Tom Wilson ponownie został zawieszony przez ligę NHL. To już siódma kara dyscyplinarna, a piąte zawieszenie "złego chłopca" z Waszyngtonu.
Wydział Bezpieczeństwa Zawodników NHL zawiesił gracza Washington Capitals na 7 meczów za przybicie do bandy podczas piątkowego meczu z Boston Bruins Brandona Carlo, który w wyniku tego wejścia wylądował w szpitalu i jest kontuzjowany. Na lodzie sędziowie nie nałożyli na gracza "Stołecznych" żadnej kary. Komórka dyscyplinarna NHL uznała jednak, że zawieszenie jest konieczne.
Wilson z dużą siłą uderzył w głowę obrońcy Bruins. Dyscyplinarne władze NHL zakwalifikowały jednak to wejście jako rzucenie na bandę, a nie atak na głowę.
Klub Washington Capitals broniąc swojego gracza tłumaczył, że miał on prawo wykonać wejście ciałem, nawet jeśli Carlo nie mógł się go spodziewać i że tego typu starcia przy bandzie zdarzają się w NHL regularnie. Wydział Bezpieczeństwa podkreślił jednak, że do poziomu odpowiedzialności dyscyplinarnej ten atak podniósł istotny kontakt z głową rywala, która z dużą siłą uderzyła w pleksiglasową osłonę.
- Choć są aspekty tego wejścia balansujące na granicy zawieszenia i jego braku, to całość okoliczności związanych z tym starciem uzasadnia wymierzenie kary dyscyplinarnej - uzasadnił Wydział.
Wilsonowi nie pomogła z pewnością jego wyjątkowo obciążona kartoteka dyscyplinarna. To już 5. zawieszenie w 8-letniej karierze napastnika w NHL. Ponadto dwukrotnie był karany finansowo. Bez kary zawieszenia wytrzymał od października 2018 roku, czyli od swojego najdłuższego wykluczenia z gry na 14 meczów za atak na głowę Oskara Sundqvista w sparingu z St. Louis Blues. Wtedy początkowo otrzymał 20 spotkań dyskwalifikacji, ale niezależny arbiter po odwołaniu skrócił ją o 30 %. Wilson pauzował wtedy łącznie 16 meczów, bo po tylu zapadła ostateczna decyzja.
Teraz także może się odwołać, ponieważ przepisy dopuszczają taką możliwość w przypadku każdego zawieszenia dłuższego niż na 6 meczów.
- Jest to zawodnik z istotną dyscyplinarną przeszłością, który wykorzystał fakt, że jego przeciwnik znajdował się w pozycji, w której nie mógł się bronić i zrobił to z dużą siłą - wytłumaczył Wydział Bezpieczeństwa Zawodników w uzasadnieniu swojej decyzji.
Od kiedy Wilson trafił do NHL, otrzymał w 543 meczach 1 052 minuty kar, czyli najwięcej w tym okresie w całej lidze.
Za okres swojego zawieszenia zawodnik ma stracić łącznie prawie 312 tysięcy dolarów z wynagrodzenia.
Czytaj także: