Hokej.net Logo

Remisu szukali do ostatnich sekund, jednak punktów nie wywieźli. JKH GKS pokonuje STS Sanok

JKH 25-26 radość po golu / fot: Łukasz Długosz
JKH 25-26 radość po golu / fot: Łukasz Długosz

JKH GKS Jastrzębie wywiązał się z roli faworyta i sięgnął po trzy punkty w rywalizacji z STS-em Sanok, pokonując gości z Podkarpacia 3:2. W ostatniej minucie przyjezdnym zdołali zdobyć kontaktową bramkę, jednak aby pokusić się o pierwsze w tym sezonie punkty zabrakło już czasu. Dzięki wygranej zespół Rafała Bernackiego zdołał zbliżyć na dwa punkty do czołowej czwórki.

Otwarcie zmagań czwartej rundy domowym spotkaniem z podkarpackim outsiderem, było dla jastrzębian świetną okazją, aby po przeciętnej trzeciej fazie spotkań dopisać trzy oczka i zbliżyć się do pauzującym w 28. kolejce tyszan. Trener Rąpała mógł ponownie skorzystać z usług młodzieżowych kadrowiczów - Wojciecha Wilczoka i Wiktora Biedy, co znacznie poszerzyło możliwości zestawienia formacji defensywnej. W bramce JKH między słupkami zobaczyliśmy dzisiaj Jakuba Futryka. Na otwarcie wyniku publiczność w Karwinie musiała czekać aż do schyłku pierwszej tercji. Oskar Laszkiewicz posłał otwierające podanie do Daniels Bērziņša, który objeżdżając bramkę skierował gumę do siatki. Prowadzenie jastrzębian w 30. minucie podwyższył Mikołaj Osiadły, dobijając uderzenie Hanzela. Kontakt ekipie z Sanoka pozwolił złapać Krzysztof Bukowski, który ze sporą dozą spokoju wykorzystał dogranie Kowalczuka.

W 41. minucie jastrzębianie ponownie cieszyli się dwubramkową zaliczką, gdy najprzytomniej w podbramkowej sytuacji odnalazł się Mikołaj Osiadły. Ostatnim bramkowym akcentem w tym spotkaniu była druga bramka Krzysztofa Bukowskiego, na osiem sekund przed końcem trzeciej tercji. Czasu, aby pokusić się o wyrównanie gościom jednak już zabrakło. Na pierwsze punkty ekipie trenera Rąpały przyjdzie wciąż poczekać. 

JKH GKS Jastrzębie - STS Sanok 3:2 (1:0, 1:1, 1:1)
1:0 Daniels Bērziņš - Oskar Laszkiewicz, Dominik Kolat (19:00)
2:0 Mikołaj Osiadły - Patryk Hanzel, Bartłomiej Stolarski (30:10)
2:1 Krzysztof Bukowski - Mychajło Kowalczuk, Jakub Prokurat (33:52)
3:1 Mikołaj Osiadły - Bartłomiej Stolarski, Marek Charvát (46:00)
3:2 Krzysztof Bukowski - Mychajło Kowalczuk, Jakub Bukowski (59:52)

Sędziowali: Marcin Majta (główny), Mateusz Krzywda (główny), Mateusz Kucharewicz (liniowy), Oliwier Kasperek (liniowy)
Minuty karne: 4-4
Strzały: 41-26
Widzów: 260

JKH GKS: J. Futryk - A. Alho, E. Bagin, R. Nalewajka, D. Bērziņš, Ł. Nalewajka - P. Bezuška (2), J. Adámek, M. Urbanowicz, S. Kiełbicki (2), J. Ślusarczyk - M. Charvát, P. Hanzel, M. Osiadły, K. Moś, M. Kuzak - J. Onak, F. Wojciechowski, O. Laszkiewicz, B. Stolarski, D. Kolat.

STS Sanok: F. Świderski - W. Bieda, V. Lähteenmäki (2), K. Sterbenz, J. Prokurat, F. Tomiczek - M. Starościak, J. Bukowski, K. Bukowski, F. Sienkiewicz, M. Kowalczuk - W. Wilczok, K. Niemczyk, M. Czopor, L. Huhdanpää - I. Sitnik, M. Koczera, I. Nikołajewicz, D. Wawrzkiewicz.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 2

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • Rafał
    2025-12-17 22:12:06

    Szkoda mi osobiście Sanoka. Jak zwykle na meczach Jastrzębia kibiców tyle co kot napłakał,nie ważne czy grają w Czechach czy na Jastorze .

  • Rafał
    2025-12-17 22:12:07

    Szkoda mi osobiście Sanoka. Jak zwykle na meczach Jastrzębia kibiców tyle co kot napłakał,nie ważne czy grają w Czechach czy na Jastorze .

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe