Hokej.net Logo
MAJ
3

Ośmiokrotny zdobywca Pucharu Stanleya nie żyje

2019-05-03 08:00 NHL
Ośmiokrotny zdobywca Pucharu Stanleya nie żyje

Tylko dziewięciu hokeistów ma zastrzeżone numery w dwóch klubach NHL. Tylko jeden sięgnął po osiem Pucharów Stanleya, mimo że nigdy nie grał w najbardziej utytułowanym klubie ligi. Legendarny obrońca "Red" Kelly zmarł w wieku 91 lat.



Naprawdę nazywał się Leonard Kelly, ale hokejowi kibice w czasach jego kariery znali go jako "Reda". Historia zapamięta go przede wszystkim jako zdobywcę aż ośmiu Pucharów Stanleya z dwoma różnymi klubami, z których żaden nie nazywał się Montréal Canadiens. Kelly sięgał po najcenniejsze hokejowe trofeum czterokrotnie z Detroit Red Wings, a następnie cztery razy z Toronto Maple Leafs. W barwach "Czerwonych Skrzydeł" triumfował w 1950, 1952, 1954 i 1957, a z Maple Leafs w 1962, 1963, 1964 oraz 1967 roku.


Gdy podpisał swój pierwszy kontrakt z Red Wings, otrzymał... 100 dolarów. Na lata został później jednym z najlepszych defensorów ligi. Kelly zaczynał w czasach, gdy właściwie nie istniało pojęcie ofensywnego obrońcy, ale on sam jeszcze w czasach juniorskich został przestawiony z ataku do obrony, więc umiejętności ofensywne miał duże, co później było widać w jego zdobyczach punktowych. Aż siedmiokrotnie był najlepszym strzelcem ligi wśród obrońców, a osiem razy zwyciężał na swojej pozycji w klasyfikacji punktowej, choć po transferze do Maple Leafs, znów był napastnikiem.


Przez 20 lat gry w NHL rozegrał 1 316 meczów sezonów zasadniczych, strzelił 281 goli i zaliczył 542 asysty. Ze wszystkich zawodników NHL w trakcie jego kariery lepszy dorobek punktowy uzbierało tylko czterech graczy, którzy jednak całe kariery spędzili występując w ataku. W play-offach wystąpił 164 razy i zdobył 92 punkty za 33 bramki oraz 59 asyst. W 1954 roku wybrano go najlepszym obrońcą NHL, a sześciokrotnie trafiał do Drużyny Gwiazd sezonu. Już dwa lata po zakończeniu sportowej kariery trafił do Galerii Sław Hokeja, mimo że zasadą dla takich nominacji jest odczekanie pięciu lat po zakończeniu kariery. W 1998 roku magazyn "The Hockey News" umieścił go na 22. miejscu listy najlepszych hokeistów w historii, a przed dwoma laty znalazł się na przygotowanej przez NHL liście 100 najlepszych graczy w jej 100-letniej historii.


Kelly jest jednym z zaledwie dziewięciu graczy, których numer został zastrzeżony przez dwa różne kluby - w jego przypadku Red Wings i Maple Leafs. W klubie z Toronto dzieli ten honor z Hapem Dayem, a w Red Wings jego nr 4 jest na zawsze przynależny tylko jemu. Oprócz niego takim "podwójnym" wyróżnieniem mogą się pochwalić tylko: Ray Bourque, Wayne Gretzky (nr 99 zastrzeżony także w całej lidze), Tim Horton, Gordie Howe, Bobby Hull, Mark Messier, Scott Niedermayer i Patrick Roy.


Kelly był znany także z bardzo sportowej postawy na lodzie. Czterokrotnie otrzymywał Trofeum Lady Byng dla gracza najlepiej łączącego dżentelmeńskie zachowanie na tafli z wysokimi umiejętnościami. Choć grał w czasach, gdy w NHL mnóstwo było bójek, to nigdy nie przekroczył liczby 40 karnych minut w sezonie. - Jeszcze w juniorach mój trener Joe Juneau nauczył mnie, że meczów nie wygrywa się na ławce kar - mówił po latach. I to mimo że w szkole średniej uprawiał boks.


