Hokeiści Tauron Podhala Nowy Targ nie wykorzystali atutu własnego lodowiska i w trzecim ćwierćfinałowym starciu z JKH Jastrzębie ponieśli trzecią porażkę. Mecz rozstrzygnął się w dogrywce.
W porównaniu z czwartkowym spotkaniem trenerzy obydwu drużyn dokonali kilku korekt w składach. W Podhalu do gry wrócił Siemion Babincew. W protokole meczowym widniał też Filip Wielkiewicz, ale na lodzie się nie pojawił. Zabrakło natomiastErnesta Bochnaka i Fabiana Kapicy. W szeregach JKH Dominik Jarosz zastąpił Łukasza Nalewajkę.Wciąż do gry niezdolny był Maris Jass.
Początek meczu dla Podhala, które stwarzało sobie kolejne bramkowe okazje. Długo nowotarżanie byli nieskuteczni. M.in. Bartłomiej Neupauer w sytuacji sam na sam z Patrikiem Nechvatalem chybił, strzał Babincewa obronił bramkarz JKH, a po uderzeniach Karla Kubáta i Emila Šveca krążek trafiał w słupek. Wreszcie w 15 min. ataki „Szarotek” przyniosły efekt. Kasper Bryniczka powalczył o krążek za bramką JKH, przejął go Aleksandr Kułakou, odegrał do Babincewa a ten trafił w górny róg. Wydawało się że gospodarze z zaliczką jednego gola zjadą na przerwę, a tymczasem przyjezdnym wystarczyło 81 sekund na zdobycie dwóch bramek. Najpierw w momencie liczebnej przewagi jastrzębian przytomnością umysłu wykazał się Maciej Urbanowicz, a następnie duet Marek Hovorka – Zackary Philips wyprowadzili zabójczy kontratak.
W 27 min. przyjezdni kolejny raz skarcili nowotarżan szybkim atakiem i Ēriks Ševčenko po dobitce strzału Radosława Sawickiego podwyższył na 3:1. To był jedyny gol jaki oglądaliśmy w drugiej - wyrównanej - odsłonie tego spotkania.
W trzeciej tercji z kolei bramki zdobywali tylko gospodarze. W 48 min wykorzystali oni liczebną przewagę. Na bramkę JKH uderzył Aleksandr Kułakou, po drodze krążek jeszcze trącił Emil Švec i ten wtoczył się za plecy Nechvatala. Potem to nowotarżanie złapali karę. Przetrwali jednak dwuminutowe oblężenie swojej bramki, a kiedy zespoły grały już w komplecie, po świetnym dograniu od Roberta Mrugały do wyrównania doprowadził Bryniczka. Odpowiedzieć mógł po indywidualnej akcji Martin Kasperlik, ale powstrzymał go Igor Brykun.
W końcówce Podhalanie jeszcze raz grali z przewagą jednego zawodnika, ale tym razem bez powodzenia i regulaminowym czasie gry wynik już się nie zmienił.
W dogrywce mocno dyskusyjną karę złapał Karel Kubát i grając 4 na 3 goście za sprawą Romana Ráca zdobyli zwycięskiego gola.
KH Tauron Podhale Nowy Targ – JKH Jastrzębie 3:4 po dogrywce (1:2, 0:1, 2:0, d.0:1)
1:0 Siemion Babincew - Alaksandr Kułakou, Kasper Bryniczka (15:54)
1:1 Maciej Urbanowicz - Martin Kasperlík (18:07, 5/4)
1:2 Zackary Phillips - Marek Hovorka, Maciej Urbanowicz (19:28)
1:3 Ēriks Ševčenko - Radosław Sawicki (26:03)
2:3 Emil Švec - Alaksandr Kułakou, Timo Hiltunen (47:24, 5/4)
3:3 Kasper Bryniczka - Robert Mrugała (50:34)
3:4 Roman Rác (63:29, 4/3)
Sędziowali: Michał Baca, Paweł Kosidło (główni) - Mateusz Bucki, Rafał Noworyta (liniowi)
Minuty karne: 10-6
Strzały: 28-32
Widzów: mecz rozgrywany bez udziału publiczności.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 3-0 dla JKH GKS Jastrzębie
Podhale: Brykun – Chaloupka, Kubát; Švec, Vachovec, Bepierszcz – Jaśkiewicz, Szurowski;Hiltunen, Neupauer, Pettersson – Sulka, Mrugała; Babincew, Bryniczka, Kułakou oraz Wsół, Gajor, Słowakiewicz, Worwa.
JKH: Nechvatal – Bryk, Górny; Sawicki, Rác, Kasperlík – Klimicek, Kostek; Phillips, Hovorka, Wróbel – Ševčenko, Horzelski; Paś, Wałęga, Sołtys – Matusik, Michałowski; Urbanowicz, Jarosz, R. Nalewajka.
Czytaj także: