Już tylko trzynaście goli dzieli Aleksandra Owieczkina od zgarnięcia rekordu w liczbie zdobytych bramek. Póki co należy on jeszcze do Wayne’a Gretzky’ego.
Warto przypomnieć, że na koncie Kanadyjczyka jest dokładnie 894 goli. Kapitan Washington Capitals coraz częściej zwany w mediach za oceanem "The Great Eight" w nawiązaniu do sportowego przydomka nadanemu Gretzky’emu ("The Great One"), rozpoczął trwający sezon z 41 bramkami straty do tego wyniku.
Teraz od przegonienia byłej gwiazdy m.in. Edmonton Oilers, dzieli go zaledwie trzynaście trafień a ma na to jeszcze ponad dwadzieścia spotkań rundy zasadniczej. Można zatem założyć, że da radę i po dwudziestu sześciu latach od ostatniego zdobytego w NHL gola przez Wayne’a Gretzky’ego przejmie od niego ligowy rekord.
– Mam pełną świadomość, że to tylko kwestia czasu. To znakomity hokeista, świetny strzelec – powiedział cytowany przez serwis yahoo "The Great One".
Komisarz NHL Gary Bettman zapowiedział, że wraz z "99" będą jeździć za Owieczkinem kiedy będzie mu brakowało czterech, ewentualnie pięciu goli do ustanowienia rekordu.
Dziesiątka najlepszych strzelców w historii NHL wygląda na ten moment następująco:
1. Wayne Gretzky (894)
2. Aleksandr Owieczkin (879)
3. Gordie Howe (801)
4. Jaromír Jágr (766)
5. Brett Hull (741)
6. Marcel Dionne (731)
7. Phil Esposito (717)
8. Mike Gartner (708)
9. Mark Messier (694)
10. Steve Yzerman (692)
Czytaj także: