotkania Dallas Stars - po dwa z Nashville Predators i Tampa Bay Lightning. "Gwiazdy" częściowo już nadrobiły zaległości, bo dwa z tych spotkań zostały już rozegrane, a pozostałe odbędą się jeszcze w tym tygodniu.
Czytaj także:
