Hokeiści Ottawa Senators pokonali Pitsburgh Penguins 5:1 w trzecim meczu finału Konferencji Wschodniej. Tym samym w serii do czterech zwycięstw jest 2:1 dla ekipy ze stolicy Kanady.
Przed meczem wielu ekspertów wieszczyło, że będzie to niesamowicie zacięte spotkanie. Nie brakowało opinii, że o tym, kto wygra zdecyduje tylko jeden gol. Nic z tych rzeczy - "Senatorowie" już w pierwszej tercji dali pokaz niezwykle skutecznej gry. W ciągu 13. minut zdobyli aż cztery bramki i zrobili ważny krok w kierunku zwycięstwa.
Wynik spotkania już w 48. sekundzie otworzył Mike Hoffman, który zaskoczył Marca-Andre Fleury'ego strzałem w krótki róg. Kolejne trafienia były dziełem Marca Methota, Dericka Brassarda i Zacka Smitha.
- Każdy zawodnik naprawdę mocno się starał. Wykorzystaliśmy kilka swoich szans i cieszy to, że każda piątka miała swój udział w tym zwycięstwie- powiedział Brassard.
Po czwartym straconym golu bramkę "Pingwinów" opuścił Marc-Andre Fleury. Zastąpił go Matt Murray, który zaprezentował się lepiej od swojego poprzednika. Ale w 39. minucie skapitulował po uderzeniu Kyle'a Turrisa.
Ekipę "Pingwinów" stać było tylko na jednego gola. W 47. minucie zdobył go Sidney Crosby, który tym samym wykorzystał okres gry w przewadze.
Ottawa Senators - Pittsburgh Penguins 5:1 (4:0, 1:0, 0:1)
1:0 - Hoffman - Turris, Burrows (0:48),
2:0 - Mehtot - Ryan, Brassard (10:34),
3:0 - Brassard - MacArthur, Ryan (12:28),
4:0 - Smith - Mehtot (12:52),
5:0 - Turris - Hoffman, Claesson (38:18),
5:1 - Crosby - Kessel, Streit (46:07, 5/4).
Minuty karne: 12-22.
Strzały: 29-26.
Widzów: 18 615.
Stan rywalizacji: 2:1 dla Senators.
Czytaj także:
