NHL: Odkupienie Makara. Siódmy mecz rozstrzygnie (WIDEO)
Cale Makar, który 3 dni wcześniej popełnił kluczowy dla porażki Colorado Avalanche błąd w meczu z Dallas Stars, tym razem strzelił gola zwycięskiego, a jego zespół doprowadził do remisu w serii. O awansie do finału konferencji zachodniej rozstrzygnie mecz numer 7.
Makar, jeden z najlepszych debiutantów tego sezonu, w niedzielę w meczu numer 4 półfinału Zachodu pomiędzy Avalanche a Stars próbując wyprowadzić krążek zza bramki zgubił go i sprezentował Dienisowi Gurjanowowi gola na 5:2, który później okazał się być zwycięskim. Wtedy drużyna z Denver przegrywała w serii już 1:3. Ale od tego czasu się podniosła, a wczoraj wygrywając mecz numer 6 doprowadziła do remisu 3:3. I to właśnie Makar zdobył zwycięskiego gola. W 28. minucie dostał przed bramką krążek od Mikko Rantanena i pokonał Antona Chudobina, odbijając jeszcze krążek od jego kasku. Wtedy było 2:1, a ostatecznie Avalanche wygrali 4:1.
Pomijając fatalny błąd z niedzieli, 21-letni Makar w tych play-offach pokazuje, jak ogromne są jego możliwości. Zdobył już 15 punktów, co nigdy nie udało się żadnemu defensorowi rozgrywającemu pierwszy sezon w NHL. Już po feralnym meczu niedzielnym gwiazdor "Avs" Nathan MacKinnon powiedział, że on i jego koledzy uważają młodego gracza za najlepszego obrońcę w NHL. Swojego podopiecznego chwali też trener Jared Bednar.
- To mądry, inteligentny gracz i nie można patrzeć na niego przez pryzmat tego jednego błędu - mówi szkoleniowiec. - Ma dużą łatwość wyrzucania z głowy tego, co stało się w poprzedniej tercji czy na poprzedniej zmianie. Cały czas patrzy do przodu i stara się wpłynąć na grę.
Wczoraj po golu i asyście dla drużyny Bednara zaliczyli MacKinnon i Rantanen, a Nikita Zadorow także trafił do siatki. MacKinnon punktował we wszystkich 14 meczach tych play-offów. Dłuższą serię punktową od rozpoczęcia rozgrywek postsezonowych miał w historii tylko Brian Trottier, który w 1981 roku zdobywał dla New York Islanders punkty w 18 spotkaniach z rzędu. MacKinnon przewodzi klasyfikacji punktowej z 25 "oczkami". Wczoraj popisał się podaniem ponad kładącym się na lodzie obrońcą rywali do Rantanena w kapitalnej akcji, która dała jego drużynie prowadzenie 3:1, a później ustalił wynik strzałem do pustej bramki.
Drużynie ze stanu Colorado nie przeszkodziło to, że nie wykorzystała żadnej z 5 gier w przewadze. Wygrała za to drugi kolejny mecz z nominalnym bramkarzem numer 3 między słupkami. Michael Hutchinson co prawda popełnił błąd przy strzale Miro Heiskanena, który dał prowadzenie Stars, ale obronił pozostałych 27 strzałów w swoim 2. występie od pierwszej minuty w spotkaniu play-offów. Wcześniej ze składu z powodów zdrowotnych wypadli Philipp Grubauer i Pavel Francouz.
Wczoraj za to pechowego urazu doznał kapitan zespołu Gabriel Landeskog. W drugiej tercji padający na lód Makar przypadkowo łyżwą trafił go w nogę. Szwed z trudem schodził do szatni, a w trzeciej odsłonie wyjechał na taflę tylko na jedną 16-sekundową zmianę. Jego status zdrowotny przed meczem numer 7 nie jest pewny.
Decydujący o awansie do finału konferencji zachodniej mecz numer 7 odbędzie się jutro. Oba kluby nie mają najlepszych bilansów w takich spotkaniach. Od przeniesienia organizacji do Denver Avalanche przegrali 7 z 11 takich gier. Stars, od kiedy grają w Dallas, mają dorobek 2-4. Co ciekawe jednak, oba swoje zwycięstwa "Gwiazdy" odniosły" nad obecnym rywalem. W 1999 i 2000 roku w finałach konferencji wygrywały z "Lawiną" w siódmych meczach - odpowiednio - 4:1 i 3:2.
Dallas Stars - Colorado Avalanche 1:4 (1:1, 0:1, 0:2)
Heiskanen (18.) - Zadorow (20.), Makar (28.), Rantanen (44.), MacKinnon (58.)
Stan serii: 3:3. Siódmy mecz w piątek.
Komentarze