Nietypowy rekord gwiazd w hitowym meczu. Tego jeszcze nie było [WIDEO]
Nietypowe wyniki uzyskało tej nocy dwóch kolegów klubowych w hitowym meczu NHL. W najlepszej lidze świata jeszcze nigdy czegoś takiego nie zanotowano.
Drużyna Colorado Avalanche przed własną publicznością pokonała Boston Bruins po rzutach karnych 4:3. Trener "Lawiny" Jared Bednar bardzo mocno stawiał w tym meczu na swoje największe gwiazdy. Efektem było to, że Mikko Rantanen spędził na tafli 30 minut i 23 sekundy, a Nathan MacKinnon dokładnie o sekundę mniej.
Co w tym niezwykłego? Od kiedy w 1997 roku NHL zaczęła notować czas graczy na lodzie, po raz pierwszy zdarzyło się, by napastnicy spędzili na lodzie w jednym spotkaniu sezonu zasadniczego więcej niż 30 minut.
Tak długie występy jednego wieczoru zdarzają się wcale nie tak rzadko, ale obrońcom. Ze względu na fakt, że NHL dopuszcza wystawianie w składzie maksymalnie 18 graczy z pola, standardem jest gra na 3 formacje obrony i 4 ataki, więc defensorzy siłą rzeczy grają dłużej.
Według oficjalnych statystyk ligi, od sezonu 1997-98 było 3 179 przypadków, gdy gracze w sezonach zasadniczych byli na tafli przez ponad 30 minut w meczu, ale tylko te 2 z ostatniej nocy dotyczą napastników.
Wcześniej z graczy formacji ataku przez równe 30 minut grał Rosjanin Wiaczesław Kozłow w spotkaniu Atlanta Thrashers z New York Rangers w październiku 2003 roku.
Ostatniej nocy obu najlepiej punktującym zawodnikom Avalanche w wyśrubowaniu swoich wyników pomogła gra w przewadze, bo ich zespół dostał 6 takich okazji, a Bednar korzystał w tych sytuacjach niemal wyłącznie z jednej formacji. Fin grał w przewagach przez 8 minut i 43 sekund, a Kanadyjczyk przez 8:40.
Ale i to nie tłumaczy wszystkiego, bo zdarzało się, że napastnicy spędzali na lodzie jeszcze więcej czasu w przewagach, a i tak ogółem grali krócej. Np. Kozłow we wspomnianym spotkaniu z 2003 roku grał w liczebniejszym składzie przez prawie 12,5 minuty.
Ostatniej nocy przez ponad pół godziny w grze przebywało na lodzie 4 graczy uczestniczących w meczu Avalanche z Bruins, w tym 3 z zespołu ze stanu Colorado.
Najdłużej grał obrońca Cale Makar, który zanotował 31 minut i 17 sekund. Innemu defensorowi Devonowi Toewsowi do granicy 30 minut zabrakło 10 sekund. W ekipie Bruins Charlie McAvoy uzbierał 30 minut i 50 sekund.
MacKinnon zaliczył tej nocy jeszcze jeden spektakularny wynik. W 17. minucie asystował przy golu Rantanena w przewadze, co oznacza, że zdobył punkt w 22. meczu przed własną publicznością z rzędu.
Lider zespołu z Denver punktował w każdym spotkaniu we własnej hali w tym sezonie i tylko jednego meczu brakuje mu do wyrównania klubowego rekordu kolejnych gier z punktem u siebie, który należy do Joe Sakica. 66 "oczek" MacKinnona w tym sezonie daje mu 2. miejsce w klasyfikacji punktowej ligi.
Gol Rantanena po asyście MacKinnona:
Oprócz Rantanena gole z gry strzelali też dla Avalanche Sam Malinski i Logan O'Connor, a karnego jako jedyny wykorzystał Walerij Niczuszkin.
I "Avs", i Bruins mają teraz 55 punktów, co jest wspólnie z Vancouver Canucks drugim najwyższym dorobkiem w NHL, tylko za prowadzącymi w ogólnoligowej klasyfikacji Winnipeg Jets. Zespół ze stanu Colorado zajmuje w dywizji centralnej 2. miejsce właśnie za "Odrzutowcami". "Niedźwiedzie" z Bostonu są liderami dywizji atlantyckiej oraz całej konferencji wschodniej.
Wyniki poniedziałkowych meczów NHL:
Colorado Avalanche - Boston Bruins 4:3k.
New York Rangers - Vancouver Canucks 3:6
Philadelphia Flyers - Pittsburgh Penguins 1:4
Minnesota Wild - Dallas Stars 0:4
Komentarze