Connor Bedard, o którym jeszcze przed turniejem juniorskich mistrzostw świata mówiło się jako o objawieniu reprezentacji Kanady i zawodniku, na którego barkach będzie spoczywać ofensywa kadry Klonowego Liścia, nie zawodzi. Siedemnastolatek pobił właśnie wszelkie juniorskie rekordy i wygląda na to, że jeszcze żadna przeciwna drużyna nie znalazła skutecznego pomysłu na to jak go powstrzymać.
Kanada zameldowała się właśnie w półfinałach, a Connor Bedard w ciągu zaledwie dwóch spotkań na mistrzostwach w Halifaxie i Moncton pobił rekord 13 punktów zdobytych przez zawodnika Kanady na juniorskich mistrzostwach. Obecnie ma ich na swoim koncie 19.
Pokonał też, jak dotąd, bramkarzy przeciwników 15 razy i ma już 32 oczka zdobyte w punktacji generalnej juniorskich reprezentantów. Napastnik idzie jak burza i, co ciekawe, nie widzi w swoich poczynaniach niczego nadzwyczajnego.
– W ogóle nie zastanawiam się nad żadnymi rekordami. Przeciwnicy próbują mnie zatrzymywać, ale ja po prostu gram swoje. Mamy w drużynie świetnych zawodników, więc zwyczajnie robimy to, co do nas należy – powiedział po ćwierćfinałowym meczu ze Słowacją.
Kanadyjskie media przewidują, że w 2023 imię Connor będzie jednym z najczęściej nadawanych nowonarodzonym chłopcom imion w kraju.
Czytaj także: