Roháček: Podczas gry pięciu na pięciu byliśmy lepsi
Comarch Cracovia pokonała Villach SV 4:2 i tym samym odniosła swoje pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach Hokejowej Ligi Mistrzów. Jak ten mecz na pomeczowej konferencji prasowej skomentował Rudolf Roháček?
Krótka ocena meczu z Villach SV
– Jeżeli mogę wrócić do tego pierwszego meczu, chciałbym powiedzieć, że jestem zaskoczony tym, ile sędziowie dali kar, nie byliśmy przyzwyczajeni do takiego sędziowania.
W tym meczu, podczas gry pięciu na pięciu byliśmy lepsi, co pokazaliśmy w trzeciej tercji. Uważam, że był to dobry mecz, całe 60 minut, o karach już mówiłem. Wiadomo, więcej musimy strzelać, kończyć akcje, dokładnie podawać, to musimy poprawić, ale dziś formacja dowodzona przez Romana Ráca zapracowała na bardzo dobry wynik, to ona te bramki załatwiła, więc im oraz całemu zespołowi trzeba podziękować za wygrane spotkanie.
O tym, z czego wynikały kary
– Niektóre faule wynikały z tego, że zawodnicy za dużo chcieli zdziałać, inne z tego, że byli zmęczeni. Po prostu musimy się dopasować do tego, jak się tu, w Lidze Mistrzów, sędziuje, koniec i kropka.
O problemach kadrowych rywali
– To, co piszą w gazetach i mediach to jedno, a stan faktyczny zespołu to drugie. My wiemy jak nasz zespół wygląda, ciężko trenowaliśmy. Po Villach tak naprawdę nawet nie było za bardzo widać, że zagrali na trzy piątki, że czegoś im zabrakło.
O potencjalnym wzmocnieniu składu
– Nie będziemy na razie wiele zmieniać, może będą jeszcze jakieś wzmocnienia, ale pracujemy z tym, co mamy. Doskonalimy system i taktykę z zawodnikami, którzy będą grać w piątek i w niedzielę. Mam nadzieję, że jeszcze ktoś z kontuzjowanych dojdzie do składu.
O polskich zespołach w HLM
– Wiadomo, że jak są zespoły z najmocniejszych lig, czyli Szwecja, lub Finlandia, to, co tu dużo mówić, gra się ciężko. Nasz piątkowy i dzisiejszy przeciwnik są wyżej notowani, ale łączenie zawodników polskich i zagranicznych sprawiło, że poziom polskiej ligi poszedł w ostatnich latach do góry.
To bardzo dobrze, że i Katowice wygrały i my - wynik idzie w świat, nikt nie będzie się zastanawiał czy ktoś był chory, czy nie. Liczy się rezultat, więc jest to wszystko bardzo pozytywne dla polskiego hokeja. Normalnie, po sukcesach drużyn powinni pojawiać się polscy młodzi, zdolni juniorzy, ale niestety tego nie ma, bo nie ma juniorskiej ligi i to jest problem polskiego hokeja.
O budowie nowego zespołu
– Każdy zawodnik ma swoją historię, każdy ma swoje nawyki. Jeżeli przyjdzie ktoś, kto ma 27 lat, czy 30, to trudno jest zmienić fundamenty jego grania. Największy problem widzę w sytuacji, gdy przychodzą zawodnicy, którzy chcą grać idealny hokej, z kija na kij, bo to jest niemożliwe. Prosty, skuteczny hokej, nie nowoczesny, bo co to konkretnie znaczy „nowoczesny”? Mamy grać tak, żeby wygrywać.
Komentarze
Lista komentarzy
beny77
Przynajmniej mówi prawdę, nie wie co to nowoczesny hokej. Szczery chłop.