W swoich dwóch ostatnich sezonach w Detroit Red Wings był kapitanem zespołu, ale jego przygoda z tym klubem kończyła się w niezbyt dobrej atmosferze. Władze wymusiły na nim grę z pękniętą kostką, co było utrzymywane w tajemnicy, a że z oczywistych względów grał słabiej, to był przez kibiców krytykowany. W końcu publicznie ujawnił powód swoich słabszych występów i krytyka zwróciła się przeciwko generalnemu menedżerowi klubu Jackowi Adamsowi. Ten postanowił więc oddać Kelly'ego w wymianie do New York Rangers. Ale zawodnik za żadne skarby nie chciał grać w drużynie z Nowego Jorku i ogłosił zakończenie kariery. Ba, wrócił nawet do domu i zaczął pracować w sklepie z narzędziami. Jego karierę uratował jednak wówczas generalny menedżer Toronto Maple Leafs Punch Imlach, który przekonał gracza do przejścia do "Klonowych Liści".


W Toronto - już jako napastnik - dołożył kolejne cztery Puchary Stanleya. Do Maple Leafs trafił z dużym opóźnieniem, bo klub był nim zainteresowany jeszcze w latach juniorskich, ale jego ówczesne władze uznały, że Kelly nie wytrwa w NHL dłużej niż 20 meczów. Dziennik "Toronto Sun" opisuje historię z 1964 roku, gdy po zdobyciu Pucharu Stanleya, w trakcie swojego dnia z trofeum popularny "Red" umieścił w misie pucharu swojego kilkumiesięcznego synka, który się do niej... załatwił. Kelly zawsze później opowiadał ze śmiechem, że przypomina mu się ta sytuacja, ilekroć widzi zdobywców pucharu, którzy piją z niego szampana.


Jeszcze zanim przestał grać, został... posłem do kanadyjskiego parlamentu z ramienia Partii Liberalnej. Przez trzy lata łączył karierę sportową z polityczną. Po odłożeniu łyżew na półkę zajął się pracą trenera. Prowadził w NHL Los Angeles Kings, Pittsburgh Penguins i Maple Leafs, ale bez większych sukcesów. Najdalej pięciokrotnie dochodził z każdym z tych zespołów do drugiej rundy play-offów.


- Liga NHL opłakuje odejście Leonarda "Reda" Kelly'ego - człowieka, którego kariera hokejowa była tak wspaniała i barwna, że być może nikt jej nie powtórzy - napisał w specjalnym oświadczeniu po śmierci Kelly'ego komisarz NHL Gary Bettman. - To był prawdziwy hokejowy człowiek renesansu, który umiał chyba wszystko. Przesyłamy nasze najgłębsze kondolencje rodzinie, pozostając w żałobie po śmierci jednego z najlepszych zawodników i ludzi, jakich znała nasza dyscyplina.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Luque: Głośny serio Rzeszut?
  • głośny71: Z tego co mi wiadomo to tak.
  • stasiu71: Luque:
    Tak pewne info.

