NHL: Zwycięska seria "Huraganów" trwa (WIDEO)
Już piąty mecz z rzędu wygrała drużyna Carolina Hurricanes. Zwycięskiego gola "Huragany" strzeliły tej nocy grając w osłabieniu.
Hurricanes przed własną publicznością (2 924 widzów) pokonali Florida Panthers 4:2. Zwycięska bramka była dziełem Sebastiana Aho, a padła w osłabieniu, gdy gospodarze wykorzystali moment zmiany formacji w drużynie rywali. Fin zaliczył także asystę i wygrał 14 z 19 wznowień. Strzelanie rozpoczął z kolei podczas gry w przewadze najlepszy snajper drużyny z Raleigh Vincent Trocheck, który w ekipie Panthers spędził ponad 6 sezonów. Amerykanin nie ma litości dla swoich byłych kolegów. Trafiał do siatki we wszystkich 4 meczach przeciwko nim w tych rozgrywkach. Wczoraj gole dla zwycięzców zdobyli także Nino Niederreiter i Warren Foegele, a dla Panthers Mackenzie Weegar i Mason Marchment.
Dzięki wczorajszemu zwycięstwu Hurricanes wyprzedzili Panthers w tabeli dywizji centralnej. Zajmują w niej drugie miejsce, o jeden punkt wyprzedzając trzecie "Pantery", które przegrały w regulaminowych 60 minutach po raz pierwszy od 6 spotkań. Obrońca ekipy z Florydy Keith Yandle rozegrał 1 000. mecz w sezonach zasadniczych NHL.
Piąte zwycięstwo z rzędu odniósł także prowadzący w dywizji wschodniej zespół New York Islanders, który podobnie jak w dwóch poprzednich meczach pokonał Buffalo Sabres 5:2. Brock Nelson strzelił dla zwycięzców 2 gole, a po 1 zdobyli: kapitan Anders Lee, Casey Cizikas i Cal Clutterbuck. Jordan Eberle zaliczył swoją 300. asystę w NHL, a Jean-Gabriel Pageau asystując zdobył 200. punkt w tej lidze. "Wyspiarze" wygrali z "Szablami" wszystkie 6 meczów w tym sezonie i 9 z rzędu. Wygrana umocniła ich na prowadzeniu w dywizji, w której Sabres są ostatni. Ekipa z Buffalo poniosła już 7 porażek z rzędu, a jej 15 punktów to najgorszy wynik w NHL.
Seria 3 meczów pomiędzy Tampa Bay Lightning a Chicago Blackhawks zakończyła się spotkaniem wygranym przez tych pierwszych 6:3. "Błyskawica" wygrała 2 z 3 meczów z rywalami z Chicago. Co ciekawe, w każdym z nich ostatecznie przegrywał zespół, który wychodził na prowadzenie 2:0. Blackhawks wczoraj prowadzili nawet 3:0, ale rywale odpowiedzieli 6 golami. Bohaterem dnia był Yanni Gourde, który strzelił 2 gole i 2 razy asystował, po bramce i asyście zaliczyli Victor Hedman i Ondřej Palát, a do siatki trafili też Alex Killorn i Patrick Maroon, dla którego był to gol numer 100 w NHL. Drużyna z Florydy aż 4 gole strzeliła grając w przewadze. Dla Blackhawks Mattias Janmark-Nylén zdobył piękną bramkę uderzeniem z powietrza. Jego drużyna zajmuje w dywizji centralnej 4. miejsce. Mistrzowie NHL pozostają na jej czele.
Gol Mattiasa Janmark-Nyléna strzelony z powietrza
New Jersey Devils na wyjeździe pokonali Boston Bruins 1:0. Jedynego gola strzelił w trzeciej tercji Kyle Palmieri, ale pierwszą gwiazdą spotkania wybrany został bramkarz gości. Scott Wedgewood obronił wszystkie 40 strzałów graczy Bruins, w tym 18 w trzeciej tercji i po raz 2. w tym sezonie, a 4. w NHL zachował "czyste konto". To był dla niego bardzo udany powrót do bramki po trwającej ponad miesiąc przerwie, bo po raz ostatni w NHL na lodzie pojawił się 30 stycznia. "Diabły" przerwały serię 5 porażek, ale nadal są przedostatnie w dywizji wschodniej. Bruins przegrali 4 z ostatnich 6 meczów, a w tej samej dywizji zajmują 3. miejsce.
Washington Capitals wygrali w Filadelfii z tamtejszymi Flyers 3:1. Zwycięskiego gola strzelił Dmitrij Orłow, trafili także Aleksandr Owieczkin i po raz pierwszy w barwach Capitals Nick Jensen, a 36 strzałów obronił Ilja Samsonow. Jensen przeniósł się do Waszyngtonu z Detroit Red Wings w lutym 2019 roku, ale do 109. meczu w barwach stołecznej drużyny musiał czekać na pierwszego gola. Poprzednio trafił do siatki w październiku 2018. Owieczkin ze swoich 714 już goli w NHL 363 strzelił na wyjazdach. Więcej wyjazdowych trafień ma na koncie tylko Wayne Gretzky (402). Capitals są na 2. miejscu w dywizji wschodniej. Flyers, którzy pierwszy raz w tym sezonie nie punktowali w dwóch kolejnych spotkaniach, spadli w niej na 5. pozycję.
"Lotników" w tabeli wyprzedził wczoraj ich rywal ze stanu Pensylwania Pittsburgh Penguins, który u siebie pokonał New York Rangers 5:1. Kasperi Kapanen strzelił zwycięskiego gola i dwa razy asystował, Jewgienij Małkin zaliczył bramkę i asystę, a na listę strzelców wpisali się także: Sidney Crosby, John Marino i Zach Aston-Reese. Marino trafił po raz pierwszy w tym sezonie, a Crosby popisał się przy swoim golu ładnym wejściem między dwóch rywali i precyzyjnym strzałem. Na drugą tercję nie wyjechał w bramce Rangers Aleksandr Georgiew, który w pierwszej wpuścił 3 z 6 strzałów. Zastępujący go Keith Kinkaid zagrał w NHL po raz pierwszy od listopada 2019 roku. Obronił 16 z 18 strzałów. Drużyna z Nowego Jorku zakończyła serię 3 zwycięstw. W dywizji wschodniej jest na 6. miejscu. "Pingwiny" awansowały na 4.
Gol Sidneya Crosby'ego
Nashville Predators przerwali serię 3 porażek, choć w meczu z Dallas Stars stracili trzybramkowe prowadzenie. Ostatecznie jednak udało im się wygrać 4:3 po rzutach karnych. W najważniejszej chwili na wysokości zadania stanął szwajcarski kapitan Roman Josi, który po ładnej serii zwodów wykorzystał decydującego karnego. Najważniejsze role w ekipie "Drapieżników", jak to często bywa, odgrywali Europejczycy. W karnych trafił także Szwed Filip Forsberg, a z gry gole strzelali: jego rodak Calle Järnkrok oraz Finowie Mikael Granlund i Eeli Tolvanen. Ten ostatni także asystował. Forsberg uzyskał 2 asysty, a Fin Pekka Rinne obronił 35 strzałów z gry i 2 rzuty karne. Szczególnie efektowna była interwencja bramkarza Predators kijem w powietrzu przy strzale Joe Pavelskiego. Josi myślał, że zdobył także bramkę z gry w drugiej tercji, ale została ona anulowana po "challenge'u" ławki Stars, który pokazał, że Forsberg w tej akcji w niedozwolony sposób przeszkadzał bramkarzowi. Drużyna z Nashville jest w dywizji centralnej na 6., a ta z Dallas na 7. miejscu.
Fantastyczna interwencja Pekki Rinne i zwycięski strzał Romana Josiego w rzutach karnych
Także rzuty karne decydowały o wyniku w Calgary, gdzie miejscowi Flames ulegli Ottawa Senators 3:4. W czwartej rundzie karnych zwycięstwo dał gościom Drake Batherson. W decydującej rozgrywce trafił też Tim Stützle, a z gry gole strzelali: Connor Brown, Ryan Dzingel i Colin White. Batherson po raz pierwszy w NHL wykorzystał rzut karny. Zespół Flames przegrał oba mecze rozegrane po zwolnieniu ze stanowiska pierwszego trenera Geoffa Warda. Szkoleniowiec został zwolniony w czwartek po wygranym 7:3 poprzednim meczu z Senators. Na razie drużyny nie prowadzi jeszcze nowy trener Darryl Sutter, który nie mógł do tej pory dołączyć do swoich zawodników ze względu na wymogi protokołu COVID-19. W obu przegranych spotkaniach w boksie zespołem dowodził asystent Ryan Huska. "Płomienie" zajmują w dywizji północnej przedostatnie, 6. miejsce. Wyprzedzają wyłącznie swoich wczorajszych rywali.
Komentarze