Rác: Graliśmy szybko i agresywnie
Ważne zwycięstwo odnieśli hokeiści Comarch Cracovii, pokonując na własnym lodzie Re-Plast Unię Oświęcim 5:2. Tym samym "Pasy" przybliżyły się do awansu do Turnieju Finałowego Pucharu Polski.
Hokeiści Comarch Cracovii przystępowali do meczu z Re-Plast Unią Oświęcim z bagażem dwóch porażek z GKS Katowice – 1:7 w Superpucharze Polski oraz dwa dni później 1:3 w ramach 14. kolejki Polskiej Hokej Ligi.
Niekorzystne wyniki sprawiły, że atmosfera w drużynie była daleka od ideału i tylko wygrana z dotychczasowym liderem mogła poprawić humory zarówno zawodnikom, jak i kibicom "Pasów".
– Ciężko stwierdzić, co przesądziło o tych porażkach. Rywale byli szybsi i grali bardziej agresywnie. Na szczęście, mamy to już za sobą – stwierdził Roman Rác. Środkowy Comarch Cracovii był jednym z bohaterów wygranego 5:2 meczu z Re-Plast Unią.
– Wiedzieliśmy, że potrzebujemy punktów. Przeciwnicy jednak jako pierwsi otworzyli wynik spotkania, ale paradoksalnie ta bramka podziałała na nas mobilizująco – dodał zawodnik
31-letni środkowy w 50. minucie popisał się solowym rajdem. Pomknął prawą stroną, wyprzedził obrońców Unii i w pięknym stylu pokonał debiutującego Kevina Lindskouga
– Na szybkości dostałem krążek i zdecydowałem się samodzielnie spróbować zdobyć gola. Udało się to i jestem niezmiernie szczęśliwy. Była to ważna bramka, ponieważ pozwoliła nam uspokoić grę – dodał Rác.
– Graliśmy szybko, agresywnie i sięgnęliśmy po istotne zwycięstwo. Przed nami jednak następne ciężkie mecze, w których musimy punktować, by awansować do Pucharu Polski – zakończył.
Comarch Cracovia już we wtorek zmierzy się na wyjeździe z JKH GKS Jastrzębie, natomiast w piątek do Krakowa zawitają gracze GKS-u Tychy. Po dwunastu rozegranych meczach "Pasy" mają na koncie 22 punkty i do liderującego GKS-u Katowice tracą osiem "oczek". Należy jednak podkreślić, że krakowianie ze względu na grę w Hokejowej Lidze Mistrzów mają do rozegrania zaległe dwa mecze.
Komentarze