Sidney Crosby, jeden z najlepszych napastników w historii NHL, podpisał w poniedziałek dwuletni kontrakt z Pittsburgh Penguins na kwotę 17,4 mln dolarów. Ta umowa będzie obowiązywać od sezonu 2025/2026.
Środowy napastnik wchodzi w ostatni sezon swojego 12-letniego kontraktu, podpisanego 1 lipca 2012 roku. Ta umowa gwarantowała mu 104,4 mln dolarów, czyli średnio 8,7 mln za sezon. Zresztą taką kwotę, nawiązującą do numeru, z którym występuje (87.) zarabia od sezonu 2008-09.
– Nie ma słów, które mogłyby właściwie opisać, co Sidney Crosby znaczy dla gry w hokeja, miasta Pittsburgh i organizacji Penguins” – powiedział Kyle Dubas, generalny menedżer Penguins.
– Sidney jest najlepszym graczem swojego pokolenia i jednym z najlepszych graczy w historii ligi. Jego dzisiejsze działania pokazują, dlaczego jest jednym z największych zwycięzców i liderów hokeja. Sid składa ogromną osobistą ofiarę, aby pomóc "Pingwinom" wygrywać, zarówno teraz, jak i w przyszłości, tak jak robił to przez całą swoją karierę.
Zapytany podczas NHL North American Player Media Tour w Las Vegas w zeszłym tygodniu o to, jak długo chciałby grać, Crosby parsknął śmiechem.
– Tak długo, jak to możliwe – powiedział. – Chodzi mi o to, że nie sądzę, aby do momentu, w którym naprawdę jesteś w takiej sytuacji, w której zastanawiasz się, czy będziesz grać, czy nie, nie sądzę, aby naprawdę wiedziałeś do tego momentu.
– Teraz czuję się naprawdę dobrze. Moje ciało czuje się dobrze. Mam tę samą pasję, co wtedy, gdy przychodziłem do ligi, aby grać, więc mam nadzieję, że to coś, co pomoże mi kontynuować grę i grać na wysokim poziomie.
W zeszłym sezonie Crosby rozegrał 82 mecze, w których zaksięgował 94 punkty za 42 gole i 52 asysty. Wygrał klasyfikację wewnątrzklubową klasyfikację kanadyjską, a w całej lidze pod względem zaksięgowanych "oczek" uplasował się na 12. miejscu. Był to jego najwyższy wynik od czasu, gdy zdobył 44 gole w sezonie 2016-17, kiedy to poprowadził Penguins do ich drugiego z rzędu Pucharu Stanleya.
"Sid" powiedział, że jego celem pozostaje pomoc Penguins w regularnym ponownym awansie do fazy play-off po dwusezonowej nieobecności.
– Sposób, w jaki do tego podchodzę nie zmieni się – powiedział. – Chcę wygrać za każdym razem, gdy wchodzę na lód. I niezależnie od słów, których chcesz użyć, czy to odbudowa, przebudowa, nawet jeśli chcesz użyć innego słowa, aby to opisać, lub użyć zwrotu "odmłodzenie", to nie zmienia tego, co próbuję robić jako zawodnik i co wieczór rywalizować, aby wygrywać mecze hokejowe.
W tym celu powiedział, że rozumie, co Dubas chce osiągnąć, aby Penguins byli młodsi i szybsi.
– Kyle ma zadanie do wykonania i szanuję to – powiedział Crosby.
– Jestem w tym od dawna. Wiem, jak to działa. Jednocześnie chcę wygrywać każdej nocy. Moja mentalność się nie zmienia i to niezależnie od tego, czy będę częścią młodego zespołu czy tego walczącego o powrót do gry o Puchar Stanleya.
Sidney Crosby, wybrany przez Penguins w drafcie NHL w 2005 roku z numerem pierwszym, zajmuje obecnie 10. miejsce w historii NHL z 1596 punktami (592 gole, 1004 asysty). Przedłużenie kontraktu może wskazywać na to, że Crosby zamierza zakończyć karierę w Penguins, jakkolwiek długa by ona nie była.
Czytaj także:
