Smal: Mogliśmy zagrać dużo lepiej

GKS Katowice nie zaznał jeszcze goryczy porażki. W niedzielny wieczór mistrzowie Polski pokonali Comarch Cracovię 4:1. Ważnym ogniwem GieKSy był w tym spotkaniu Igor Smal, który swoim trafieniem przełamał niemoc strzelecką trwającą dwie tercje. To był impuls dla całego zespołu.
Środkowy ekipy z alei Korfantego - pomimo zwycięstwa - nie uchylał się od krytycznych ocen postawy swojej drużyny.
– Wydaje mi się, że mogliśmy zagrać w dzisiejszym meczu dużo lepiej. Muszę przyznać, że naszą postawą nie nawiązaliśmy do dobrej gry, jaką pokazaliśmy choćby w starciach z GKS-em Tychy czy Re-Plast Unii Oświęcim. Było nas dzisiaj stać na więcej, ale najważniejsze jest to, że pomimo swoich problemów, znaleźliśmy sposób aby to spotkanie wygrać – zaznaczył 23-letni napastnik.
Katowiczanie zbyt często odwiedzali ławkę kar, czym znacznie komplikowali sobie możliwość złapania odpowiedniego rytmu w rozegraniu. Zapytaliśmy atakującego GieKSy o genezę tak dużej liczby minut karnych.
– Nie chce mówić o karach. Najwidoczniej popełniliśmy zbyt dużo błędów w tym aspekcie, które skutkowały koniecznością łapania minut karnych – uciął wychowanek Stoczniowca Gdańsk.
Podopieczni Jacka Płachty dążyli do kontrolowania przebiegu gry, jednak przez długi okres nie potrafili postawić decydującego kroku. Według zawodnika mistrzów Polski, decydującym momentem, który pozwolił im na przejęcie inicjatywy była druga bramka, zdobyta w przewadze.
– Myślę, że właśnie ta bramka na 2:1 była momentem przełomowym w spotkaniu. Poszliśmy za ciosem, po wyrównaniu wyniku, czym myślę, że podcięliśmy Cracovii skrzydła. A my wręcz przeciwnie złapaliśmy wiatr w żagle – wyjaśnił Igor Smal.
Już we wtorek, katowiczanie udadzą się na wyjazdowe spotkanie do Jastrzębia Zdroju, gdzie skrzyżują kije z niebezpiecznym na własnym obiekcie JKH GKS-em.
– Jedziemy do Jastrzębia po trzy punkty. Musimy oczywiście przeanalizować swoją dzisiejszą grę i dążyć do wyeliminowania błędów już w następnym spotkaniu – zakończył 23-letni napastnik.
Komentarze
Lista komentarzy
Karol1964
Na 7 nałożonych przez sędziów kar tylko 3 były uzasadnione i wszystkie były w 3 tercji a to co wyrabiał sędzia Kasprzyk z karami w pierwszej i drugiej tercji powinno być pokazywane jako wybryki antyhokejowe.