W meczu 24 kolejki PLH TKH Toruń podejmowało KH Sanok. W pierwszych trzech meczach torunianie wygrywali pewnie. Zdecydowanym faworytem spotkania byli gospodarze.
Trener TKH postawił w bramce tym razem na Łukasza Kiedewicza zaś w bramce gości Voroshnov. Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia gospodarzy. W 2 minucie Jarosław Dołęga uzyskał prowadzenie. Po tej bramce torunianie dążyli do zdobycia kolejnych bramek, ale grali nieskutecznie. Sytuacje kolejno marnowali Tomasz Proszkiewicz, Łukasz Chrzanowski i Jarosław Dołęga. W 8 minucie goście mogli wyrównać grając w osłabieniu(na ławce kar siedział Maciej Mermer) bliski szczęścia był, Kostecki lecz na przeszkodzie stanął słupek. Druga część pierwszej tercji to próby ataków torunian i skuteczna obrona gości. Po pierwszej nieciekawej tercji gospodarze prowadzili 1-0. Druga tercja rozpoczęła się sensacyjnie. Sanoczanie w 22 minucie doprowadzili do remisu, grając w przewadze na listę strzelców wpisał się Maciej Mermer z podania Tomasza Demkowicza. Dwie minuty później torunianie odzyskali prowadzenie. Swój popis strzelecki rozpoczął Robert Suchomski. Asystę przy drugiej bramce zaliczył Karol Piotrowski. Następne minuty to próba podwyższenia wyniku przez torunian, lecz na przeszkodzie stał brak skuteczności gospodarzy. Największego pecha miał Tomasz Proszkiewicz, który w całym meczu dwukrotnie trafił w słupek i raz w spojenie słupka z poprzeczką. W 31 minucie goście mieli doskonałą okazję na wyrównanie, grali w podwójnej przewadze, ale torunianie wyszli obronną ręką. Gdy z ławki kar wychodził Daniel Laszkiewicz przechwycił krążek wybijany przez Rostislava Sagle i w sytuacji sam na sam pokonał Voroshnova. W 35 minucie było już 4-1. Swoją drugą bramkę zdobył Suchomski, była to jednocześnie najładniejsza bramka meczu. Strzał spod bandy w prawy górny róg bramki. W 37 minucie gospodarze wzorowo rozegrali zamek. Rajnoha-Suchomski-Piotrowski i było 5-1. Na 4 sekundy przed końcem tercji kapitalna akcja Dołęgi i Proszkiewicza i ten pierwszy zdobywa szóstą bramkę. Ta bramka była jednocześnie setną zdobytą przez torunian w tegorocznych rozgrywkach. Między drugą a trzecią tercją zmiana bramkarza w KH za Voroshnova wchodzi Łukaszek. Po dwóch tercjach było 6-1. W 43 minucie torunianie w przeciągu 22 sekund zdobyli dwie bramki. Siódmą bramkę zdobył Daniel Laszkiewicz po podaniu Tomasza Jóźwika. Strzelcem ósmej bramki był Robert Suchomski jednocześnie kompletując hat-trick, asystę przy golu Sławomir Kiedewicz. Kolejne minuty to ataki torunian. Dziewiąta bramka została zdobyta w przewadze, strzelcem Robert Fraszko podającym Martin Voznik. Trener Morawiecki zaczął eksperymentować ze składem wprowadził młodych zawodników (Dalke i Ożóg). Sanoczanie w 53 minucie uzyskali drugą bramkę. Ładnym strzałem z niebieskiej linii popisał się Przemysław Piekarz podającym był Arkadiusz Burnat. W 56 minucie sanoczanie zdobyli trzecią bramkę. Błąd popełnił Łukasz Kiedewicz gola zdobył Maciej Mermer. Torunianie dążyli do zdobycia 10 bramki, lecz sztuka ta się nie powiodła. Podsumowując spotkanie gospodarze chcieli wygrać jak najmniejszym nakładem sił, myśląc już o kolejnych spotkaniach. Drużyna gości zaprezentowała się przyzwoicie pokazując grę, na jaką obecnie ją stać. Na indywidualne wyróżnienie zasłużył w drużynie toruńskiej Robert Suchomski.
Andy
Czytaj także: