Kibice wierzą, że złotą passę biało-niebieskich tyszanie przerwali jedynie na rok.
Dziennik Zachodni / 25 mar 2005
Tym razem oświęcimianie musieli uznać wyższość rywala. W finałowych zmaganiach o mistrzostwo Polski przegrali w czterech meczach z GKS-em Tychy. Po siedmiu latach panowania opuścili tron. Kibice biało-niebieskich wierzą jednak, że nie na długo. Mimo, że żal rozstawać się z koroną, przed sezonem mało kto wierzył, że Unia po raz kolejny zdobędzie mistrzowski tytuł. Przy tak odmłodzonym i osłabionym składzie srebro i wice mistrzostwo kraju to i tak ogromny sukces Andrieja Sidorenki i jego podopiecznych.
Poza Kilkoma graczami Sidorenko miał początkiem hokejowego roku do dyspozycji zupełnie niedoświadczonych młodych zawodników, którzy jeszcze niedawno walczyli na lodzie jako juniorzy. Rozpoczął ciężką pracą i doprowadził drużynę do finału. W tym czasie Unię zasilili hokeiści zza wschodniej granicy, ale przez długi czas nie mogli złapać formy.
W decydującej walce zabrakło doświadczenia i ogrania. Unia w zmaganiach z tyszanami nierzadko przeważała, ale brakowało skuteczności. Po drugim meczu wybuchła afera, która zupełnie rozbiła drużynę. Na biało-niebieskich padł cień podejrzenia, że sprzedali mecz. Trener na jeden mecz odsunął czterech podstawowych zawodników. W kolejnym nadal ławę grzał filar oświęcimskiej bramki Tomasz Jaworski. Wprawdzie godnie zastępował go niedoświadczony Przemysław Witek, ale nie ustrzegł się błędów. Unia przegrała finałowe zmagania 0-4.
Po siedmiu latach nieprzerwanych zwycięstw złota passę drużyny Dworów Unii zakończył zespół GKS Tychy. Kibice oglądający ostatni finałowy pojedynek nie mieli jednak pretensji do drużyny, na stojąco podziękowali swoim ulubieńcom. Wierzą, że jeżeli Andriej Sidorenko zostanie w Oświęcimiu (a nic nie wskazuje aby coś w tym temacie miało się zmienić – przyp. red. H.N.), to w przyszłym roku poprowadzi drużynę do mistrzowskiego tytułu. Pytanie tylko kim za kilka miesięcy, po nieuniknionych transferach i kadrowych zmianach, będzie dysponował? W tej chwili Unii brakuje zawodników średniego pokolenia. Młodzi hokeiści pokazali jednak, że po rocznej pracy pod okiem Sidorenki zrobili milowy krok do przodu i w przyszłym sezonie mogą walczyć o odzyskanie mistrzowskiego tytułu.
(TAJ)
Plebiscyt na najlepszego hokeistę drużyny Dworów Unii sezonu 2004/2005 rozstrzygnięty.
W wyniku głosowania oświęcimskich kibiców hokeja zwycięzcą plebiscytu na najlepszego hokeistę Dworów Unii w sezonie 2004/2005 został Mariusz PUZIO. Wychowanek bytomskiej Polonii zdobył 561 punktów. Drugi był Tomasz Jaworski z dorobkiem 433 pkt, zaś na trzeciej pozycji uplasował się Waldemar Klisiak z 347 punktami.
Konkurs „GK” cieszył się sporym zainteresowaniem. Otrzymaliśmy kupony nie tylko z terenu oświęcimskiego powiatu, ale również m.in. z Wadowic, Olkusza, Chrzanowa i... Tarnowa.
W pierwszej „dziesiątce” znaleźli się jeszcze: Marcin Jaros (163 pkt.), Jacek Zamojski (80), Mikhail Klymin (30), Mariusz Jakubik (16), Przemysław Witek (12), Marek Stebnicki (10) i Wojciech Wojtarowicz (9).
(ARZ)
Mariusz Puzio - najlepszy zawodnik Dworów Unii zdaniem kibiców klubu w sezonie 2004/2005 - (Fot: Stico)
Czytaj także: