Zespół New Jersey Devils trzema golami w trzeciej tercji odwrócił losy meczu z Winnipeg Jets. Ozdobą spotkania była fantastyczna asysta przy golu zwycięskim.
Devils po pierwszej tercji przegrywali u siebie z Jets 1:2, a taki wynik utrzymał się do 46. minuty. Wtedy jednak sytuacja zupełnie się odwróciła. Fabian Zetterlund doprowadził do remisu, a po kolejnych niespełna 2 minutach Miles Wood trafił na 3:2 dla "Diabłów". Ostatecznie gospodarze wygrali 4:2, bo w końcówce Dawson Mercer strzałem do pustej bramki zdobył swojego drugiego gola w meczu.
Mercer przy swoim pierwszym trafieniu miał dużo szczęścia, bo podawał do Tomáša Tatara, ale obrońca rywali Nate Schmidt interweniował w taki sposób, że skierował krążek do własnej bramki.
Gol Wooda okazał się być zwycięskim, a napastnik drużyny z Newark trafił do siatki po fantastycznej asyście Michaela McLeoda, który znajdując się za bramką zagrał mu krążek za siebie, bez patrzenia, między swoimi nogami.
Fantastyczna asysta Michaela McLeoda przy zwycięskim golu Milesa Wooda:
W bramce drużyny Lindy'ego Ruffa stał tym razem nie odpoczywający Vítek Vaněček, a Mackenzie Blackwood, który obronił 23 z 25 strzałów. Pokonali go tylko Cole Perfetti i Neal Pionk. Ten drugi miał także asystę przy golu pierwszego.
New Jersey Devils są zespołem najlepiej w tym sezonie grającym na wyjazdach, ale ostatnio spisują się znakomicie także u siebie. Rozegrany tej nocy mecz był już ich 6. z rzędu wygranym we własnej hali. Drużynie nie przeszkodził nawet fakt, że passę 10 spotkań ze zdobytym punktem zakończył jej ofensywny lider Jack Hughes.
"Diabły" mają teraz 79 punktów, co jest trzecim najlepszym wynikiem w NHL. W dywizji metropolitalnej zajmują 3. miejsce.
Z kolei Jets przegrali 2 ostatnie spotkania i mają w dorobku nadal 69 punktów, co daje im pozycję wicelidera dywizji centralnej. Wczorajszego meczu nie dokończył ich napastnik Nikolaj Ehlers, który doznał urazu w trzeciej tercji.
Skrót meczu:
Ważne zwycięstwo nad swoim sąsiadem w tabeli dywizji centralnej odniósł zespół Minnesota Wild, który pokonał u siebie Nashville Predators 4:3. Zwycięskiego gola strzelił na 21 sekund przed końcem meczu Ryan Hartman. Zdarzyło się to 26 sekund po tym, jak rywale wyrównali. Szczęście było tego dnia po stronie "Dzikich", bo Hartman trafił do siatki... klatką piersiową. Krążek po strzale Jonasa Brodina z dystansu odbił się najpierw od ciała obrońcy rywali Ryana McDonagha, a następnie właśnie od Hartmana i wylądował w siatce. Strzelec zwycięskiego gola zaliczył także asystę, 2 bramki dla Wild zdobył Kiriłł Kaprizow, a raz trafił Brandon Duhaime. Drużyna z St. Paul zajmuje 4. miejsce w dywizji centralnej i dające awans do play-off 2. w rywalizacji o "dzikie karty" w konferencji zachodniej. Predators w tej samej dywizji są na 5. pozycji, a w rankingu "dzikiej karty" na 4., tracąc już 7 punktów do strefy play-off.
Szczęśliwy zwycięski gol Ryana Hartmana zdobyty klatką piersiową:
Ottawa Senators pewnie pokonali u siebie St. Louis Blues 7:2. Goście zaczęli strzelać dopiero wtedy, gdy gospodarze prowadzili już 6:0. Tim Stützle zdobył dla Senators 2 gole i zaliczył asystę, Alex DeBrincat i kapitan Brady Tkachuk zanotowali po bramce i po 2 asysty, z golem i asystą każdy kończyli mecz Drake Batherson i Shane Pinto, a Ridley Greig ustalił wynik w przedostatniej minucie swoim pierwszym golem w NHL. Bramkarz "Senatorów" Mads Søgaard obronił 30 z 32 strzałów rywali. Zespół z St. Louis nie wykorzystał żadnej z aż 6 gier w przewadze. Zespół z Ottawy wygrał 7 z ostatnich 9 meczów, ale nadal jest dopiero na 7. miejscu w dywizji atlantyckiej i w klasyfikacji "dzikiej karty" do play-off w konferencji wschodniej. Do miejsca dającego prawo gry o Puchar Stanleya traci 5 punktów. Blues zajmują w dywizji centralnej 6. pozycję, a w rankingu "dzikiej karty" w konferencji zachodniej są na miejscu piątym. Senators przed wczorajszym meczem pozyskali w wymianie od New York Rangers Juliena Gauthiera oraz warunkowy wybór w siódmej rundzie tegorocznego draftu. Do Nowego Jorku w zamian podążył Tyler Motte.
Broniący mistrzowskiego tytułu zespół Colorado Avalanche przegrywał u siebie z Edmonton Oilers 0:3, 2:4 i 3:5, ale odrobił straty i wygrał 6:5 po dogrywce. Gol Mikko Rantanena z dodatkowej części spotkania był pierwszym momentem, w którym ekipa "Lawiny" w tym meczu wyszła na prowadzenie. J.T. Compher zdobył dla niej bramkę i zaliczył 3 asysty, Nathan MacKinnon raz trafił i dwukrotnie asystował, a gole zdobyli także: Artturi Lehkonen, Walerij Niczuszkin i Logan O'Connor. Rantanen dał mistrzom NHL zwycięstwo na 22 sekundy przed upływem 5 minut przewidzianych na dogrywkę. Dla Oilers jedną asystę zanotował lider klasyfikacji punktowej NHL Connor McDavid. Kapitan "Nafciarzy" ma już 102 punkty w tym sezonie. Jest także liderem tabeli strzelców (42 gole) i "asystentów" (60 asyst). Ekipa Avalanche znów zagrała bez swojej gwiazdy Cale'a Makara, który wrócił tylko na jeden mecz po czteromeczowej przerwie spowodowanej urazem i ponownie jest kontuzjowany. "Avs" wygrali 3 mecze z rzędu, a w dywizji centralnej zajmują 3. miejsce. Z kolei Oilers mają za sobą 4 kolejne porażki. Drugi raz z rzędu przegrali tracąc trzybramkowe prowadzenie. W poprzednim spotkaniu z New York Rangers ponieśli porażkę 4:5 po rzutach karnych, mimo że prowadzili już 4:1. Zespół, który strzelił najwięcej goli w lidze (214) jest dopiero 4. w dywizji Pacyfiku, ale prowadzi w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej.
Drużyna Chicago Blackhawks opuściła ostatnie miejsce w tabeli całej NHL dzięki odniesionemu u siebie zwycięstwu 5:3 nad Toronto Maple Leafs. Bohaterem spotkania był Patrick Kane, który popisał się hat trickiem i dołożył asystę. To jego 9. mecz z 3 golami w sezonach zasadniczych NHL. Pierwszy rozegrał w styczniu 2016 roku także przeciwko Maple Leafs. Wczoraj bramkę i 3 asysty zanotował dla Blackhawks Max Domi, a wezwany w ubiegłym tygodniu z AHL Cole Guttman zdobył pierwszego gola w NHL w swoim 3. występie w tej lidze. Ekipa z Chicago już od 3 tygodni gra bez kapitana Jonathana Toewsa. Wczoraj Kanadyjczyk ogłosił, że skupi się teraz na leczeniu, ponieważ zmaga się z efektami długotrwałego COVID-u, choć jego ostatnia choroba nie jest infekcją covidową. Toews jest także dotknięty przewlekłym zespołem odpowiedzi zapalnej. To choroba z powodu której stracił cały sezon 2020-21. Blackhawks pozostają na ostatnim miejscu w dywizji centralnej i całej konferencji zachodniej. Maple Leafs są wiceliderami dywizji atlantyckiej. Mitch Marner strzelił dla nich gola po kapitalnym podaniu Morgana Rielly'ego z własnej tercji o bandę po drugiej stronie tafli.
Gol Mitcha Marnera po pięknej asyście Morgana Rielly'ego od bandy:
Na ostatnie miejsce w tabeli całej NHL spadł zespół Columbus Blue Jackets, który na wyjeździe przegrał z Arizona Coyotes 2:3 po dogrywce. "Kojoty" najpierw straciły dwubramkowe prowadzenie, ale Barrett Hayton w dodatkowej części spotkania dał im zwycięstwo. Bramki zdobyli dla nich także Travis Boyd i Nick Schmaltz. Z kolei stojący w bramce Connor Ingram obronił 34 z 36 strzałów rywali. Zespół André Tourigny'ego wygrał 4 ostatnie mecze w swojej najmniejszej w NHL hali Mullett Arena, a ogółem punktował w 9 spotkaniach z rzędu. To najdłuższa punktowa seria klubu z Arizony od 11 lat. Niewiele jednak zmienia w tabeli dywizji centralnej, w której Coyotes zajmują przedostatnie miejsce. Blue Jackets spadli na dno klasyfikacji całej NHL z taką samą liczbą punktów, jaką mają Chicago Blackhawks. Gracze z Columbus rozegrali o 2 mecze więcej niż ekipa z Chicago. We wczorajszym meczu doszło do dwóch efektownych bójek. Na początku drugiej tercji Josh Brown (Coyotes) zmierzył się z Erikiem Gudbransonem, a w trzeciej odsłonie jego klubowy kolega Nick Ritchie walczył z Mathieu Olivierem.
Bójka Nicka Ritchie'ego z Mathieu Olivierem:
WYNIKI MECZÓW NHL
TABELE DYWIZJI
Czytaj także: