Dziś o 17.00 na "Toropolu" hokeiści Orlika Opole zagrają sparing z kadrą do lat 18.
Reprezentacja Polski juniorów przebywa w Opolu na zgrupowaniu, dlatego też opolanie postanowili wykorzystać to i sprawdzić swoją formę.
W nowym sezonie, po dwóch latach przerwy, opolski zespół został zgłoszony do rozgrywek ligowych. Będzie grał na zapleczu ekstraklasy. Opolanie w lipcu rozpoczęli przygotowania, zaliczyli obóz w Borowicach, a od połowy sierpnia trenują na lodzie.
- Powinniśmy trenować na lodowisku przynajmniej od początku sierpnia - mówi Jerzy Pawłowski, trener Orlika. - Czasu na zgranie drużyny jest bardzo mało. Dlatego, wykorzystując pobyt kadry w Opolu, chcę sprawdzić efekty naszej pracy.
Do rozgrywek Orlik przystąpi już 9 września. W sobotę i w rewanżu w niedzielę jego rywalami będą zawodnicy Polonii Bytom.
- Według kalendarza mieliśmy grać w Bytomiu - zaznacza Pawłowski. - Tam jednak też mają problemy z lodowiskiem i Polonia poprosiła o zmianę miejsca rozegrania meczów. Nawet lepiej, że zaczniemy u siebie.
Trener kadry Tomasz Rutkowski chwali sobie warunki w Opolu. Oprócz zajęć na "Toropolu" kadra zagrała też wyjazdowy sparing z czeską drużyną z Havirova. Gospodarze wygrali 6:2. Na razie wyniki meczów nie są najważniejsze, bo reprezentacja przygotowuje się do przyszłorocznych MŚ Dywizji I w Sanoku. To najważniejsza impreza dla tej drużyny.
W kadrze, składającej się w większości z uczniów sosnowieckiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego, występuje też dwóch wychowanków Orlika. Są to Łukasz Korzeniowski i Pawel Wacławczyk.
- W Orliku zagrają zawodnicy, którzy w ubiegłym sezonie grali w drużynie juniorów - mówi Pawłowski. - Jest też kilku starszych, doświadczonych hokeistów oraz zawodnicy, którzy przyszli do Opola na studia. Na razie trudno powiedzieć, na co będzie stać mój zespół w pierwszej lidze. Mecz z kadrą ma pokazać nam, co trzeba jeszcze poprawić w grze przed startem do rozgrywek.
Tadeusz Wyspiański
nto.pl
Czytaj także:
