NHL: "Niedźwiedzie" lepsze w meczu na szczycie (WIDEO)
Prowadzący w tabeli całej NHL zespół Boston Bruins ucieka reszcie stawki w swojej dywizji. Tej nocy w meczu na szczycie "Niedźwiedzie" pokonały znajdujących się w dołku graczy Tampa Bay Lightning.
Bruins w Tampie wygrali 2:1 mecz z wiceliderem dywizji atlantyckiej po golach zmagającego się z chorobą Brada Marchanda i Jake'a DeBruska, na które odpowiedział jedynie Mitchell Stephens. Tym razem nie strzelał najlepszy snajper NHL David Pastrňák. DeBrusk w 31. minucie wygrał szybkościowy pojedynek z próbującym rozpaczliwie rzucać się na lód Zachiem Bogosianem i wyszedł "sam na sam" z Andriejem Wasilewskim. Pokonując go przerwał swoją passę 11 meczów bez gola i po raz 5. w tym sezonie dał zwycięstwo drużynie z Bostonu. Tuukka Rask obronił 20 z 21 strzałów, a jego 2,13 goli wpuszczonych na mecz to najlepszy wynik w całej lidze. Po drugiej stronie tafli najczęściej wygrywający mecze bramkarz tego sezonu (33 zwycięstwa), Wasilewski, robił co mógł i obronił 35 strzałów, ale jego drużyna przegrała już 5. z ostatnich 6 spotkań. Ten zły okres przydarzył się "Błyskawicy" po najdłuższej w historii klubu passie 11 wygranych. Po raz pierwszy od 20 swoich występów nie punktował Nikita Kuczerow. 87 punktów nadal daje drużynie z Florydy 2. miejsce w dywizji atlantyckiej. Bruins, którzy wygrali 3. mecz z rzędu, są na pierwszym miejscu nie tylko w niej, ale także w konferencji wschodniej i całej lidze. Dotąd zgromadzili 96 punktów.
W słabej formie jest ostatnio drużyna New York Islanders. Tej nocy przegrała 2:6 z Montréal Canadiens, co oznacza, że poniosła 4. porażkę z rzędu. Dla gości z Montrealu po golu i asyście zaliczyli Joel Armia i Brendan Gallagher, a Charles Hudon zdobył pierwszą bramkę w tym sezonie, która okazała się być zwycięską. Wezwany w ubiegłym tygodniu z AHL napastnik poprzednio zwycięskiego gola w NHL strzelił w październiku 2017 roku. Na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisali się także: Jeff Petry, Paul Byron w osłabieniu i Jordan Weal. Islanders przerwali trwającą ponad 153 minuty passę bez gola dzięki błędowi Careya Price'a, któremu krążek zabrał za bramką Josh Bailey i podał do Brocka Nelsona, a ten strzelił do pustej bramki. Po pierwszej tercji z 3 golami straconymi na 12 strzałów trener Islanders Barry Trotz wymienił Thomasa Greissa na Siemiona Warłamowa, który wpuścił 2 z 14 strzałów. 78 punktów daje "Wyspiarzom" 4. miejsce w dywizji metropolitalnej, ale także prowadzenie w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej. W trzeciej tercji taflę opuścił po bardzo niebezpiecznym incydencie Johnny Boychuk, który został trafiony łyżwą w okolice oka. Canadiens od drugiej tercji grali bez kontuzjowanego najskuteczniejszego gracza Tomáša Tatara, którego uraz ma jednak nie być poważny. 71 punktów "Habs" daje im 5. miejsce w dywizji atlantyckiej ze stratą 7 "oczek" do strefy play-offów.
Johnny Boychuk trafiony łyżwą w okolice oka
Najdłuższą aktualnie serię zwycięstw w NHL ma zespół St. Louis Blues. Tej nocy wydłużył ją do 8 wygranych, pokonując na wyjeździe 3:1 New York Rangers. Colton Parayko, Brayden Schenn i Jaden Schwartz zaliczyli po golu i asyście, a Jordan Binnington obronił 25 strzałów. Raz asystował rozgrywający 800. mecz w NHL MVP ostatnich play-offów Ryan O'Reilly. Schenn zdobył bramkę zwycięską trafiając do siatki już w 5. kolejnym spotkaniu. To aktualnie najdłuższa strzelecka seria w NHL, ale napastnik z St. Louis miał już taką samą w październiku. Blues zaś po raz drugi w tych rozgrywkach wygrali 8 meczów. To samo udało im się zrobić w grudniu. 90 punktów daje im prowadzenie zarówno w dywizji centralnej, jak i konferencji zachodniej. To drugi najlepszy dorobek w całej NHL, tylko za Boston Bruins. Rangers przegrali 3. kolejny mecz po serii 5 zwycięstw. Z 74 punktami są na przedostatnim miejscu w dywizji metropolitalnej i na 4. w wyścigu po 2 "dzikie karty" w konferencji wschodniej.
