Hokej.net Logo

Opinia Cracovii na temat powiększenia ligi

W związku z Pańskim publicznym zaproszeniem do wyrażania opinii co do nowego kształtu rozgrywek ligowych, niniejszym odpowiadam na Pańską propozycję. - napisał dyrektor Comarch Cracovii Kraków Adam Zięba.

Po pierwsze – decyzja skandaliczna dla środowiska hokejowego

W dniu 19.04 br. w Warszawie w trakcie obrad „Rady Prezesów Klubów i Okręgów” która to Rada jest ciałem doradczym Zarządu PZHL, wszyscy uczestnicy byli za pozostawieniem dotychczasowego systemu rozgrywek z wyjątkiem jednego przedstawiciela KH Sanok.

Oczywiście była to tylko opinia ciała doradczego, ale wobec takiej praktycznie jednomyślności powinno się uszanować to stanowisko. Zlekceważono głos przedstawicieli całego środowiska hokejowego zrzeszonego w Polskim Związku Hokeja na Lodzie.

Ponadto taką zmianę powinno się wprowadzać z co najmniej rocznym wyprzedzeniem i z myślą o kilkuletnim horyzoncie czasowym, nawet są na to stosowne uchwały w PZHL, na które niektórzy Prezesi czasem się powoływali, jak im było to oczywiście wygodne.

Obecnie podważając sens rywalizacji sportowej dla doraźnych celów dokonano rewolucji w zasadach rozgrywek.

W kraju który posiada 16 seniorskich drużyn hokejowych stworzono de facto trzy ligi, dla obserwatorów z zewnątrz trudne do pojęcia i wytłumaczenia.

Że decyzja jest przejawem partykularnych interesów kilku klubów i trudna merytorycznie do obrony niech świadczy wypowiedź Prezesa Hajdugi dla PAP który podkreślił iż „ zdaniem zarządu Polska Liga Hokejowa przez najbliższe lata powinna się składać z sześciu drużyn, ponieważ na taki skład stać obecnie polski hokej.”

Oczywiście w tej wypowiedzi widać rozdwojenie jaźni, bo jak Zarząd uważa że szóstka to dlaczego mówi że dziesiątka.

Po drugie – decyzja szkodliwa dla Ekstraligi

Koncepcja gry 10 zespołów przez dwie rundy, następnie podział na 6 „silniejszych” i 4 „słabszych” tylko pozornie oznacza „zmniejszenie przez powiększenie”.

Pierwsze dwie rundy będą stały na niskim poziomie ze względu na to, że będą duże różnice w poziomie grania „silniejszych” i „słabszych”. Będzie dużo meczów w których wynik będzie łatwy do przewidzenia, być może będą wyniki dwucyfrowe. Ta faza szybko przestanie być atrakcyjna dla kibiców, gdyż już po pierwszej rundzie de facto wiele klubów pozna swoje miejsce w szeregu.

Faza grania czterech rund w grupie silniejszych wcale nie podniesie poziomu rozgrywek, bo w tej grze nie ma stawki, przecież wszyscy mają zagwarantowaną grę o Mistrza, a gra się tylko o miejsca przed Play Off.

To jest mizerna motywacja dla drużyn do maksymalnego wysiłku, w przeciwieństwie do systemu z ostatniego sezonu, gdzie walka w sezonie zasadniczym toczyła się do ostatniego meczu o to kto zagra o mistrza, a kto tylko o utrzymanie.

Ta faza również szybko się okaże, mało atrakcyjna dla kibiców, a wygodna dla zawodników, wszak „prawdziwy” hokej będzie dopiero w samym Play Off.

Sześć najlepszych drużyn w kraju będzie grało 4 rundy bez stawki, wszak każdy ma zagwarantowana grę o medale, w tej fazie grać się będzie tylko o kolejność do Play Off.

Oczywiście w I rundzie Play Off konfrontacja pierwszej drużyny z ósmą i drugiej z siódmą też będzie mało ciekawa bo prawie na pewno, jak pokazują doświadczenia lat ubiegłych, z góry będzie wiadomy wynik.

Współczuję drużynom które będą grały w grupie „słabszej” pewnie co najmniej 6 rund, kibice szybko przestaną przychodzić na monotonne rozgrywki w tak wąskim gronie.

Zainteresowanie kibica takim systemem rozgrywek też spadnie, bo jest to system mało czytelny i za dużo w nim meczy o pietruszkę.

Po trzecie – decyzja szkodliwa dla I ligi

W lidze, która z nazwy będzie pierwsza a w rzeczywistości będzie trzecia, zostanie pięć klubów i jeden SMS. Nikt nie zauważył, że ta liga pokazała w ciągu kilku ostatnich lat, że hokej wychodzi z dołka. Pięć lat temu w tej lidze grały cztery drużyny Cracovia, Zagłębie Sosnowiec i dwa SMS-y. W ostatnim sezonie grało dziesięć drużyn, w tym dwa SMS-y i dwie rezerwy Torunia i Gdańska. Tak więc bez niczyjej pomocy przybyły cztery drużyny klubowe, a w tym roku przybędzie piąta Orlik Opole.

Ta liga robiła się coraz ciekawsza i na pewno z czasem podnosił by się jej poziom. Dzisiejsze decyzje zniszczyły szansę na atrakcyjność tej ligi i uczyniły z niej kadłubowe rozgrywki, gdzie trudno będzie podnosić poziom a tym bardziej zachęcać kibiców i sponsorów do wspierania klubów.

Ogólnopolska I liga gdzie grałoby coraz więcej drużyn powinna stanowić naturalne zaplecze dla Ekstraligi, a tak stworzono taką dziwną hybrydę „silniejsi”, „słabsi” i I liga.

Po czwarte – decyzja szkodliwa dla Reprezentacji

Stworzenie systemu rozgrywek w którym „silniejsi” grają ze „słabszymi”, w którym jest dużo meczy o pietruszkę siłą rzeczy wpłynie na obniżenie poziomu ligi, a co za tym idzie Reprezentacji. Tylko granie o silnych drużyn o duża stawkę daje szansę na podniesienie poziomu ligi, a co za tym idzie Reprezentacji.

Podsumowanie

W moim przekonaniu decyzje Zarządu PZHL co do nowego systemu rozgrywek są szkodliwe dla rozwoju polskiego hokeja. Partykularny interes KH Sanok, Naprzodu Janów, Unii Oświęcim i Stoczniowca Gdańsk zatriumfował nad interesem całego środowiska hokejowego.

Słabi jak to w Polsce, ciągną w dół najlepszych.

Jeśli nie ma odwagi do zmniejszenia Ekstraligi, to lepiej było nie zmieniać systemu rozgrywek, niż tworzyć taką hybrydę.

Prawdopodobnie największym hipokrytą w tym gronie decydentów był Pan Kazimierz Woźnicki, który przez lata wyśmiewał głosy klubów chcących powiększenia Ekstraligi, a obecnie głosował prawdopodobnie za poszerzeniem. Co spowodowało zmianę stanowiska Prezesa Woźnickiego ?

A no to, że dzisiaj Unia Oświęcim będzie walczyć raczej o utrzymanie niż o medale, a więc punkt widzenia zależy od punktu siedzenia… ale przecież Pan Woźnicki jest Wiceprezesem Zarządu PZHL i przede wszystkim powinien dbać o interes całego hokeja, a dopiero potem o interes Unii Oświęcim. Oto cała choroba polskiego hokeja, prezesi klubów nie powinni zasiadać w Zarządzie PZHL, mogą nadzorować prace Zarządu ale nie powinni nim kierować.

Hokej potrzebuje ludzi, którzy całościowo spojrzą na te dyscyplinę jak na produkt rynkowy, będą zabiegać o to, aby znaleźć sponsora ligi, uplasować hokej w telewizji, podnieść rangę rozgrywek.

W Zarządzie PZHL nie powinni zasiadać ludzie, którzy przede wszystkim myślą jak załatwić awans bądź utrzymanie swojemu klubowi i lekceważą głosy przedstawicieli całego środowiska hokejowego.

Swoją drogą ciekawe będzie upublicznienie stanowiska poszczególnych członków Zarządu w tej sprawie. Jak głosowali: Zenon Hajduga, Kazimierz Woźnicki, Marek Kostecki, Michał Jasnosz, Ryszard Molewski ( w środę telefonicznie deklarował mi że jest przeciw poszerzeniu), Wiesław Wojas, Kazimierz Udolf ?

Wiem, że Andrzej Skowroński i Krzysztof Karaś byli nieobecni na tym posiedzeniu.

Ale to już zadanie dla Pana Panie Redaktorze.

Z poważaniem

Adam Zięba

Dyrektor

Sekcji Hokeja na Lodzie

MKS Cracovia S.S.A.



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe