Niedźwiadki udają się na zasłużony dwumiesięczny "sen"

Taflę lodową zamienili na murawę, kij hokejowy na kije do pieczenia kiełbaski, niewygodne ochraniacze na miękką, dmuchaną zjeżdżalnię. To nie wszystkie atrakcje spotkania podsumowującego sezon hokejowy drużyny UKS Niedźwiadków MOSiR Sanok, które odbyło się w ubiegłą sobotę, 6 czerwca bm.
- W tym roku po raz trzeci spotykamy się, by podsumować sezon. Jest nas coraz więcej, zarówno dzieciaków jak i dopingujących rodziców. Takie spotkania udowadniają, że warto działać, coś robić dla innych ludzi, dla dzieci. Warto jednak dodać, że nie byłoby tu nas dzisiaj, gdyby nie nasi sponsorzy, którzy wspierali nas przez cały sezon. Dziękuję przede wszystkim Urzędowi Miasta Sanok, Starostwu Powiatowemu w Sanoku, Gminie Sanok, Podkarpackiemu Bankowi Spółdzielczemu, SKOK- Stefczyka, firmie Decor Prestige, restauracji Taverna Akropolis oraz wielu innym firmom, które wsparły nas jednorazowo – zaznacza zdecydowanie Tomasz Florczak, prezes UKS Niedźwiadki MOSiR Sanok.
Najbardziej oblegana była naturalnie dmuchana zjeżdżalnia,do której długa kolejka dzieciaków ustawiała się przez cały czas trwania imprezy. Ponadto zorganizowano mecz piłkarski, dorośli przeciwko dzieciom. Podobne reguły obowiązywały w zawodach przeciągania liny. Gdzie w większości pojedynków, zwyciężyła reprezentacja młodych hokeistów.
Radość dzieci – najlepsze wynagrodzenie
Stworzona grupa dzieciaków co roku staje się coraz silniejszym zespołem. Oprócz korzyści sportowo-zdrowotnych, dla wielu z Niedźwiadków pobyt w drużynie ma także wymiar kulturalnej edukacji.
- W Niedźwiadkach jest bardzo fajnie. Nawet jak mi się nie uda być hokeistą, to przynajmniej nauczę się jeździć na łyżwach. Poznałem tu wielu nowych kolegów i to także jest bardzo miłe. Poza tym poprzez turnieje wyjazdowe możemy sporo zwiedzić. W tym roku byliśmy na przykład w Krakowie, Warszawie, Dębicy, Gelnicy, Michalovcach czy w Nowym Targu – podkreśla dziewięciolatek Seweryn, hokeista Niedźwiadków.
Pierwszy etap szkolenia, jaki zawodnicy przechodzą od najmłodszych lat, dobrze prognozuje także na przyszłość drożynom KH Sanok.
- Dobrze układa nam się współpraca z młodzieżowymi grupami KH Sanok, a konkretnie z panem Krzysztofem Czechem. Działamy tym samym wspólnie nie dla siebie, lecz dla Sanoka, dla sanockiego hokeja. W tym roku oddaliśmy do drużyny KH żaka młodszego, grupę 15 chłopaków. Mam nadzieję, że co roku uda się nam oddawać taką grupę – dodaje prezes Niedźwiadków.
Dwumiesięczna przerwa to okres na, który młodzi adepci hokeja pracowali sumiennie. Cieszy fakt, że poza obowiązkami typowo sportowymi, znalazł się także czas na zabawę i rekreację. Czas, którego miejmy nadzieję zbliżające wakacje przyniosą jak najwięcej.
M. Pniewski

Komentarze