W efektownym stylu przełamała się drużyna Pittsburgh Penguins. "Pingwiny" po serii 6 porażek pokonały tej nocy Ottawa Senators 7:3. Najlepszym graczem meczu został wybrany Bryan Rust, który popisał się hat trickiem. Sidney Crosby i Jason Zucker zaliczyli po golu i 2 asysty, Jewgienij Małkin asystował aż czterokrotnie, Conor Sheary raz trafił i podawał przy bramce Zuckera, a na liście strzelców znalazł się też obrońca John Marino. Rust w NHL uzyskał 3 hat tricki, w tym 2 w meczach z Senators. Crosby osiągnął granicę 800 asyst w najlepszej lidze świata. Z obecnie występujących w lidze zawodników więcej ma tylko Joe Thornton (1 088). Penguins z dorobkiem 82 punktów pozostają na 3. miejscu w dywizji metropolitalnej, które na koniec sezonu daje prawo gry w play-offach. Senators mają 58 "oczek" i są przedostatni zarówno w dywizji atlantyckiej, jak i całej konferencji wschodniej bez żadnych realnych szans na dalszą grę o Puchar Stanleya.
Ważne zwycięstwo w walce o play-offy na Zachodzie odniosła drużyna Minnesota Wild, która u siebie pokonała Nashville Predators 3:1 i wyprzedziła ten zespół w tabeli. Kevin Fiala strzelił zwycięskiego gola i zaliczył asystę przeciwko swoim byłym kolegom. Szwajcar, którego przed rokiem władze "Drapieżników" oddały do St. Paul w zamian za Mikaela Granlunda, trafił w 5. kolejnym meczu, co jest najdłuższą aktualnie strzelecką passą w lidze. 23-latek w decydującej akcji położył na lodzie Ryana Ellisa i oddał precyzyjny strzał pod poprzeczkę. Oprócz niego dla "Dzikich" trafiali: Luke Kunin i Zach Parise, a Alex Stalock obronił 37 strzałów. Wild wygrali, mimo że nie wykorzystali aż 7 gier w przewadze. Z 73 punktami awansowali na 5. miejsce w dywizji centralnej i 3. w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej. Od pozycji dającej prawo gry w play-offach w tej chwili dzieli ich tylko 1 punkt. Predators przegrali 3. mecz z rzędu i z 72 "oczkami" spadli za swoich wczorajszych rywali. W dywizji są na 6., a w tabeli "dzikiej karty" na 5. miejscu.
Piękny zwycięski gol Kevina Fiali
Na 2. miejscu dającym "dziką kartę" w konferencji zachodniej pozostają Winnipeg Jets, którzy tej nocy 3:1 pokonali Buffalo Sabres. Kluczowa była pierwsza tercja wygrana przez "Odrzutowce" 2:0. Kyle Connor strzelił 2 gole i zaliczył asystę przy trafieniu Tuckera Poolmana. Amerykanin w tym sezonie zdobył już 35 bramek, co jest jego rekordem kariery w NHL. Stojący w bramce Jets Connor Hellebuyck obronił wczoraj 25 strzałów, ale popełnił błąd przy golu Rasmusa Ristolainena, który wrzucił krążek przed bramkę, a Hellebuyck nie zareagował i "guma" odbita od jego lewej nogi wpadła do siatki. Drużyna z Winnipeg ma 74 punkty i zajmuje 4. miejsce w dywizji centralnej oraz 2. w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Z prowadzącymi w tej tabeli Vancouver Canucks przegrywa z powodu większej liczby rozegranych spotkań. Sabres coraz szybciej zmierzają w stronę opuszczenia już 9. play-offów z rzędu. Po 4. kolejnej porażce z 66 punktami zajmują 6. miejsce w dywizji atlantyckiej. Od pozycji premiowanej awansem dzieli ich aż 12 "oczek".