    https://gkstychy.info/hokej/aktualnosci/trojkolorowa-podroz-masy-dobiegla-konca/
  • Luque: W takim razie witamy Jarka ponownie na pokładzie ;) liczymy na udane transfery
  • jack_daniels: W końcu jakaś normalna pozytywna informacja...
  • Passtor: W Tychach cyrk trwa dalej, najdłuższa ławka trenerska,kierownicza a na lodzie pewnie zobaczymy perspektywicznych i obiecujących 35+😡😡😡😡
  • TYSKI_OLDS: jedna wielka źenada
  • stasiu71: Jack_daniels
    w samo sedno trafiles:))
  • Luque: Panowie dajcie szansę Jarkowi, jeszcze dobrze nie zaczął a z Waszej strony niczym nieuzasadniona krytyka...
  • głośny71: osobiście uważam że to dobry wybór, powodzenia Jarek.
  • TYSKI_OLDS: Tu nie chodzi o Jarka... to akurat naprawdę pozytywna informacja
  • Alex2023: Życzę Rzeszutowi powodzenia. Fajnie że wraca do nas w takiej roli. Myślę, z efajnoe sobie poradzi w szukaniu fajnych zawodników i w końcu ktoś bedzie dobrze czesał rynek teansferowy. Powoznia Jarek
  • thpwk: Uczucia mieszane, bo z drugiej strony tez może być kolegą szatni jak Wojtuś.
  • thpwk: Natomiast trzeba dać szanse się wykazać. Liczę na dobrze wykonana pracę w roli kierownika sekcji. Tak samo dobrze jak robił to jako zawodnik. Trzymam kciuki za Jarka.
  • Luque: Thpwk i może to też odpowiedź dlaczego kilku weteranów z tej szatni zostało pożegnanych
  • thpwk: Z tych weteranów szkoda mi jedynie Galanta. Reszta była tu jeden albo dwa sezony. Marzec nigdy mnie nie przekonywał. Niby Walczak, ale często osłabiał drużynę, a w ataku nie dawał w ogóle jakości. Galant mial głównie zalety defensywne, ale potrafił też strzelić ważne bramki i stworzyć groźne sytuacje w ofensywie. Typowy twoway Forward. Marzec to dla mnie marna podróbka i pozostałość po rudym Majku.
  • thpwk: A no i Mroczka tez czas się już skończył, od półfinału z Katowicami w pierwszym sezonie Sidora niestety zgasł. To już nie było to. Zmiana otoczenia wyjdzie mu na dobre.
  • thpwk: Czekam na info o odejściu ukrów i martwi mnie, że tak długo o tym cisza.
  • Luque: Oj Padakin to w pierwszej kolejności, prześlizgał się przez ten sezon
  • emeryt: decyzja o zatrudnieniu Rzeszuta była podjeta juz jakis czas temu,dlaczego wiec nie wstrzymano sie z decyzjo odnosnie np Galanta hmmm...
  • emeryt: wygląda to na decyzje Kryspina
  • sethmartin: No dobrze...jest następca W.M. ale z całym szacunkiem dla Rzeszuti...jakie on ma kwalifikacje i kompetencje do odpowiedzialnego stanowiska w takim Klubie? Może to być strzał w 10 lub mega-wtopa
  • sethmartin: No i generalnie teraz należy czekać na autobus z fińskim zaciągiem.
  • mario.kornik1971: Żaba,i oczywiście Wieloch!
  • emeryt: a tymczasem 19:46...
  • staatys: Pan Rzeszutko został wybrany bo zapewne kwalifikacje ma. Mogli Tyszanie trafić gorzej, np. na kogoś pokroju Nitrasa.
  • staatys: a tymczasem minęła 19:58 ...
  • Polaczek1: Podpis jest. Pewnie zrobia prezent na majówkę albo weekend
  • Jamer: Polaczek1: Myśle że na weekend… Na majówkę to czas trenera :)
  • Jamer: Najważniejsze ze kolejny podpis jest…
  • KubaKSU: Myślałem ,że już więcej tych podpisów jest:) a tu tylko jeden?
  • emeryt: Brynkusa szkoda
  • Jamer: emeryt: Oj szkoda… widziałbym jeszcze Nilsona u Nas…
  • Jamer: KubaKSU: Dzisiaj jeden jutro może dwa… cierpliwość nie jest Nasza mocna stroną…. A tutaj trzeba rozważnie, spokojnie i z głową… :)
  • KubaKSU: Rzecz jasna ,ale byłem przekonany, że już jest kilka innych;)
  • KubaKSU: Nilson fajny obrońca ,ale wątpię, że nasi gadają z kimś zza mostu ;)
  • Jamer: To zależy jak wyglada sytuacja z Naszymi obrońcami… już niedługo zobaczymy czy był jego temat…
  • Jamer: Paskal79 coś cicho, może pomaga w rozmowach z trenerem… :)
  • KubaKSU: Mroczek też mógłby się u nas odbudować;)
  • emeryt: ale że z Sanoka...
  • hubal: ktoś w Tychach zostanie , choć jeden ?
    ostatni gasi światło :)
  • hokej_fan: Dziwna cisza w Kato! Przypadek? Nie sądzę.
  • emeryt: Nilson grał z Linusem w Troja Lungby SWE,taka sytuacja
  • Simonn23: Przydałby się ktoś taki jak Martin Vozdecky w top formie, dobry grajek był
  • Oświęcimianin_23: Jamer, dej no inicjały tego co podpisał:)
  • Simonn23: Pewnie Lundin
  • szarotekNT: Hubalu a gdzies się wybierasz? Jesli nie to Ty zostaniesz napewno
  • szarotekNT: PanFan daj znać czy w którejś z wyspaiarskich tv można oglądnąć mecze Polakow
  • PanFan1: Serwus Szarotek tu będzie to w którymś PPV, ale zaglądnij na onhockey tam na bank będzie
  • PanFan1: Dallas Stars wygrali sezon zasadniczy na zachodzie, a teraz zaliczyli u siebie dwa gongi od ósmej drużyny zachodu czyli VGK i prawie pewne jest że "Gwiazdy" mają po imprezie.
  • PanFan1: Bardzo widowiskowa jest rywalizacja LA Kings z Oilers
  • PanFan1: polecam streaming na NHL66
  • rawa: PF1 w przypadku golden shite nie ma znaczenia ze byli w zasadniczyn na ósmym. Jak co roku ta sama zagrywka z udawanymi kontuzjami. Mam nadzieje, ze ktos ich zleje w g... wygraja w tym roku.
  • rawa: Czas zamiałczyć
  • rawa: Matthew Tkachuk ukuł Tampe. Lundell asysta. 1:0
  • rawa: Bob daję rade
  • rawa: Vasi też daje radę
  • rawa: Trzecia kara dla Kotów
  • rawa: W końcu się zemściło. 1:1
  • rawa: Challenge offside i dalej 1:0
  • rawa: Tampa słupek w ostatniej sekundzie pierwszej
  • rawa: Znowu Stamkos i mamy remis
  • rawa: Tampa zajebisty poczatek drugiej i druga brama
  • rawa: Ale się meczycho zrobiło
  • rawa: Sam Reinhart i 2:2. Akcja za akcje
  • rawa: Brandon Montour ale wcisnał spod niebieskiej 3:2
  • rawa: W karach 4:0 dla Panther
  • rawa: Bedzie ogień w trzeciej i stan przedzawałowy
  • rawa: Jeeeest Steven Lorentz 4:2
  • rawa: Jeszcze 9 minut
  • rawa: Gdzie są te wszystkie Kocury co miały oglądać playoffy?😁
    Znowu za mongoła robię😁😁
  • rawa: I w koncówce będzie ciśnienie 4:3
  • rawa: Czy Kocury dotrwaja do końca? 4 minuty
  • rawa: Stamkos wybronił strzał Tarasa do pustaka.
  • rawa: Matthew Tkachuk rozpoczął dzisiaj strzelanie i skończył do pustaka 5:3 i 3:0 w serii.
    Mecz bardzo wyrównany. Tampa bardzo słabo dzisiaj przewagi.
  • rawa: Brawo Kocury 🐀
  • emeryt: ...oto jest dzień oto jest dzień,który dał nam Pan...x3
  • Oświęcimianin_23: Pantery, a nie kocury:)
  • uniaosw: 19:46 tik tak
  • Andrzejek111: Mi się dzisiaj śniły podgrzybki. Co to może znaczyć?
  • emeryt: zupa grzybowa...Zupa 2025
  • emeryt: musi być coś na rzeczy
  • J_Ruutu: Albo jakiś stary grzyb :)
  • J_Ruutu: Lub podgrzyb.
  • KOS46: Nie żebym był upierdliwy, ale droga Redakcjo! tabelę medalową i bilans klubów można by już zaktualizować. Coś się jednak zmieniło w kwietniu.
  • emeryt: Michaił Szostak sto lat najlepszego,67 lat ale ten czas leci...
  • Andrzejek111: Z jakim numerem grał Szostak (Shostak?) Nie mogę sobie przypomnieć.
  • narut: WB to w sensie transmisji hokejowa czarna dziura.. na onhockey nie ma zapowiedzi transmisji dzisiejszego meczu naszych z WB.. jeszcze raz - to w sensie transmisji hokejowa czarna dziura, co mecz to brak możliwości oglądania..dziadostwo...
  • narut: z całego świata ze wszystkich imprez obejrzysz tylko nie stamtąd..
  • emeryt: #17
  • KOS46: Ech były czasy... I piątka: Osoba (24) - Cholewa (5); Kotoński (15) - Szostak (17) - Kotyla (18)

    "...dwie bramki Kotyla, dwie bramki Kotoński i Unia jest mistrzem Polski"
  • emeryt: taaaaaa.
  • emeryt: i Michaił czerwony jak burak
  • KOS46: i wąs Kotońskiego
  • emeryt: Sadłoszka jak sie rozpędzał to drobił jak Kotyla
  • KOS46: a przed Michaiłem na środku grał Kazek Jarnot (13)
  • emeryt: Rączka
  • stary kibic: emeryt Szostak z tego co wiem to nie żyje
  • emeryt: Kotoński Rączka
  • emeryt: hmmm,czyli hokej.net znowu robi urodziny zmarłym...?
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe