Hokej.net Logo

Ładny gest! Pożegnali legendarnego bramkarza

2025-03-28 10:53 NHL
Marc-André Fleury (Minnesota Wild)
Marc-André Fleury (Minnesota Wild)

Po ostatnim gwizdku w meczu Washington Capitals i Minnesota Wild, hokeiści "Stołecznych" z Aleksandrem Owieczkinem na czele pożegnali golkipera "Dzikich". Marc-André Fleury zapowiedział, że po sezonie kończy karierę.

Kiedy spotkanie w Xcel Enery Center dobiegło końca, "Ovi" zatrzymał swoich schodzących do szatni kolegów i poprowadził ich w szeregu, by każdy uścisnął dłoń kanadyjskiego bramkarza. 40-latek planuje po tym sezonie przejść na sportową emeryturę, zatem, o ile Capitals i Wild nie spotkają się w trakcie meczów play-off, stołeczni amerykańscy hokeiści mieli ostatnią okazję, by zagrać przeciwko trzykrotnemu zdobywcy Pucharu Stanleya i mistrzowi olimpijskiemu.

To był piękny gest, zrobił na nas duże wrażenie – powiedział mediom Jonas Brodin, obrońca Minnesoty.

Mecz nie zakończył dla Capitals pomyślnie. Chociaż kapitanowi drużyny brakuje już tylko sześciu goli do ustanowienia nowego rekordu ligi, Rosjanin nie wpisał się na listę strzelców, a jego koledzy pozwolili, by jednobramkowe prowadzenie wyślizgnęło im się z rąk i finalnie przegrali 2:4.

 Gramy przeciwko sobie od dwudziestu sezonów, to naprawdę smutne, że prawdopodobnie nie będę miał już ku temu kolejnej okazji – powiedział 39-latek przed pierwszym gwizdkiem. – To był dla mnie zaszczy grać przeciwko niemu.  

Czuję się szczęściarzem, że mogłem rozegrać z nim tyle meczów - odparł Fleury już po meczu. – Może nie zdobył przeze mnie zbyt wielu bramek, ale to była dobra walka. To były dobre czasy i wyśmienita zabawa. Na tym polega hokej.

 

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe