NHL przekłada pierwsze mecze. Igrzyska mogą być zagrożone
NHL po raz pierwszy w tym sezonie przełożyła mecze z powodu koronawirusa. Rosnąca liczba zachorowań może zagrozić udziałowi hokeistów ligi w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie.
NHL ogłosiła przełożenie 3 najbliższych meczów Ottawa Senators z powodu ogniska COVID-19 w tym zespole. Stołeczna ekipa dziś miała zagrać na wyjeździe z New Jersey Devils, ale nie wsiadła do samolotu. W czwartek nie zagra z Nashville Predators, a w sobotę z New York Rangers. Do gry ma według planu wrócić w najbliższy poniedziałek spotkaniem z Colorado Avalanche.
Liga w tym sezonie robi wszystko, by nie przekładać spotkań w związku z zakażeniami, ale w przypadku "Senatorów" nie miała wyboru. Na liście protokołu COVID-19 znalazło się aż 10 graczy ekipy z Ottawy oraz alternatywny trener Jack Capuano. Jeszcze w niedzielę tak przetrzebiony zespół rozegrał przegrany 0:4 mecz z Calgary Flames.
Do tego jest możliwe, że dzień wcześniej w meczu z Pittsburgh Penguins grał zakażony już ofensywny lider "Sens" w tym sezonie Drake Batherson. Zawodnik nie wziął udziału w przedmeczowym rozjeździe po uzyskaniu pozytywnego wyniku testu. Później jednak przeszedł dwa kolejne testy, które dały wynik negatywny, więc został dopuszczony do meczu. W nim był najlepszy na lodzie, bo strzelił 2 gole i zaliczył 2 asysty. W niedzielę jednak znów został wpisany na listę protokołu COVID-19.
W zespole z Ottawy już przez 7 dni z rzędu kolejni zawodnicy uzyskiwali pozytywne wyniki testów na COVID-19. Część z nich ma objawy choroby, a część nie. Klub ratował się ściągając zawodników z filialnej ekipy Belleville Senators z AHL, ale w niej pozostało już tylko 9 zawodników mających ważne kontrakty z "Senatorami".
Co więcej, ognisko koronawirusa w Senators sprawiło, że drużyna, choć mogła rozgrywać mecze, to robiła to zupełnie bez treningów, bo te były odwoływane. Po raz ostatni trenowała 5 listopada. Od tego czasu rozegrała 4 mecze. Hokeiści mieli przed nimi wyłącznie poranne rozjazdy.
- Każdego dnia, kiedy przychodzisz do hali, to trzymasz kciuki, żeby przejść z negatywnym wynikiem testu. Staramy się zachowywać bezpieczeństwo wszystkich. Nie tylko zawodników, ale też naszych rodzin - mówi obrońca Senators Michael Del Zotto, który przynajmniej na razie do covidowej izolacji nie trafił.
Senators nie są pierwszym zespołem w tym sezonie NHL dotkniętym przez COVID-19. San Jose Sharks grali kilka meczów bez 7 chorych graczy i trenera Boba Boughnera. Także Pittsburgh Penguins do soboty występowali bez swojego zakażonego szkoleniowca Mike'a Sullivana i kilku graczy z kapitanem Sidneyem Crosbym na czele. W drużynie z Ottawy ognisko jest jednak do tej pory największe i dlatego jako pierwsza musi przekładać swoje mecze.
Pojawiają się jednak obawy, że jeśli sytuacja będzie tak nadal wyglądała, to NHL wycofa zgodę na udział swoich zawodników w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. Liga zagwarantowała sobie taką możliwość w porozumieniu zawartym z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim oraz Międzynarodową Federacją Hokeja na Lodzie.
NHL może bez konsekwencji finansowych wycofać się do 10 stycznia, jeśli uzna, że udział jej hokeistów w pekińskich igrzyskach będzie niewłaściwy z punktu widzenia bezpieczeństwa.
Jednym z elementów branych pod uwagę będzie także terminarz. Jeśli kolejne mecze będą przekładane, to NHL nie będzie mogła pozwolić sobie na dodatkową przerwę w trakcie igrzysk. Szczególnie, że z powodu tej przerwy terminarz tego sezonu jest wyjątkowo skompresowany i trudno w nim znaleźć wolne terminy na przekładanie spotkań.
- Nie wierzę w to, że te 3 przełożone mecze same w sobie będą miały wpływ na igrzyska, ale jeśli to, co się stało w Ottawie będzie się działo też w innych miastach to dojdziemy do takiego punktu - powiedział wczoraj na antenie kanadyjskiej telewizji TSN jej ligowy insider Chris Johnston. - Problemem nie jest tylko to, że 3 mecze Ottawy są w tym tygodniu przełożone. Bo to też oznacza, że jest przełożony mecz Devils i dwóch kolejnych przeciwników, a może za chwilę następnych. Więc na pewno te miesiące są kluczowe.
- Sytuacja Ottawy sama w sobie jest niepokojąca, a jeśli weźmiemy pod uwagę, że może się stać podobnie z jedną czy drugą kolejną drużyną, to tak - myślę, że udział zawodników NHL w igrzyskach będzie w dużym niebezpieczeństwie - powiedział z kolei były gracz NHL, a obecnie komentator kanadyjskiego radia Sportsnet 590 The FAN Nick Kypreos. - Mają jeszcze kilka tygodni na to, by się wycofać i to zostało celowo przygotowane ze świadomością, że do takiej sytuacji może dojść. Jeśli dojdzie w kolejnej drużynie czy dwóch, to myślę, że się nie zawahają i wycofają się z igrzysk.
Komentarze