Colorado Avalanche uległo wczoraj drużynie Krzysztofa Oliwy Calgary Flames aż 7:1. Cieszy bardzo dobry występ Polaka który zanotował bramke a ogólnie rozegrał bardzo dobre spotkanie."Lawiny" już dawno nie przegrały tak wysoko. W tym spotkaniu nie miały jednak wiele do powiedzenia choć rozpoczeło się dla nich dobrze. W 11 minuce I tercji gola w przewadze kiedy to na ławce kar odpoczywał Krzysztof Oliwa swoją 32 bramke w tym sezonie zdobył Milan Hejduk. Radość gospodarzy trwała jednak tylko do 17 minuty, w przewadze wyrównujacego gola zdobył Jordan Leopold (9). W I tercji więcej goli nie padło. W tercji drugiej do bramki trafiali już tylko goście, najpierw w 22 miucie Chris Clark (10) a potem odpowiednio w 32 minucie Jarome Iginla (35) oraz w 36 minucie Craig Conroy (4). W III tercji Colorado do gry nie wniosło zbyt wiele dobrego, tracili kolejne bramki. Swojego 2 gola w tym sezonie w 47 minucie spotkania na 5:1 zdobył Krzysztof Oliwa. Polak wjechał do tercji rywala podjechał z prawej strony do bramki Phila Sauve i ładnym strzałem pod słupek zmusił go do kapitulacji. 3 minuty później mielismy już 6:1, tym razem gola zdobył Oleg Saprykin (10). Po tej bramce czarnoskóremu zawodnikowi Colorado nie wytrzymały nerwy. Worrell rzucił sie na całkowicie nie przygotowanego Oliwe i uderzając go pięsciami w twarz powalił na lodowisko. Worrell dostał kare meczu. Po małej przerwie hokeisci powrócili do normalnej gry. W III odsłonie padła już tylko jedna bramka, w ostaniej sekundzie spotkania gola na 7:1 zdobył Oleg Saprykin (11). Jeżeli Calgary utrzymają dobrą forme o ich awans do playoff nie musimy się martwić.
Zobacz filmik z bramką OLIWY
Inne wyniki - 07.03.2004
Chicago Blackhawks - Edmonton Oilers 3:4 d
Dallas Stars - San Jose Sharks 4:0
New York Rangers - Pittsburgh Penguins 4:7
Buffalo Sabres - St. Louis Blues 1:5
Minnesota Wild - Phoenix Coyotes 1:1
Filip Ostrowski
Czytaj także: