Obecny beniaminek Młodzieżowej Hokej Ligi - JKH GKS Jastrzębie II w obecnych rozgrywkach zajmuje dwunaste miejsce. Jak te rozgrywki ocenia Jan Śnieżek?
HOKEJ.NET: – Jakie mieliście cele przed sezonem?
Jan Śnieżek, obrońca JKH GKS-u Jastrzębie II: – Cel był jeden, zdobywać jak najwięcej doświadczenia, grając ze starszymi, silniejszymi, bardziej doświadczonymi i mądrzejszymi zawodnikami, a przy tym cieszyć się grą.
Po obecnych meczach jakie wnioski można wysunąć? Co was najbardziej zaskoczyło?
– Na pewno gra jest szybsza i twardsza. Trzeba szybciej podejmować decyzje. Mamy młody zespół i musieliśmy zbadać na co możemy sobie pozwolić, a na co nie. Tym sposobem z meczu na mecz graliśmy coraz odważniej, a co za tym idzie coraz lepiej i bardziej skuteczniej.
Jak zapatrujecie się na obecnie zajmowane przez Was dwunaste miejsce?
– Myślę, że stać nas na wyższe miejsca. Mieliśmy dużo wyrównanych spotkań, w których decydowała różnica jednego czy dwóch goli na korzyść przeciwnika, ale nie poddajemy się i walczymy dalej o jak najlepsze wyniki.
Pierwsze zwycięstwo nadeszło dopiero 2 października. Ciężko jest się skupić na meczu, gdy przegrywa się niemalże mecz za meczem?
– Na pewno nie jest to łatwe. Myślę jednak, że nasza drużyna nie skupia się na tym, że tyle przegrywamy, ponieważ jesteśmy w tej lidze po to, żeby zdobywać doświadczenie jest wiele drużyn od nas lepszych, mających wielu świetnych zawodników. Chcemy dać z siebie wszystko i czerpać z tego jak najwięcej korzyści.
Przypomina mi się także wasz ostatni mecz z Unią, który przegrywaliście 0:6, a zdołaliście dojść rywali na 6:7. Potraficie się zmobilizować..
– Tak weszliśmy słabo w ten mecz, ale nie spuściliśmy głów tylko zaczęlismy gonić wynik.
Opuściłeś w tym sezonie dwa spotkania. Jaki był tego powód?
– Miałem problemy z biodrem po meczu eliminacyjnym do mistrzostw Polski. Nie było to nic poważnego.
Jak zamierzacie wykorzystać obecną, dość sporą przerwę w rozgrywkach?
– Przerwa od meczów na pewno nam się przyda. Nie zamierzamy jej przespać, nadal będziemy dawali z siebie sto procent, ale tym razem na treningach..
Rozmawiał: Mikołaj Hoder
Czytaj także: