NHL: Pittsburgh Penguins oddali zawodnika do "domu"
Pittsburgh Penguins w wymianie oddali do Minnesota Wild środkowego, który będzie miał rzadko w NHL spotykaną okazję grania w swoich rodzinnych stronach. "Pingwiny" w zamian mogą nie otrzymać niczego.
Z Penguins do Wild trafia środkowy napastnik Nick Bjugstad, za którego klub z Pittsburgha dostał warunkowy wybór w siódmej rundzie draftu 2021. Z nieoficjalnych informacji wynika, że warunkiem przekazania tego prawa wyboru jest rozegranie przez zawodnika w najbliższym sezonie przynajmniej 70 meczów lub zdobycie przynajmniej 35 punktów.
A nie jest to wcale oczywiste, bo 28-latek borykał się ostatnio z dużymi problemami zdrowotnymi, które odebrały mu prawie cały sezon. Najpierw musiał się poddać operacji mięśnia grzbietu, a gdy wrócił, zagrał tylko 3 razy i znów wypadł ze składu "Pingwinów". W maju przeszedł kolejny zabieg, tym razem przepukliny dysku. Łącznie w ostatnim sezonie zasadniczym zagrał tylko 13 razy, strzelił 1 gola i zaliczył 1 asystę.
Penguins, mimo oddania zawodnika, będą musieli wypłacać mu połowę wynagrodzenia za najbliższy sezon. A nie są to małe pieniądze, bo Bjugstad wchodzi w ostatni, najlepiej płatny rok obecnego kontraktu. W rozgrywkach 2020-21 ma zarobić 5,25 mln. dolarów. Jeśli nie podpisze nowej umowy z Wild, to za rok stanie się wolnym graczem.
Dla niego samego transfer to powrót w rodzinne strony, bo urodził się w mieście Blaine, które wchodzi w skład obszaru metropolitalnego Minneapolis-St. Paul, gdzie "Dzicy" rozgrywają swoje mecze. Jako nastolatek występował w drużynie szkolnej Blaine High, prosto z której w 2010 roku Florida Panthers wybrali go z numerem 19 draftu NHL. Później spędził jeszcze w swoim rodzinnym stanie 3 lata w uczelnianej lidze NCAA w barwach ekipy Uniwersytetu Minnesoty.
Bjugstad w drużynie Florida Panthers zaczynał swoje występy w NHL i został do lutego 2019 roku, gdy klub z Sunrise oddał go w wymianie do Pittsburgha. Do tej pory w najlepszej lidze świata w sezonach zasadniczych rozegrał 439 meczów, strzelił 97 goli i zaliczył 110 asyst. W play-offach wystąpił tylko 9 razy i zdobył 4 punkty.
W ekipie Wild ma pomóc zabezpieczyć pozycję na środku ataku, która będzie wymagała wzmocnienia, bo z klubem po 15 latach prawdopodobnie żegna się pełniący od 11 sezonów funkcję kapitana Mikko Koivu. 37-letniemu Finowi skończył się kontrakt i nowego w St. Paul raczej nie podpisze. Według źródeł zbliżonych do gracza, Koivu rozważa obecnie 3 możliwości: zakończenie kariery, podpisanie umowy z innym klubem NHL oraz powrót do ojczyzny i grę w drużynie TPS Turku, której jest właścicielem.
Komentarze