Dobrą passę ma zespół Chicago Blackhawks, który wygrał już 3. mecz z rzędu. Tym razem "Czarne Jastrzębie" pokonały 6:2 Anaheim Ducks, strzelając 4 gole w drugiej tercji. Dylan Strome strzelił 2 gole (w tyym zwycięskiego) i raz asystował, po bramce i asyście zaliczyli Patrick Kane i Alexander Nylander, a na listę strzelców trafili także w zwycięskim zespole: Drake Caggiula i David Kämpf. 37 skutecznych interwencji zaliczył bramkarz drużyny z Chicago Corey Crawford. Na 1:10 w trzeciej tercji musiał w bramce ustąpić miejsca Malcolmowi Subbanowi po zderzeniu z Ryanem Getzlafem w związku z ligową procedurą postępowania w przypadku możliwości wystąpienia wstrząśnienia mózgu. Później wrócił do bramki. Strome na gola czekał od 5 stycznia. W międzyczasie nie trafił do siatki w 14 kolejnych spotkaniach. Blackhawks wygrali w tym sezonie wszystkie mecze z Ducks, ale pozostają na ostatnim miejscu w dywizji centralnej z 68 punktami. Od pozycji premiowanej "dziką kartą" dzieli ich 6. Ekipa z Anaheim ma 60 "oczek" i jest przedostatnia w dywizji Pacyfiku oraz konferencji zachodniej. Jej bramkarz John Gibson wpuścił 5 z 24 strzałów i nie wyjechał na trzecią tercję, a zastępujący go Ryan Miller obronił 15 z 16 uderzeń.
Edmonton Oilers po dogrywce wygrali z Dallas Stars 2:1. Ekipa Dave'a Tippetta, który prowadził "Gwiazdy" przez 6 sezonów, tym razem największego bohatera miała nie w ataku, a w bramce. Mikko Koskinen obronił 42 z 43 strzałów rywali. Rozgrywający swój 600. mecz w NHL Ryan Nugent-Hopkins strzelił gola i zaliczył asystę przy zwycięskim trafieniu Alexa Chiassona w dodatkowej części spotkania. Raz asystował lider ligowej klasyfikacji punktowej Leon Draisaitl, który ma już 108 "oczek" w obecnych rozgrywkach. Oba gole drużyna z Edmonton strzeliła w przewagach. Jej skuteczność wykorzystywania przewag wynosi 29,9 % i jest najlepsza w tym sezonie NHL. Po 3 zwycięstwach z rzędu z 80 punktami zajmuje 2. miejsce w dywizji Pacyfiku. Stars przegrali 3 ostatnie spotkania i mają 82 "oczka", co daje im 3. pozycję w dywizji centralnej.
Przed Oilers w dywizji pozostają Vegas Golden Knights, którzy wczoraj pokonali 3:0 New Jersey Devils. Pozyskany w ubiegłym tygodniu z Chicago Blackhawks Robin Lehner w swoim 300. występie w NHL obronił wszystkie 27 strzałów i po raz pierwszy w tym sezonie zachował "czyste konto". Po golu i asyście zaliczyli Max Pacioretty i William Karlsson, a wynik ustalił znany raczej z ostrej gry i bójek Ryan Reaves. Karlsson osiągnął granicę 100 goli w NHL, a Pacioretty po raz 55. w karierze zdobył bramkę zwycięską. Od początku sezonu 2013-14 ma 48 takich goli. Tylko Aleksandr Owieczkin w tym czasie strzelił więcej (51). Golden Knights wygrali 9 z ostatnich 10 meczów. Z 82 punktami utrzymują prowadzenie w dywizji Pacyfiku. Devils mają 64 "oczka" i są ostatni w dywizji metropolitalnej.
Trzecia tercja przesądziła o zwycięstwie San Jose Sharks nad Toronto Maple Leafs. "Rekiny" wygrały ją 3:0, a cały mecz 5:2. Kluczowe były trafienia Stefana Noesena i Evandera Kane'a w odstępie zaledwie 50 sekund, które zmieniły wynik z 2:2 na 4:2. Kane strzelił w sumie 2 gole, Noesen zaliczył bramkę i asystę, podobnie jak Anssi Suomela, który trafił do siatki pierwszy raz w tym sezonie. A w ostatniej minucie strzałem do pustej bramki wynik ustalił Radim Šimek. Najpiękniejszego gola meczu strzelił jednak na 2:2 Mitch Marner, który z tyłu przepuścił sobie krążek między nogami, nim oddał celny strzał. Maple Leafs przegrali pierwszy raz od 4 meczów. Mają 78 punktów i pozostają na 3. miejscu w dywizji atlantyckiej. Sharks po 3. kolejnym zwycięstwie z dorobkiem 62 "oczek" są na 6. pozycji w dywizji Pacyfiku, a do miejsca dającego play-offy tracą aż 12 punktów.
Piękna akcja Mitcha Marnera zakończona golem
Komentarze