Damian Kapica jest pierwszym zawodnikiem w tym sezonie, który skompletował hat tricka. 32-letni skrzydłowy uczynił to w wygranym 7:4 spotkaniu z Podhalem Nowy Targ.
Krakowianie starcie z "Szarotkami" rozpoczęli bardzo udanie, bo po pierwszej odsłonie prowadzili 4:1. Na listę strzelców wpisali się Maciej Kruczek, Jakub Bukowski i dwa razy Damian Kapica. "Kapi" najpierw przymierzył pod poprzeczkę z przestrzeni międzybulikowej, a potem popisał się skuteczną dobitką.
– Na pewno super zagraliśmy pierwszą tercję, później jednak trochę stanęliśmy. Z pewnością musimy pracować nad tym, żeby unikać tych przestojów w trakcie spotkania – analizował napastnik "Pasów", który zaliczył też asystę przy trafieniu Kruczka.
W 37. minucie starszy z braci Kapiców po raz trzeci wpisał się na listę strzelców, popisując się niezwykle precyzyjnym uderzeniem z lewego bulika. Było to trafienie na 6:3.
Podczas jednej z przerw szefostwo krakowskiego postanowiło uhonorować Rudolfa Rohačka, który przepracował w klubie z Siedleckiego 7 ponad dziewiętnaście lat. Jego misja skończyła się 5 kwietnia 2024 roku.
– Po prostu nie wypadało tego meczu zakończyć inaczej, jak z trzema golami. Tego hat tricka mogę więc mu zadedykować i cieszę się, że w takim dniu i w takim meczu z Podhalem udało mi się popisać tak dobrą skutecznością – zaznaczył Damian Kapica, który pozytywnie ocenił dyspozycję swojego zespołu.
– Ogólnie rzec biorąc, momentami było naprawdę bardzo dobrze. Były co prawda słabsze momenty, które na szczęście nie wpłynęły na końcowy rezultat. Zwycięstwo cieszy i jako zespół koncentrujemy się na niedzielnym meczu z Zagłębiem Sosnowcem – zwrócił uwagę.
Na sam koniec dodajmy, że podopieczni Marka Ziętary z sosnowiczanami zmierzą się na wyjeździe. Początek tego starcia o 18:00.
Czytaj także:
