Po meczu KH – Stoczniowiec powiedzieli:
Po zakończeniu meczu postanowiliśmy zapytać kierownika KH Sanok Wojciecha Pajestkę i trenera Stoczniowca Gdańsk, Mariana Pysza co sądzą o meczu, w którym lepsi okazali się sanoczanie wygrywając 3:2 (1:0,1:0,1:2).
Mecz był bardzo wyrównany i widowiskowy, gdybyśmy wykorzystali swoje sytuacje to by było całkiem inaczej a tak Drzewiecki dwa razy przestrzelił z najbliższej odległości, Jurasek i Słodczyk w sytuacji sam na sam nie potrafili pokonać ukraińskiego bramkarza, który dzisiaj bronił bardzo dobrze. Do sędziowania nie mam zastrzeżeń był to mecz walki i sędziowie nie popełnili większych błędów. Moi zawodnicy dopiero w ostatnich pięciu minutach strzelili dwie bramki, ale zabrakło już czasu na wyrównanie gdyż dzielnie bronili się sanoczanie. – powiedział po meczu trener Stoczniowca Gdańsk, Marian Pysz.
Drużyna zagrała dzisiaj bardzo dobry mecz i pokazała, że trzeba się z nią liczyć. Zawodnicy podeszli do meczu maksymalnie skoncentrowani i to przyniosło efekt. Wszyscy zasłużyli na słowa pochwały. Martwi jedynie odnowienie się kontuzji Krzyśka Secemskiego. Myślę, że przy tak dobrej grze jak dzisiaj i odrobinie przysłowiowego szczęścia drużynę stać na pokonanie Stoczniowca w Gdańsku. Słowo podziękowania należą się także sanockim kibicom, którzy są nam niezwykle pomocni i potrafią w trudnych chwilach poderwać zawodników do walki. – powiedział kierownik drużyny, Wojtek Pajestka.
Komentarze