Sebastian Kowalówka: Słabo gramy w przewagach [WIDEO]
Re-Plast Unia Oświęcim poniosła drugą porażkę z rzędu. Tym razem biało-niebiescy przegrali na własnej tafli z GKS-em Tychy 1:2 po dogrywce, a to spotkanie podsumowaliśmy wspólnie z Sebastianem Kowalówką.
Brązowi medaliści poprzedniego sezonu w niedzielę ulegli na wyjeździe GKS-owi Katowice 1:2. W takich samych rozmiarach, tyle że po dogrywce, musieli uznać wyższość GKS-u Tychy.
Choć oświęcimianie kreowali sobie sporo okazji, to jednak mieli ogromne problemy z trafieniem do siatki.
– Na pewno musimy popracować nad skutecznością i strzelać celnie, bo w takich meczach jeden gol może przesądzić o zwycięstwie – zaznaczył Sebastian Kowalówka, który pod nieobecność Krystiana Dziubińskiego pełni funkcję kapitana.
Podopieczni Nika Zupančiča po dwóch tercjach przegrywali 0:1, a skarcił ich Pawło Padakin. W trzeciej odsłonie wyrównał Mark Kaleinikovas, wykorzystując nieporozumienie pomiędzy Augustem Nilssonem i Alanem Łyszczarczykiem.
– Ten gol nas zmotywował. Uwierzyliśmy, że możemy ten mecz wygrać. Niestety na 20 sekund przed dogrywce straciliśmy bramkę i nie doczekaliśmy się karnych. W nich mogło być różnie – kręcił głową doświadczony skrzydłowy.
Trzeba docenić fakt, że biało-niebiescy imponowali ofiarną grą w osłabieniach. Przetrzymali aż sześć takich okresów i w tej chwili są najlepszą ekipą w tym elemencie (89,8 procent). Dużo słabiej prezentują się w przewagach. W starciu z GKS-em Tychy nie zdołali zamienić trzech takich okazji.
– Słabo gramy w przewagach, musimy coś zmienić. Więcej strzelać, stwarzać zagrożenie. Przy tak wyrównanych drużynach przewagi są niezwykle istotnym elementem – zaznaczył Sebastian Kowalówka.
W niedzielę biało-niebiescy pauzują, a w najbliższy piątek zmierzą się na wyjeździe z Comarch Cracovią.
Komentarze