NHL: Udany rewanż Bruins w hitowym meczu [WIDEO]
Zespół Boston Bruins pokonał Vegas Golden Knights w hitowym niedzielnym meczu ligi NHL. Lider ligi zrewanżował się liderowi konferencji zachodniej za przerwanie rekordowej serii zwycięstw u siebie.
Prowadząca w tabeli całej ligi ekipa z Bostonu ostatniej nocy w hali T-Mobile Arena w Paradise, Las Vegas wygrała 3:1 z liderującymi konferencji zachodniej Vegas Golden Knights.
Co prawda kapitan Mark Stone dał miejscowym prowadzenie podczas gry w przewadze, ale później trafiali już tylko gracze "Niedźwiedzi". Patrice Bergeron doprowadził do remisu w drugiej tercji, a w 43. minucie Jake DeBrusk wykończył fantastyczną kontrę i trafił na 2:1.
Zwycięski gol Jake'a DeBruska po pięknej kontrze Boston Bruins:
Gol DeBruska okazał się być zwycięskim, bo "Złoci Rycerze" już do bramki nie trafili. A wynik na 3:1 ustalił później Charlie Coyle. Bramkarz drużyny z Bostonu Linus Ullmark obronił 30 z 31 strzałów rywali. Szwed wygrał w tym sezonie najwięcej meczów wśród wszystkich bramkarzy ligi (18) i broni z najlepszą skutecznością wśród tych, którzy pojawili się na lodzie więcej niż raz (94,1 %).
Jego zespół wygrał 2 z 3 meczów serii wyjazdowej, a ekipie z Las Vegas zrewanżował się za poniesioną w ubiegły poniedziałek porażkę 3:4 po rzutach karnych u siebie. Była to - jak dotąd - jedyna przegrana Bruins przed własną publicznością w tym sezonie. Nastąpiła po rekordowym w historii ligi początku rozgrywek z 14 zwycięstwami u siebie. Bruins prowadzą w tabeli NHL z 45 punktami. Golden Knights co prawda przegrali, ale nadal przewodzą klasyfikacjom: dywizji Pacyfiku i konferencji zachodniej. Na ich koncie znajduje się 41 punktów.
Ekipę "Rycerzy" prowadzi Bruce Cassidy, zwolniony latem z Bruins po ponad 5 latach pracy w tym klubie, w trakcie których awansował do finału Pucharu Stanleya w 2019 roku.
Gospodarze wystąpili bez swojej największej ofensywnej gwiazdy, Jacka Eichela, który boryka się z problemami zdrowotnymi. Z pięciu ostatnich meczów swojego zespołu Amerykanin trzy opuścił, jednego nie dokończył z powodu urazu, a w jednym zagrał na własne życzenie. W składzie Golden Knights nie znaleźli się także ich dwaj najlepsi obrońcy. Shea Theodore w poprzednim meczu doznał urazu, a Alex Pietrangelo nie gra z powodu poważnej choroby w jego rodzinie.
Skrót meczu:
Fantastyczny występ Mikko Rantanena pozwolił mistrzom NHL przerwać serię 4 porażek. Fin strzelił dla Colorado Avalanche wszystkie 3 gole, w tym zwycięskiego w dogrywce wygranego 3:2 na wyjeździe meczu z St. Louis Blues. Niewiele zabrakło, by "Lawina" znów przegrała, bo w przedostatniej minucie trzeciej tercji we własnej przewadze straciła gola i zrobiło się 1:2. Rantanen jednak doprowadził do dogrywki trafieniem na 9 sekund przed końcem trzeciej odsłony. Bramkarz ekipy z Denver Pavel Francouz obronił 30 strzałów gospodarzy. Obrońcy Pucharu Stanleya wrócili na 3. miejsce w dywizji centralnej. Mają tyle samo punktów, co Minnesota Wild, ale wyprzedzili "Dzikich" dzięki mniejszej liczbie rozegranych spotkań. Blues w tej samej dywizji pozostają na 6. miejscu.
Także dogrywka rozstrzygnęła mecz w Columbus. Miejscowi Blue Jackets pokonali tam Los Angeles Kings 6:5, choć najpierw trzykrotnie tracili prowadzenie, w tym dwa razy dwubramkowe (2:0 i 5:3). Johnny Gaudreau zdobył zwycięskiego gola w nietypowych okolicznościach, bo wyglądało na to, że chcąc dobić strzał Patrika Laine zagrał krążek w powietrzu ręką, ale próbujący interweniować gracz "Królów" Kevin Fiala dotykał krążka jako ostatni i po analizie wideo w "pokoju sytuacyjnym" w Toronto decyzja o uznaniu gola została podtrzymana. Sam Gaudreau po meczu powiedział, że próbował trafić w "gumę" kijem, ale ta odbiła się od jego spodenek. Gaudreau i Laine zakończyli mecz mając po golu i po dwie asysty, Jack Roslovic 2 razy trafił i 2 razy asystował, Rosjanin Kiriłł Marczenko zdobył pierwszą bramkę w NHL, a na liście strzelców znalazł się jeszcze Boone Jenner. Roslovic swoją ofensywną eksplozją przerwał serię 17 meczów bez gola i wyrównał rekord kariery, zdobywając 4 punkty w jednym spotkaniu. Drużyna Blue Jackets wygrała 2 ostatnie mecze, ale z 22 punktami nadal zamyka tabele: dywizji metropolitalnej i konferencji wschodniej. Kings są na 3. pozycji w dywizji Pacyfiku.
Zwycięski gol Johnny'ego Gaudreau po niefortunnej interwencji Kevina Fiali w dogrywce:
Drużyna z Los Angeles straciła pozycję wicelidera dywizji na rzecz Seattle Kraken. Podopieczni Dave'a Hakstola na wyjeździe pokonali 5:2 Florida Panthers, przerywając passę 3 porażek. Teraz mają tyle samo punktów, co "Królowie" (35), ale są w tabeli wyżej, ponieważ rozegrali o 4 mecze mniej. Matty Beniers i Yanni Gourde zaliczyli dla zespołu z Seattle po bramce i asyście, Jordan Eberle zdobył gola zwycięskiego, a na listę strzelców wpisali się także André Burakovsky i Daniel Sprong. Beniers jest najlepszym strzelcem (11 goli) i najlepiej punktującym (23 punkty) pierwszoroczniakiem obecnego sezonu. Obrońca gości Justin Schultz nie dokończył meczu z powodu kontuzji doznanej po rzuceniu na bandę przez Ryana Lomberga. Ten ostatni otrzymał karę 5 minut plus karę meczu za niesportowe zachowanie. Zespół Kraken w przewadze po tym zdarzeniu zdobył gola. Co ciekawe, dwukrotnie w tym spotkaniu sędziowie nakładali na zawodników kary za grę złamanym kijem. Karani byli Gustav Forsling (Panthers) i Jared McCann (Kraken). Ekipa Panthers, która wygrała poprzedni sezon zasadniczy, w tym zajmuje dopiero 5. miejsce w dywizji atlantyckiej. Gdyby faza play-off startowała dziś, to "Panter" by w niej zabrakło.
Arizona Coyotes po dogrywce pokonali u siebie Philadelphia Flyers 5:4, a do zwycięstwa poprowadził ich Clayton Keller. Amerykanin popisał się pierwszym w swojej karierze w NHL hat trickiem, którego skompletował celnym strzałem na 23 sekundy przed upływem przepisowych 5 minut dogrywki. Gola i asystę dla "Kojotów" zanotował Nick Ritchie, a trafił jeszcze Jack McBain. Keller w poprzednich 10 meczach nie zdobył ani jednej bramki. Wczoraj wynik otworzył golem w jedynej tego wieczoru przewadze swojego zespołu. We wcześniejszych 10 spotkaniach Coyotes wykorzystali tylko 1 z 29 gier w liczebniejszym składzie. Udało im się wygrać oba spotkania rozegrane u siebie po powrocie z rekordowo długiej w historii NHL serii 14 meczów wyjazdowych, którą kończyli 6 porażkami z rzędu. W dywizji centralnej nadal są przedostatni, tak jak Flyers w metropolitalnej. Zespół z Filadelfii spisuje się fatalnie w dogrywkach. Rozegrał ich w tym sezonie 7. 6 przegrał, a jedną zremisował, ale wtedy poniósł porażkę w rzutach karnych.
Washington Capitals na wyjeździe pokonali 5:2 Winnipeg Jets. Przesądziła o tym w największym stopniu wygrana przez "Stołecznych" 4:0 druga tercja. Marcus Johansson strzelił gola, który okazał się być zwycięskim, z rzutu karnego podyktowanego, gdy jego zespół grał w osłabieniu. Szwed w kontrze podczas gry w mniej liczebnym składzie został uderzony kijem przez Josha Morrisseya. Bramki dla zwycięzców zdobyli także: Trevor van Riemsdyk, Jewgienij Kuzniecow, Lars Eller i Aleksandr Owieczkin, a Charlie Lindgren obronił 29 z 31 strzałów gospodarzy. Eller wystąpił w 900. meczu sezonów zasadniczych NHL. 25 gier brakuje mu do wyrównania rekordu Fransa Nielsena, który rozegrał w tej lidze najwięcej spotkań ze wszystkich Duńczyków. Capitals obronili wszystkie 3 osłabienia i przerwali serię 7 spotkań Jets ze zdobytym golem w przewadze. Ekipa z Waszyngtonu odniosła 4 zwycięstwa z rzędu, ale w dywizji metropolitalnej nadal jest na 6. miejscu. Z kolei Jets zakończyli passę 4 wygranych, ale utrzymali prowadzenie w dywizji centralnej. Ich 37 punktów to tyle samo, ile zdobyli Dallas Stars, ale "Odrzutowce" są w tabeli wyżej dzięki mniejszej liczbie rozegranych meczów.
Komentarze