Hokej.net Logo
SIE
31

Polska najlepsza w Budapeszcie

Polska najlepsza w Budapeszcie

W decydującym spotkaniu turnieju prekwalifikacji olimpijskich w Budapeszcie reprezentacja Polski pokonała gospodarzy turnieju po rzutach karnych. Gola na wagę awansu do dalszej rundy zdobył Krzysztof Zapała.

Napastnik w pierwszej serii rzutów karnych po precyzyjnym najeździe pokonał bramkarza reprezentacji Węgier.

- Szczerze powiedziawszy to chciałem go tak wykonać i fajnie, że się udało. Wszyscy cieszymy się z tego zwycięstwa. To taki mały rewanż za Kraków – powiedział po meczu Krzysztof Zapała.

Spotkanie fatalnie rozpoczęli podopieczni Jacka Płachty, którzy już w pierwszej minucie mogli stracić bramkę. Po błędzie obrony w sytuacji „sam na sam” znalazł się Istvan Sofron jednak przegrał pojedynek z Przemysławem Odrobnym. Ten w pierwszych minutach miał dużo pracy, gdyż pierwszą groźną akcję biało-czerwoni przeprowadzili dopiero w siódmej minucie.

Niesieni dopingiem kompletu publiczności Węgrzy w pierwszej tercji narzucili swój styl gry, jednak nie znaleźli sposobu na Odrobnego. Polacy dopiero od drugiej odsłony zaczęli śmielej atakować bramkę rywala. Akcje naszych zawodników skutecznie powstrzymywał jednak Miklos Rajna.

W ostatniej odsłonie podopieczni Jacka Płachty wypracowali sobie dwie kapitalne sytuacje jednak najpierw „Madziarów” uratował słupek, a chwilę później Mikołaj Łopuski mając odsłoniętą bramkę uderzył wprost w Rajne.

Regulaminowy czas nie wyłonił zwycięzcy i do wyłonienia go potrzebna była dogrywka. W niej dużą szansę mieli Węgrzy, którzy przez dwie minuty grali z przewagą jednego zawodnika (na ławce kar zasiadł Łopuski). Na szczęście dla „Orłów” żaden z ataków podopiecznych Richa Chernomaza nie przyniósł zmiany rezultatu.

W rzutach karnych jako jedyny skutecznie swoją próbę wykorzystał wcześniej wspomniany Zapała, który uradował kolegów oraz polskich kibiców, którzy przybyli do Papp László Budapest Sportaréna.

- Zagraliśmy dobre spotkanie. Nie uniknęliśmy jednak błędów, jednak udało nam się wygrać. Cieszymy się na pewno z wyniku jaki osiągnęliśmy w Budapeszcie. Nie myślimy o dalszej rundzie kwalifikacji. Przed nami Mistrzostwa Świata w Katowicach i na tym powinniśmy się skupić – podsumował pojedynek trener Jacek Płachta.


Finałowa runda kwalifikacji ZIO Pjongczang 2018:

Grupa D (w Mińsku na Białorusi): Białoruś, Dania, Słowenia oraz Polska.

Zwycięstwo z Węgrami po rzutach karnych 1:0! Polska!

Hokej.Net


Węgry – Polska 1:0 po rzutach karnych (0:0, 0:0, 0:0 – d. 0:0, k. 1-0)

Bramka:
1:0 Zapała (decydujący karny).

Węgry:
Rajna (Hetenyi) – Stipsicz, M. Vas; Koger, Sofron, Sarauer – Pozsgai, Mestyan; Bartalis, Banham, Hari – Goz, Kiss; Kovacs, J. Vas, K. Nagy – Benk; K. Nagy, Gallo, Vincze.

Trener:
Rich Chermonaz.

Polska: Odrobny (Kosowski) – Dronia, Rompkowski; Malasiński, Zapała, Kolusz – Wajda, Pociecha; Chmielewski, Pasiut, Łopuski – Kotlorz, Bryk; Wronka, Dziubiński, Bepierszcz – Kruczek; Bagiński, Urbanowicz, Guzik, Galant.

Trener: Jacek Płachta.

Karne: Vas M. (-), Zapała (+), Sarauer (-), Chmielewski (-), Banham (-)

Sędziowie: Ohlund (Szwecja) i Stricker (Szwajcaria).

Kary:
8 – 4 minuty.

Strzały: 38-27.

Widzów: 10 000.




Tak zwycięskiego gola zdobył Krzysztof Zapała!

Hokej.Net

Czytaj także:

Galeria zdjęć

MOQPR2GH Węgry - Polska 0-1 PK, 14.02.2016, foto: W.Buszta

Zobacz galerię

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe