Obrońcy na rozmowach
Dziś do Torunia na rozmowy z władzami TKH/Eurostal przyjadą gracze z południa (obrońcy). Prezes Andrzej Kończalski nie chciał zdradzić; szczegółów. Drużyna ostro trenuje. Hokeiści przejeżdżają po 50 km dziennie na rowerze.W Toruńskim Klubie Hokejowym niewiele się zmieniło od czasu, gdy pisaliśmy o przyjściu obrońcy Mariana Csoricha z Podhala Nowy Targ (wychowanek Stoczniowca Gdańsk). Z ekipą Petera Rossaka trenuje już nestor i kapitan drużyny Jarosław Morawiecki. Na razie w Toruniu brakuje Piotra Zdunka i Janusza Strzempka. Podobnie treningów nie podjęli jeszcze Artur Bielicki i Dariusz Karamuz.
- Na razie cisza, spokój, niewiele się wydarzyło - mówi Andrzej Kończalski, prezes TKH. - Dzisiaj na rozmowy do klubu ma przyjechać; kilku graczy z południa. Nie chcę zdradzać; nazwisk, dopóki nie dojdziemy do porozumienia. Po prostu nie chcę zapeszyć;.
Udało nam się ustalić;, że chodzi o obrońców. Tymczasem drużyna kierowana przez Rossaka trenuje w pocie czoła, zawodnicy ć;wiczą dwa razy dziennie. Przed południem mają zajęcia w siłowni, po południu jeżdżą na rowerach. Ekipa TKH tworzy zatem mały peleton kolarski.
- To nowa forma treningu, wcześniej tak się nie przygotowywaliśmy - mówi Jarosław Dołęga. - Jeździmy trasą w kierunku Osieka. Dziennie robimy po 50 km, a trener chce zwiększyć; nam dawkę do 70 km. Czy polubiłem rower? Na pewno jest to lepsza forma budowania kondycji hokeisty, niż bieganie.
- Od ponad tygodnia trenuje z wami Marian Csorich. Jak został przyjęty przez zespół?
- Dobrze. Mariana znałem jeszcze z czasów gry w Sosnowcu. Bez problemu zaaklimatyzował się w zespole. Przynajmniej my tak go odbieramy - dodaje Dołęga.
www.pomorska.pl
Komentarze