W ostatnich dniach hokejowy światek obiegły informacje z Opola i Sosnowca o staraniach prowadzonych przez przedstawicieli tamtejszych klubów, których celem jest gra w najlepszej lidze w kraju. Co na to Polski Związek Hokeja na Lodzie?
- Zarówno Orlik Opole, jak i Zagłębie Sosnowiec zgłosiły akces do gry w ekstralidze. Decyzje te przyjęliśmy z otwartością - mówi w rozmowie z naszym portalem Dawid Chwałka, prezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie. - Jesteśmy w kontakcie z zarządami tych klubów. W najbliższych tygodniach sprawa przystąpienia wspomnianych drużyn do ekstraligi wyklaruje się. Trzymam kciuki za dobre inicjatywy, takie jak te i oczywiście dla dobra hokeja w kraju.
Wspomniane kluby zgłosiły wstępną chęć gry w ekstralidze w sezonie 2014/2015, aczkolwiek od chęci do ich urzeczywistnienia prowadzi jeszcze długa i kręta droga.
- Oczywiście nie możemy powiedzieć jeszcze nic na pewno. Każdy z klubów musi przecież przejść proces licencyjny - dodaje prezes związku. - Nie zamykamy jednak przed nikim drzwi, jeśli spełni określone wymogi.
Co ciekawe, jak wynika z naszych informacji, nie tylko dwa wspomniane ośrodki hokejowe są zainteresowane grą w ekstraklasie w najbliższym sezonie. Pierwsze działania w tej samej sprawie poczynili już także działacze Legii Warszawa.
- Legia zgłosiła akces, nazwijmy to warunkowy - dodaje Dawid Chwałka. - Jestem jednak przed rozmową z przedstawicielami zarządu warszawskiego klubu. Liczę, że w najbliższą środę uda nam się spotkać i porozmawiać na ten temat.
Biorąc pod uwagę wszystkie doniesienia może się zdarzyć tak, że polska ekstraliga liczyć będzie więcej niż dziewięć, jak w ostatnim sezonie, a nawet więcej niż dziesięć zespołów, jak pierwotnie planowano.
- Czysto teoretycznie jest taka możliwość. Dziś trudno jednak powiedzieć, ile drużyn liczyć będzie ekstraliga. Na pewno nie może być takie sytuacji, że ktoś z rozpędu, nie mając środków finansowych, przystąpi do gry. Nie będzie tak, że ktoś chce zagrać, ale nie za bardzo może - kończy Dawid Chwałka.
Warunki przystąpienia do rozgrywek o mistrzostwo Polski są tymczasem jasne dla wszystkich klubów starających się o dołączenie do tych zmagań.- Na razie obowiązują dotychczasowe regulaminy. Decyzje o tym, czy zarząd będzie wprowadzał jakieś zmiany, czy innowacje, zapadną w okolicach terminu walnego zgromadzenia członków PZHL - tłumaczy Dawid Chwałka.
Nie ulega jednak wątpliwości, że za chęcią gry w ekstralidze muszą iść gwarancje finansowe. Pierwszym z warunków gry w PHL to wykupienie tzw. dzikiej karty.- Istnieje taka możliwość prawna, na podstawie dotychczasowych regulaminów. Mowa w tym przypadku o podwyższonym wpisowym dla zespołów, które nie wywalczyły awansu do ekstraklasy, bądź nie uczestniczyły w tej walce. Potocznie nazywa się to wykupem dzikiej karty. To kwota 100 tysięcy złotych - dodaje prezes PZHL-u.
Drugi i prawdopodobnie najważniejszy warunek to budżet na odpowiednio wysokim poziomie.- W poprzednim sezonie minimalny poziom budżetu wynosił około dwóch milionów złotych i tego będziemy się trzymać również tym razem - zapewnia Dawid Chwałka. - To bardzo istotna sprawa. Nie chcemy, aby było tak, jak w poprzednich latach, że drużyny wycofywały się z rozgrywek podczas ich trwania. To źle świadczyło o lidze i jej poziomie.
Ile drużyn zagra w przyszłym sezonie w Polskiej Hokej Lidze? Z odpowiedzią na to pytanie będziemy musieli poczekać jeszcze przez kilka tygodni.
Czytaj także: