Kevin Hayes w czwartek miał stanąć przed sędzią celem złożenia zeznań w sprawie arbitrażu płacowego. Do tego jednak nie dojdzie, bowiem zawodnik znalazł porozumienie z New York Rangers i będzie występował kolejny sezon w tym zespole.
„Strażnicy” nie ujawnili szczegółów finansowych kontraktu, ale z innych źródeł wiadomo, że Amerykanin zarobi za rok gry 5 175 000 dolarów. Przez ostatnie dwa lata dostawał po 2 600 000.
26-letni środkowy w minionym sezonie rozegrał 76 spotkań w fazie zasadniczej i zdobył 44 punkty, w tym strzelił 25 goli, co jest jego najlepszym wyczynem snajperskim w karierze.
W NHL pojawił się po raz pierwszy dzięki wybraniu go z numerem 24 przez Chicago Blackhawks w drafcie w 2010, ale klub z „Wietrznego Miasta” nigdy nie podpisał z nim umowy. Do Rangers trafił 20 sierpnia 2014 roku będąc wolnym agentem, po tym jak rozegrał 4 sezony w Boston College w lidze akademickiej NCAA, gdzie w ostatnim roku występował już jako senior.
Hayes dotychczas w NHL rozegrał 310 meczów w fazie zasadniczej, w których zdobył 174 punkty (73G + 101A), a w fazie play-off wystąpił tylko 34-krotnie, strzelając przy tym dwie bramki i popisując się 8 kluczowymi podaniami.
Krótka historia o tym jak Kevin Hayes wyrzucił zęba, który ewidentnie mu przeszkadzał.
Sytuacja z 7. meczu play-off przeciwko Washington Capitals w 2015 roku.
Amerykanin dwukrotnie z drużyną z Bostonu wygrywał dywizję Hockey East w rozgrywkach NCAA (2011, 2012), również dwa razy zdobywał tytuł mistrza fazy zasadniczej w tej grupie (2012, 2014). W 2012 został z bostończykami triumfatorem NCAA, czyli najbardziej prestiżowych rozgrywek akademickich.
Czytaj także:
